Ojciec z synem idą ulicą.
Dziecko całą drogę marudzi:
- Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup...
Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
- Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę.
Idzie facet ulicą i niesie w dłoniach dwie puste flaszki po wódce.
Spotyka go kumpel:
- Siema stary! Co u Ciebie??
- Żona kazała mi zabierać swoje rzeczy i wynosić się z mieszkania..
Matka przyprowadza syna do lekarza:
- Panie doktorze, mógłby pan zobaczyć, co się dzieje z jego pisiorkiem?
- No, pokaż tego ptaszka.
- T-a-a-k, od tej pory pisiorka zaczynamy nazywać członkiem i bierzemy się za leczenie syfilisu.
Chłopak pyta przyjaciela.
- Powiedz, co mami robić. Jestem skromny, wstydliwy i krępuję się podejść do jakiejkolwiek dziewczyny...
- Napij się i podpełznij.
Siedzi sobie dwóch gości w knajpie, widzą, ulicą idzie piękna dziewczyna, w jednej ręce niesie skrzypce, w drugiej - niesie loda. Odważniejszy wyskoczył, szarmancko podszedł, zagadał:
- Da pani polizać?
- Nie mam jak majtek zdjąć.
Na plaży nudystów odpoczywają dwie przyjaciółki. Jedna do drugiej:
- Wiesz, co mi się na tej plaży najbardziej podoba?
- No?
- Złodzieje kieszonkowi! Wczoraj trzy razy miałam orgazm, jak taki jeden mojej portmonetki szukał...
Psychoanalityk mówi do pacjenta:
- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą.
- Niech pan zacznie od złej.
- Pańskie problemy wiążą się z tym, że zaprzecza pan swojemu oczywistemu homoseksualizmowi.
- O żesz... a ta dobra?
- Podobasz mi się, przystojniaczku!
- Tania kochasz swojego męża?
- Oczywiście! Ja kocham wszystkich chłopów!
Więc mówi Pan doktorze, że to jest 23 tydzień ciąży?
- Tak, absolutnie.
- Dokładnie 23, a nie 27?
- Żadnych wątpliwości - 23 tydzień.
- Boże... Nie za tego za mąż wyszłam...
Rok 2010: Po uroczystym objęciu stanowiska Prezydenta Rzeczypospolitej przez Andrzeja Leppera pojawiły się pogłoski ujawniające, że to rzekomy antychryst. Jego żona co prawda stanowczo zaprzeczyła rogom, ogona również nie udało się dostrzec, ale widły były wielce wymowne...
Rosjanie zrobili pociski z gówn@. Co prawda nie zabijają, ale przeciwnik momentalnie traci morale.
30 km od Jakucka zderzyły się sanie pasażerskie z towarowymi. Czternastu ludzi zginęło, próbując rozplątać psom uprzęże
Zjadł wilk babcię, przebrał się w jej odzież, położył się do jej łóżka i zaczął czekać na Czerwonego Kapturka.
Bo skąd mógł wiedzieć, że z dziadka jest jeszcze taki kogut...
- Jaka jest różnica dla kobiety pomiędzy białą cebulą, czerwoną i 30 cm penisem?
- Żadna. Czego nie użyjesz - oczy łzawią...
Mąż i żona. Romantyczna kolacja. Zakochani piją winko:
- Kochana, a mogłabyś powiedzieć jakąś rzecz, która jednocześnie by mnie ucieszyła i wkurw*ła?
- Masz większego chu*a od swego brata.
Od czasu, jak spróbowałam nowego "Dove", moja skóra odmłodniała, stała się delikatna, przyjemna w dotyku - taka aksamitna wręcz. Zmarszczki się zmniejszyły a rysy wygładziły. Poczułam się młodsza i piękniejsza. Przybyło mi nowych sił.
Aż sama się zdziwiłam!
Chociaż w smaku - mydło jak mydło...
Wilk odbiera komórkę.
- Słucham, mamusiu!
- Czy dzisiaj też wrócisz późno jak zwykle?
- A dlaczego pytasz?
- Bo upiekłam ci pyszne ciasteczka, te co lubisz!
- Nie zjem chyba ani jednego... Przed chwilą zjadłem całą babkę.
A to jakie prawdziwe…
Człapie sobie jeżyk po lesie - zadowolony, szczęśliwy. Słoneczko świeci, ptaszki świergolą...
Narwał bukiet kwiatów i pląsa z bukietem szczęśliwy na maksa. Nagle patrzy a naprzeciw wlecze się myszka - cała smutna i zmęczona.
Podbiegł jeżyk do niej, wręczył jej bukiet mówiąc:
- To dla ciebie, myszko!
- A co to jest?
- Bukiet. Dla Ciebie!
- A za co?
- Za nic! Tak po prostu. Dzisiaj przecież walentynki!!!
- Wyraźnie się ze mnie naigrywasz, jeżyku!
- Ale co Ty! Mam taki dobry nastrój! Po prostu...
- Nie, nie - odsuwając się dalej, mówi myszka. - To jakaś podpucha straszna!!!
- Skądże! Popatrz jaka piękna pogoda! Słoneczko świeci...
Myszka bez przekonania bierze ostrożnie bukiet do rąk. Wącha...
- No nie wiem... Dziękuję... Ale na wszelki wypadek... Paszoł Ty w piz*u, pier*olony alfonsie!!!!
- Czemu Ukraina świętuje niepodległość 24 sierpnia?
- Bo zimą potrzebują rosyjskiego gazu.
- Czemu w Izraelu rośnie przyrost naturalny?
- Wprowadzono do sprzedaży obrzezane prezerwatywy.
Dwie baby odsiedziały 10 lat w więzieniu. W jednej celi.
Zwolnili je jednego dnia.
I jeszcze 40 minut rozmawiały pod brama więzienia...
Siedzi sobie dwóch gości w jednej celi, tacy nawet do siebie podobni, więc jeden zagaja rozmowę:
- Na wolności to miałem raj, a teraz marne żarcie, kiepska prycza.
- Ja też - odpowiada drugi - rozwalałem się bejcą, brałem kasę za frajer, a jak miałem ochotę na d..y to jeden telefon i same do kanciapy przyłaziły.
- I co, też siedzisz za sutenerstwo? - pyta pierwszy
- Nie, za wysypywanie zboża na tory - odpowiada drugi
- Mamo, wołałaś mnie?
- Nie.
- Tato, ty mnie wołałeś?
- Nie.
- Babciu, a ty?
- Nie.
- Dobrze, sformułujemy pytanie w inny sposób: ”Będziemy dzisiaj coś jeść?”
- Mamusiu, czy to prawda, że dziadek był najsławniejszym proktologiem przed wojną?
- Tak synku, szczera prawda.
- A czy to prawda, że tatuś był jeszcze lepszym proktologiem od dziadka?
- Oczywiście, synku - był lepszy.
- A ja kiedy dorosnę...
- Będziesz jeszcze lepszym proktologiem!
- Ale ja chcę być mechanikiem samochodowym...
- Jeszcze czego. Całe życie w smarach grzebać...