Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli.
Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii.
Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli.
Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do św. Piotra.
- Ale to jest św. Antoni, babciu!
- No żesz kurwa mać! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę i poszło się jebać!
Macho poślubil piękną blondwłosą kobietę.
Tuż po slubie postanowił wyłożyć jej zasady ich związku:
- Po pierwsze: wracam do domu, o której mi się podoba;
- Po drugie: żadnego ględzenia z tego powodu;
- Po trzecie: na stole ma czekać duży obiad, chyba, że powiem inaczej;
- Po czwarte: będę się spotykał ze starymi kumplami, popijał z nimi, grał w karty, jeździł na ryby i na polowania i nie masz z tego powodu robić mi wyrzutów. Jakieś uwagi?
Nie, nie! Wszystko Ok! Zapamietaj tylko, że w tym domu zawsze o siódmej wieczorem będzie seks. I to niezależnie, czy tu będziesz czy nie...
Rozmawia dwóch Ukrainców - Wiesz jak w Polsce mają zajebiście?
- Wstajesz rano. Zajebiste śniadanie... Potem sex, sex, sex do
południa... Potem zajebisty obiad... Potem sex, sex, sex do wieczora...
Potem zajebista kolacja.... Potem sex, sex, sex, a potem idziesz spać...
- A byłeś tam? - pyta drugi.
- Nie, siostra była.
|