straśna wtopa ((((

Masz rację Aszton, tak jest narazie. Ale ta technologia będzie rozwijana i niedługo będziesz mógł zadawać bardziej skomplikowane pytanie, przy których google w obecnym stanie wysiądzie (albo będzie bardziej czasochłonne), np. w którym kraju zanotowano największe opady gradu na metr kwadratowy, przed rokiem 1965.

ps. napisz mi zapytanie w google o wiek ratzingera.

wynik jest taki sam, reszty nie sprawdzalem... soł?

sprawdzilem - z karzelkiem ma problem

@dana: to jest jedyne co moze byc pozyteczne w tej technologii, ale jak joz mowilem nawet jezeli to opracuja to google ich wykupi ;)

@ morgul: co latwiej wpisac ? co szybciej wpisac ?

jak narazie google wins :)

chodzilo mi o to, ze capital sudan w wolframie daje ten sam wynik - nie trzeba formulowac pytania

Bo on rozbija pytanie na części składowe.

google moze Wolframowi possac pileczki co najwyzej a nie wykupic
facet jest guru w srodowisku matematykow i nie tylko , gosc ma dream stworzyc engine upraszczajacy zapytania na skomplikowane sformulowania naukowe

to co mi zapodalo srs wtfpwna to wlasnie rozbijanie chocby postaci glupiej funkcji na czynniki pierwsze , wpisz cos takiego w guglu , hf spedzac czas na przekopywaniu ton sites o dupie marynie z ktorej 0.1% ma to czego szukasz

wiadomo ze poza pojeciami stricte mat-fiz , engine nie blyszczy , ale ludzie cos takiego potrzebowali i teraz maja

no.... az 0,000000001 procenta ludzi na swiecie jest zadowolona z tego ze moze sobie rozbic funkcje.

Google is doomed.

taaa... koles musi miec niezla kase jezeli google moze mu possac :>

nie kazdy sie szmaci za $$$ , a jeden z najbardziej powazanych naukowcow na swiecie pewnie na jej brak nie narzeka

pozatym skad te procentowe wartosci ? , duzo ludzi szukalo takiego oszczedzajacego czas engine , nie mowie juz tylko o matematyczno fizycznych obliczeniach

wasz problem polega na tym, że porównujecie funkcjonalność istniejącego ponad 10 lat google z ledwo co powstałym wolframem, będącym zresztą czymś zupełnie innym niż tradycyjna wyszukiwarka.

Nie, ich problem polega na tym, ze sa glupi i nie potrafia czytac ze zrozumieniem.

Nie wiem czy wiesz Ashton, że żeby ktoś mógł coś kupić, to dotychczasowy właściciel tego czegoś będzie musiał chcieć to sprzedać.

W biznesie wbrew temu co może Ci podpowiadać intuicja rządzą te same prawa co w warzywniaku. Nie ma buraków - nie kupisz buraków.

Tylko ze jak w warzywniaku nie ma burakow to nie zmusisz pami Jadzi zza lady zeby te buraki zrobila na miejscu i jednak sprzedala.

W biznesie na taka skale i za takie pieniadze nie raz dochodzilo do transakcji, fuzji i przejec firm ktore jeszce tydzien wczesniej byly "niemozliwe".

Porownianie z warzywniakiem nietrafione. Jak ktos ma kase zeby kupic cos takiego to ma tez kase zeby zmusisc/naklonic wlasciciela zeby to sprzedal..... jak to sie odbywa nie moja brocha - jednak sie czasem odbywa.

ta porwa Wolframa i beda lamac mu palce ...plz

Kurwa wyluzujcie bo się można zakrztusić...

Google może wykupić wszystko a dla takiego profesorka zawsze jest coś ,,większego" do zrobienia tak że wystarczy odpowiednia ilość $$.

http://webhosting.pl/Alpha.i.Google.ter ... szukiwania

Obie wyszukiwarki za jednym zamachem. K'zadowoleniu wszystkich.

i ze pol strony na to i pol strony na to, a ja mam grac w ponga oczami? do dupy ;p

e imo niezle rozwiazanie, przydaloby sie takie cos pod opera