A co Ty wiesz o normalności czy nienormalności homoseksualizmu?
W starożytności to była norma, potem to się gibało w prawo i w lewo, a teraz już normalnością nie jest.
Wiesz dlaczego kościół katolicki uznaje to za chorobę (nie za zwyrodnienie, zboczenie itd)? Ponieważ muszą mieć jakieś usprawiedliwienie dla tego co się wyrabia po klasztorach i męskich zakonach.
Przecież choroba to nie grzech, nie?
Ogólnie homoparady też mi niespecjalnie pasują, bo mam głęboko gdzieś, czyjeś poglądy seksualne, ale w Warszawie nie chodziło o poglądy seksualne tylko o legalizacje związków... cy cuś.
Zresztą w Kaczyńskim nie drażnią mnie te jego poglądy dotyczące sfery seksualnej ale raczej to, że kolesiowi brak elastyczności. Na szczyty idzie po trupach, z ruskimi chce politykę usztywniać (akurat nam to pomoże
).
Na prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości jest świetny. On jest trochę jak wściekły pies, ktoś musi nad nim siedzieć z kijkiem. Jako prezydent to będzie gryzł gdzie popadnie, robił awantury dyplomatyczne, zrywał stosunki, rozwiązywał sejmy itd, itp... takie jest moje zdanie.
Ale z drugiej strony.. może nie być taki zły... jak on tam sobie radzi z Warszawą?