mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 165 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
*****
Avatar użytkownika

Posty: 2451
Dołączył(a): 10.03.2004
Offline
PostNapisane: 6 lut 2009, 18:15 
Cytuj  
"W najbliższych latach trafi do Polski ponad 60 mld euro z budżetu Unii Europejskiej. Część tych pieniędzy trafi prosto na rynek walutowy. Złoty nie jest więc narażony na długotrwały spadek wartości ...

Po tej wypowiedzi złoty zaczął się umacniać. I to dynamicznie. Kurs euro spadł do najniższego w piątek poziomu - do 4,52 zł. Dzień wcześniej za euro trzeba było zapłacić nawet 4,67 zł. Podobnie było w przypadku dolara (spadek do 3,53 zł) i franka (3,02 zł.)."

Z powyższego wynika ile w wahaniach kursu "fundamentalnej słabości złotego" a ile psychologii i spekulacji.


_________________
Nazywanie kogoś idiotą nie jest obelgą tylko diagnozą

***
Avatar użytkownika

Posty: 15620
Dołączył(a): 27.08.2005
Offline
PostNapisane: 6 lut 2009, 18:18 
Cytuj  
Uwielbiam tematy, w których Marek flexuje swój styl życia i leczy kompleksy udowadniając (głównie sobie), że nie robi za białego czarnucha :)


_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania

******

Posty: 3152
Dołączył(a): 11.02.2005
Offline
PostNapisane: 6 lut 2009, 23:10 
Cytuj  
Yog-Sothoth napisał(a):
Patrz na z dluzszej perspektywy, wziecie kredytu na gorce a zlotowka w koncu sie i tak umocni. Jak dla mnie CHF jest nadal bardziej oplacalny.


Z dluzszej perspektywy to kazdy ekonomista powie Ci, zebys bral kredyt w tym w czym zarabiasz ;) A ze jest gorka walutowa (chociaz obstawiam, ze euro do 5 dobije ....) to optymalne byloby w tej chwili wziecie kredytu wlasnie w ojro ;) Bo raz ze zarobek na kursie, a dwa, ze jednak mam kurwa nadzieje, ze na euro przejdziemy w jakiejs niezbyt dlugiej perspektywie.

Tylko znajdz jakis bank ktory Ci da w euro chociaz 60-65% tego co z checia da Ci w PLNach. (ostrzegam uczciwie - automatycznie uznam za debila kazdego, kto mi wklei jakis webowy kalkulator, ktoregos z bankow - podpowiem - webowe kalkulatory zdolnosci mozna o kant dupy potluc)

******

Posty: 3595
Dołączył(a): 5.02.2002
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 09:26 
Cytuj  
tczewiak napisał(a):
Uwielbiam tematy, w których Marek flexuje swój styl życia i leczy kompleksy udowadniając (głównie sobie), że nie robi za białego czarnucha :)

Masz racje, w polsce byłby panem. Ostatnio na PW widziałem ofertę wynajmu mieszkania 1200+ czynsz +opłaty. Innych kosztów utrzymania nie chce mi się nawet liczyć. Wprawdzie zapomniałem że w warszawie każdy pracuje za 5000 netto ;) niektórzy to i po 7000. Skoro tu tak zajebiście to czemu spierdoliło z tego kraju jakieś 2 mln (rożnie się wprawdzie szacuje) młodych ludzi?

Qraczek napisał(a):
Z dluzszej perspektywy to kazdy ekonomista powie Ci, zebys bral kredyt w tym w czym zarabiasz ;)

Do tego nie trzeba być ekonomistą, wystarczy zobaczyć co się dzieje z giełdą i walutami przez ostatnie 2 lata :roll: polska jest zupełnie nieprzewidywalnym krajem :D

***
Avatar użytkownika

Posty: 31388
Dołączył(a): 11.02.2002
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 09:54 
Cytuj  
czemu? bo nie radza sobie w kraju. i za granica tym bardziej.
takich jak marek jest moze 30%. reszta klepie biede, lowi ryby w rzece zeby miec co jesc na obiad. nie wspominajac o tym, ze codziennie parenascie/dziesiat osob przychodzi do ambasady z prosba o pieniadze na bilet powrotny.


Havok jak zarabiasz 2k to wynajmujesz mieszkanie z kolega. kurwa ludzie otrzasnijcie sie. konczycie studia i chcecie zarabiac po 10k bo tak?
to chyba jak na marsa polecicie.

******

Posty: 3595
Dołączył(a): 5.02.2002
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 10:35 
Cytuj  
Co ty pieprzysz, z ludzi których znam i który wyjechali na wymianę studentów nikt nie zamierza wracać i kończyć dyplomu w polsce. Wszyscy wolą przez dodatkowy rok nadrabiać różnice, robić magistra za granicą i nie wracać. Zwłaszcza ludkom pochodzacych z małych miast otwierają się oczy jak widzą jak można żyć. Ale tu możliwość założenia rodziny, kupna mieszkania samochodu i życia bez 30 letniego kredytu to jest chuj wie jaki luksus.
Ofk, można sobie tłumaczyć że 30% emigrantów łowi ryby z biedy i nie widzieć że główny powód emigracji to brak perspektyw w polsce.

*

Posty: 68
Dołączył(a): 16.01.2009
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 10:48 
Cytuj  
Mendol napisał(a):
czemu? bo nie radza sobie w kraju. i za granica tym bardziej.
takich jak marek jest moze 30%. reszta klepie biede, lowi ryby w rzece zeby miec co jesc na obiad. nie wspominajac o tym, ze codziennie parenascie/dziesiat osob przychodzi do ambasady z prosba o pieniadze na bilet powrotny.


Havok jak zarabiasz 2k to wynajmujesz mieszkanie z kolega. kurwa ludzie otrzasnijcie sie. konczycie studia i chcecie zarabiac po 10k bo tak?
to chyba jak na marsa polecicie.


mendol zmien lekarza lub prochy a w ostatecznosci skoncz pierdolic.

***
Avatar użytkownika

Posty: 31388
Dołączył(a): 11.02.2002
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 11:07 
Cytuj  
dziekuje za mocne kontrargumenty.
a teraz wyp... stad.

Havok brak perspektyw w Polsce? no popatrz. to chyba faktycznie w roznych 'Polskach' zyjemy. i za granica jak rozumiem nie zyjesz na kredyt?
no to chyba tez o roznych rzeczach rozmawiamy.
bo i w Anglii kupujesz dom na kredyt, i w Niemczech, podobnie z samochodami i innymi rzeczami. caly swiat zyje na kredyt.
tylko fakt faktem, ze bez dobrego zawodu wieksze szanse na 'przyzwoite' zycie masz za granica.
a jesli skonczyles dobre studia w Polsce to jakos nie widze zeby ludzie narzekali.

poza tym Havok najpierw piszesz o 2mln, ktore wyjechaly sie 'dorobic' a potem o wymianie studenckiej ;-)
jest mala roznica.

*

Posty: 68
Dołączył(a): 16.01.2009
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 12:21 
Cytuj  
mendol ale do twoich bredni nie potrzeba zadnych kontrargumantow.

to co napisales powyzej to objawy pierdolenia o rzeczach na ktorych gowno sie znasz.

skad ty pajacu bierzesz te informacje o tych ludziach lowiacych ryby itd...

zreszta nie wazne. ja twierdze ze twoi rtodzice byli zdecydownie pierdolnieci ze zdecydowali sie poczac takigu mlota jak ty. I wiesz ja teraz cie nie obrazam. ja poprostu przedstawiam tu takie same urojenia jaki ty przedstawiles w poprzednim swoim poscie.

A teraz mozesz ty wytoczyc kontrargumanty na to iz twoja rodzina z toba na czele nie zalicza sie do brakujacego ogniwa w teroi darwina.


3m sie malpko (tak na marginesie podziwiam cie ze mimo iz jestes bezmozg a juz opanowales trudna sztuke pisania)

***
Avatar użytkownika

Posty: 31388
Dołączył(a): 11.02.2002
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 12:35 
Cytuj  
to moze owg uscislijmy w takim badz razie na czym ty sie znasz skoro mozesz oceniac? wtedy moze cie oswiece.
a jak na razie w kazdej dyskusji, w ktorej zabierasz glos wykazujesz sie calkowitym brakiem pojecia o temacie na ktory probujemy rozmawiac :)

i to co twierdzisz o mojej rodzinie pozostaw dla siebie. bo prezentujesz w ten sposob wlasnie poziom nieudacznikow zyciowych, ktorzy kopiac rowy w Polsce wyjechali na zachod szukac szczescia i madrosci.
biorac pod uwage poziom twojej wypowiedzi tez zaczynam cie podziwiac.
siedzac w chlewie ze swiniami cale zycie dotrzec az tutaj. pogratulowac :)

aa i nie denerwuj sie tak imbecylku bo duzo literowek robisz ;-)

'dowcip' o lowieniu ryb jest prawdziwy. odnosi sie do Polaka, ktory pracujac w irlandii oszczedzal na wszystkim.
na temat Polakow 'radzacych' sobie w tymze kraju slucham od osoby, ktora pracuje w dublinie w ambasadzie RP. i nie ma sklonnosci do wymyslania ;-)

*

Posty: 68
Dołączył(a): 16.01.2009
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 13:17 
Cytuj  
Mendol ja poprostu neguje ciebie jako czlowieka inteligentnego.

Dowcip? Ty wiesz co to slowo oznacza?

Czlowiku lecz sie lub przestan pierdolic. Przeciez ty w kazdym swoim zdaniu przeinaczasz fakty. Najgorsze w tym jest to ze co poniektore osoby komentujac ciebie szerza te twoje fanaberie i przy okazji powstaje ogolne trolowisko.

To co sadze o tobie jak i o twojej rodzinie to takie same fakty jak wypisujesz. (napisalem to specjalnie bys mial sie wkoncu do czego dopierdolic na powaznie bo reszta twoich brednii jest taka sama jak twoj nick)

Przesledzilem troszke twoich wypowiedzi na tym forum i z 100% pewnoscia mozna ciebie zaklasyfikowac do wymierajacego gatunku troli forumowych.

Ja zgadzam sie z toba w jednym. Ja nie znam sie na wszystkim, ale widze ze ty w przeciwienstwie do mnie znasz sie na wszystkim. I tego ci wlasnie zazdroszcze.

Tego ze ty nie jadasz ryb z rzeki bo zaliczasz sie do tych 30% ktorym sie poszczescilo pozostale 70% ludzi to je zre codziennie, tego ze ty nie kopiesz rowow. No i ze nigdy sie nie nudzisz bo wypisywanie tylu NIEPODWARZALNYCH informacji na forum zapene absorbuje cie tak ze nie masz czasz czasu juz na nic innego.

Co do zlotowki.... g.. mnie interesuje czy leci na pysk czy pnie sie. Piwo i tak mnie teraz w sklepie kosztuje 1 punkt a zarabiam 8 punktow na godzine.

Recesja dotyczy calego swiata a nie tylko anglii czy usa.

p.s. z tym lekarzem to mowilem na serio ten cie oklamuje. ty nie jestes najmardzejszy (uwierz w to, a juz to ci zagwarantuje powolny powrot do zdrowia. zycze poprawy mendol)

***
Avatar użytkownika

Posty: 12370
Dołączył(a): 23.04.2002
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 13:25 
Cytuj  
owghard ja mysle ze trudno tlumaczyc facetowi po trzydziestce ktory ma juz ustabilizowane zycie w kraju, niezla prace i dziecko w drodze ze w polsce sie nie da bo nie i chuj :) , postaw sie na miejscu mendola i sproboj zrozumiec jak ktos pisze ze w polsce sie traci czas i nic tylko stad wypierdalac , zareagowalbys podobnie


_________________
"Trust your heart if the seas catch fire, live by love though the stars walk backward."

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 13:35 
Cytuj  
Pieszczoch napisał(a):

No tak, tylko ze bzykanie nie jest kosztem zycia w naszym kraju.
Jak tak czytam jak ty zyles 8-9 lat temu, to nie dosc ze 2200netto to byla dobra placa, to ty poprostu rozpierdalales pieniadze na lewo i prawo.
Grats ;)
Bo u mnie w domu jak dochod przekroczyl 100k+ netto kilka lat temu to ponad 70% szlo w oszczednosci typu papiery wartosciowe czy nieruchomosci.
A za smarkacza bylo nas stac aby na jamajke pojechac, z tym ze moja rodzina wywodzi sie z ubogich stron i nie rozpierdalano pieniedzy i do dzis caluje sie chleb jak spadnie na ziemie i je sie dalej.
Imo jestes poprostu rozpuszczonym polakiem z Wawy.


Stary o czym ty piszesz? Ja po prostu chciałem normalnie żyć. Jeżeli pracowałem w stolicy kraju kapitalistycznego, centrum europy, ba kraju przez liryków i prozaików opisywanym jako "tygrys europy" to chyba powinno mnie stać na: mieszkanie, jedzenie, od czasu do czasu przejażdżkę pociągiem.

A co do oszczędzania.. Stary ale wybacz, mieszkania w Wwie podrożały o 6 000zł na metrze w ciągu 5 lat.
Miesięczne zarobki na początku starczały mi na kupno 0.5m/2, 4 lata temu jak odchodziłem z firmy na kupno 0.2m/2. Roczne zarobki w okolicy 30 000zł - podczas gdy M2 w Wwie to koszt 1 000 000zł. Zesrać się można.

Policz sobie ile mogłem zs tych 2200 czy 2500 odłożyć? 500zł miesięcznie? Podczas gdy mieszkania drożały o 1000zł na metrze rocznie... czyli o 70 000 rocznie.. bezsens.

Do neokapitalistów też nie należę. Był okres w historii polski podczas którego można było zrobić całkiem ładną kasę stawiając np. kiosk przy dworcu kolejowym. Ludzie którzy zaryzykowali podczas 5 lat podorobiali się takiej kasy, do jakiej powinno się dochodzić przez całe życie lub nawet pokolenia (kapitalizm zachodni jest budowany własnie pokoleniami). Teraz narzekają, bo im się nic nie opłaca.. Nie mają już narzutu 300-400% tylko głupie 30%.. W każdym bądź razie ja w tym okresie byłem w liceum.

W Londynie za to żyję normalnie. Stać mnie na ubrania, stać mnie na podróże, stać mnie na jedzenie w knajpach, kanapki kupuję na mieście, kawę kupuję na mieście, taksówkami jeżdżę na lotniska, w ciagu godziny zarabiam na 4-5 piwa w angielskim klimatycznym pubie. I uważam to za normalny poziom życia na jaki zasługuje KAŻDY PRACUJĄCY.
A mój brat informatyk pracujący w dużej firmie w stolicy (m.in. obsługują PKO BP) kupuję Coca-Colę firmy TESCO.... a na Maltę to on nie chce wyjechać, równie dobrze mógłby wyjechać do Londynu i zarabiać nie 7.500zł/miesiecznie ale 25 - 55k funtów rocznie.

btw. wczoraj wracałem o 2.30am do domu i w Londynie w centrum wszędzie były korki - tak wygląda piątek w europejskiej stolicy. Tzn. europejskiej stolicy gdzie zarobki wystarczają na coś więcej: mieszkanie (spłata kolejnej raty - ostatnie 49 lat), jedzenie, dwa razy w roku nowy ciuch.

***
Avatar użytkownika

Posty: 31388
Dołączył(a): 11.02.2002
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 13:52 
Cytuj  
skoro negujesz to po co komentujesz?
i mam prosbe. zacznij czytac ze zrozumieniem. albo popros niech ktos cie tego nauczy.
ja wiem, ze po doswiadczeniach na freeshardach w L2 masz prawo byc uposledzonym, infantylnym dzieckiem ale bez przesady.
ogarnij sie czlowieku, idz do lekarza, porozmawiaj z mama, nie wiem.
tylko przestan sie tutaj rzucac bo ani twoja osoba, ani twoja rodzina mnie nie interesuje. a tym bardziej twoja opinia. w przeciwienstwie do marka, z ktorego zdaniem sie nie zgadzam, ale ktory potrafi podawac argumenty ze swojej strony - ty jedyne co probujesz i chcialbys zrobic to poobrazac ludzi.
wyobraz wiec sobie kmiotku, ze taki pokurcz niedoruchany wrazenia na mnie nie robi :)
nie wiem skad sie wziales na tym forum, wiem natomiast, ze twoj debilizm przekracza wszelkie pojecie. nie wiem czy nie chcesz czy nie widzisz roznicy pomiedzy posiadaniem wlasnego zdania, a wiedzy na kazdy temat. ty nie masz pojecia o niczym. poczynajac od gier, na zyciu skonczywszy. dlatego jakakolwiek 'rozmowe' bo 'dyskusja' nazwac tego nie mozna, uwazam za skonczona.

Alda Marek ma troche racji i pisze z wlasnego punktu 'siedzenia'.
Ja wiem jak wyglada ta 'ciemna' strona, o ktorej sie nie mowi.
o tym, ze Polacy jada do irlandii bez znajomosci jezyka, bez zawodu.
nie maja pieniedzy na zycie, na jedzenie, na powrot. i to nie sa pojedyncze przypadki.
nie twierdze, ze wyjazd jest ZLYM pomyslem. jest bardzo ok w przypadku osob, ktore maja zaplanowana przyszlosc w mlodym wieku - robie mature w Polsce, lece na studia za granice - zostaje tam na zawsze, ewentualnie parenascie lat.
tylko wmawianie wszystkim, ze wyjazd = strzal w dziesiatke i szczescie do konca zycia to troche nieporozumienie.
'pieniadze to nie wszystko'.

Marek to niech brat zmieni prace albo wyjedzie do poznania, krakowa, lodzi.
bo serio albo za przeproszeniem jest dupa wolowa, albo nic nie potrafi. ewentu

*

Posty: 68
Dołączył(a): 16.01.2009
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 14:00 
Cytuj  
No dobra widze ze potrafisz tez cos wiecej napisac niz "WON" i nawet to jest inteligentne. Po raz pierwszy mnie zaskoczyles.

Ale nadal nie rozumiesz jednego.
Jestes trolem. :)

No nic ja znikam do jednej ze swoich shardowych gier :P Wiedzac ze i tak wyszczy maja i mnie i ciebie glebogo w d.

******
Avatar użytkownika

Posty: 4849
Dołączył(a): 5.02.2004
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 14:04 
Cytuj  
Eee mareczku, gadasz znowu bzdury.
Kazdy w latach 90tych mial podobna lub gorsza sytuacje niz ty. No moze nie kazdy, ale wiekowo to wyssam z palca 80%.
Kurwa, my tutaj mieszkalismy po 3 rodziny w 3 pokojowym mieszkaniu, jeden pokoj to byl dzienny, sypialnia i stacja zmiany pieluch.

Moj przyjaciel z dziecinstwa musial spac z bratem razem przez wiele lat bo nie bylo miejsca w kawalerce w ktorej jego matka mieszkala.
Ponad polowa ludzi ktorzy byli moimi sasiadami sobie jakos poradzili, bo pracujac ciezko i majac motywacje zawsze sie przebijali w hierarchii firm w ktorych pracowali.

Uczylem angielskiego, czlowieka co dzisiaj jest dyrektorem sprzedazy w TPSA w Szczecinie, a zaczynal jako monter elektryk w 1991 roku.
W Polsce kurna aby cos dostac w zyciu trzeba sie narobic, a za granica odrazu pod jape masz podane ALE to co imigrantom oferuja to stawka GBP na start i do konca zycia.
Ja mam nadzieje ze wrocisz i zrobisz te firmy i dopiero wtedy zrozumiesz jak naprawde tutaj jest i sie narobisz jak kazdy porzadny Polak - bo jak mi rodak wyciera w twarz cala ciezka prace jaka nasi rodzice i teraz nasze pokolenie od 1989r odwalaja, to dla mnie jestes brytol i tyle.

W zeszlym roku pracowalem w Grecji, Wegrzech i Holandii na zlecenie agencji w ktorej teraz rekrutuje aby jako szef kuchni zacierac szlaki w nowych rejonach i powiem ci, ze jak juz po latach podrozowania zygam zagranica i podejsciem ludzi z zachodu do zycia.
Zero ambicji, zero pojecia o zyciu, zero szacunku do pieniedzy i zero szacunku do wykonywanej pracy.
Wszystko co ciezkie, to imigrant ma robic.
Nie sorry, ale jak ja mam miec kiedys dziecko, to ma sie wychowywac w naszym kraju. U nas to jak bedzie pyskowal w szkole to lanie dostanie, jak bedzie leniwy to go z pracy wyrzuca itd.

Imo ty marek sie poprostu poddales, samokastracja, TY miales potencjal i goniles koniec z koncem - a to 10 lat temu co drugiemu sie snilo a zeby jeszcze miec SWOJE mieszkanie, to bylo juz cud.
Jak ktos jest totalnym failem i se nie radzi, to rozumiem ze wyjechal i niech tam zyje sobie, ale ty sobie akurat radziles i poszedles na latwizne.

***

Posty: 24059
Dołączył(a): 6.04.2003
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 14:29 
Cytuj  
Pieszczoch ale życie masz tylko jedno i to od Ciebie zależy jak je przeżyjesz.
Tak jak w grze możesz jebać jedną startową planszę przez 30 lat. Bo jest za trudna, albo latami ją masterować, by przejść etap.
Tylko, że ci co przestawili grę na Easy już dawno ten etap mają za sobą (własne mieszkanie) i następny też (ładny samochód), i jeszcze następny (zwiedzili świat).

Nie warto, życie to nie gra, jest tylko jedno, kiedys się skończy, trzeba iść na łatwiznę kiedy tylko się da, jeżeli chcesz coś osiągnąć - nikt Ci na nagrobku nie napisze "urodził się w chujowym kraju i w chujowym czasie, ale całkiem nieźle sobie radził"

POlska to cały czas koneksje, ręka rękę myje, łapówkarstwo, załatwiarstwo, biurokracja, dupokracja, lizanie dupy szefowi i tak do obrzydzenia.
Na zachodzie można się od tego wszystkiego odciąć, co nie znaczy, że tego nie ma. Ale jest możliwe żyć bez tego, w Polsce zachodząc do urzędu musisz się do pani w okienku ładnie uśmiechnąć by raczyła cię zauważyć, skończyła pić kawę i łaskawie cie obsłużyła.

Zero ambicji - nie zgadzam się. Na zachodzie masz wolny wybór. Zauważ, że na zachodzie nie ma ciśnienia na "dobry zawód". Kiedyś też taki byłem, to chyba wrodzone, albo wpajane od dziecka. "Ucz się synku będziesz miał łatwiej", "studiuj synku będziesz miał lepiej", 95% polaków studiuje, 50% to dyslektycy, magister ekonomii zarabia mniej niż fryzjer, by dostać pracę jako kierowca/akwizytor trzeba mieć skończone studia wyższe (po co? by wozić towary i układać na półkach?). Ty uważasz to za normalne.

Normalne jest gdy córka mówi "mamo chcę być fryzjerką, układać ludziom włosy, uważam, że to fajny zawód, lubię to robić", a rodzić odpowie - "dobrze córeczko, bardzo dobry pomysł", a nie "ucz się córko, skończ ekonomię, zostań menagerem w banku, będzie ci łatwiej, nie tak jak mamie".

Normalne jest gdy syn mówi "tato ja zostanę kierowcą, będę jeździł TIR-ami lubię duże samochody", a tato odpowie "świetnie" a nie "ucz się syny, praca za biurkiem jest lżejsza"

To nazywasz ambicją? Dla mnie to co się aktualnie dzieje w Polsce jest wypaczone i chore. Ludzie którzy ledwo przechodzili z klasy do klasy w podstawówce aktualnie są magistrami i robią doktoraty... przy czym nie potrafią napisać zdania po polsku bez błędu.

Podobnie szacunek do pieniądza lub pracy - znacznie wyższy niż w Polsce. Nie chce mi się rozpisywać. Ale jedna sytuacja która mnie do tej pory zastanawia:
1. kurs london - Luton - 45F z samego centrum, na umowioną godzinę pan w garniturku czeka przed pracą + opłaca wjazd do pierwszej strefy w Londynie + wjazd na parking na lotnisku (łacznie z 8F)
2. kurs Siedlce - Garwolin - odległość identyczna - "350zł taniej nie mogie bo mnie sie nie opłaca"
To nazywasz szacunkiem do pieniądza i pracy?

******
Avatar użytkownika

Posty: 3185
Dołączył(a): 13.12.2004
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 14:44 
Cytuj  
Pieszczoch napisał(a):
Nie sorry, ale jak ja mam miec kiedys dziecko, to ma sie wychowywac w naszym kraju. U nas to jak bedzie pyskowal w szkole to lanie dostanie, jak bedzie leniwy to go z pracy wyrzuca itd.



Tu niebylbym taki pewien, teraz dzieki kochajacym matkom, mamy restrykcyjne przepisy w szkole dla nauczycieli, a gowniazeria robi co chce, bo musi byc wychowywana bezstresowo :)

EDIT: co jak co, ale o dziwo mareczek ma duzo racji w swoim ostatnim poscie :)

Z moich wlasnych doswiadczen, wrocilem z francji gdzie pracowalem jako prawie szeregowy customer support, do polski gdzie jestem managerem kilku zespolow projektowych. Zarabiam polowe mniej :) Koszty zycia nie sa duzo nizsze. Gdybym musial wynajmowac wlasne mieszkanie tu w szczecinie, to pewniej ponizej 1k czynszu by nie zeszlo, musialbym zrezygnowac albo ze zrelaksowanego stylu zycia, albo oszczednosci. We francji oszczedzalem wiecej niz tutaj rocznie zarabiam. A wszystko poza chlebem kosztuje bardzo podobnie.

Swego czasu idac do pracy widzialem billboard jakiegos nowego bmw 'juz od 19,9k eur'. Patrzac na swoja pensje stwierdzilem ze to nawet nie tak drogo, potem naszlo mnie ile musialbym odkladac na to w polse zakladajac ze mialbym oszczednosci rzedu 1k miesiecznie :)


_________________
Nestor#1522


Ostatnio edytowano 7 lut 2009, 14:53 przez Nestor, łącznie edytowano 1 raz
***
Avatar użytkownika

Posty: 17017
Dołączył(a): 4.03.2004
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 14:47 
Cytuj  
Mark zalecam Ci stapienie do jakiejs parii. Najlepiej PiSu. Zero inteligencji, czysty beton. Zrobisz swietna kariere.


_________________
Χ Ξ Σ

******

Posty: 3595
Dołączył(a): 5.02.2002
Offline
PostNapisane: 7 lut 2009, 14:55 
Cytuj  
Mendol napisał(a):
Havok brak perspektyw w Polsce? no popatrz. to chyba faktycznie w roznych 'Polskach' zyjemy. i za granica jak rozumiem nie zyjesz na kredyt?
no to chyba tez o roznych rzeczach rozmawiamy.
bo i w Anglii kupujesz dom na kredyt, i w Niemczech, podobnie z samochodami i innymi rzeczami. caly swiat zyje na kredyt.
tylko fakt faktem, ze bez dobrego zawodu wieksze szanse na 'przyzwoite' zycie masz za granica.
a jesli skonczyles dobre studia w Polsce to jakos nie widze zeby ludzie narzekali.

poza tym Havok najpierw piszesz o 2mln, ktore wyjechaly sie 'dorobic' a potem o wymianie studenckiej ;-)
jest mala roznica.

No jeśli dla ciebie perspektywy to 30 lat kredytu kupno uzywanego samochodu i odmawianie sobie wszystkiego całe życie to perspektywy to ok.
Tak wszędzie są kredyty może napisz ile będziesz spłacał ten kredyt w polsce a ile i na jakich warunkach spłacaja angole itp.
O studiach to się może wypowiedz jeśli jakieś skończysz :). Potem zobaczysz jak się w polsce pracuje itp. najlepiej gdzieś poza warszawa.
Bo na razie to gadasz bzdury nie mając pojęcia o rzeczywistości.

Napisałem o tej wymianie studentów, bo gdybytu było tak zajebiście to ci ludzie wracając ściagali by tu studentów z dani czy angli, którzy chcieliby tu zostać a jakoś tak się nie dzieje.

Pieszczoch napisał(a):
Imo ty marek sie poprostu poddales, samokastracja, TY miales potencjal i goniles koniec z koncem - a to 10 lat temu co drugiemu sie snilo a zeby jeszcze miec SWOJE mieszkanie, to bylo juz cud.
Jak ktos jest totalnym failem i se nie radzi, to rozumiem ze wyjechal i niech tam zyje sobie, ale ty sobie akurat radziles i poszedles na latwizne.

Można na to spojrzeć tak, a można powiedzieć że wybrał miejsce gdzie mu żyje się lepiej. Można się użerać i próbować zmieniać świat w którym, żeby być na lepszym stanowisku trzeba być w rodzinie albo mieć plecy, a można rzucić to i zmienić kraj.

Gdyby w polsce było tak super, to angole waliliby do nas a nie odwrotnie. Do osiągnięcia standardów jakie są na zachodzie jeszcze dużo nam brakuje.

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 165 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 9  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.