Xanth napisał(a):
Havok napisał(a):
Imo na polskę idzie tradycyjnie gówno nieważne gdzie składane.
I uwazasz, ze firmy maja specjalne fabryki sprzetu tylko na Polske, gdzie skladaja specjalnie z bardziej gownianych komponentow niz w fabrykach produkujacych dla reszty swiata?
Wyobraz sobie, ze fabryka Della w Polsce sklada nie tylko dla polakow, ale i dla calej Europy, takze zachodniej. W fabryce w Irlandii linia notebokoow ma byc (jesli juz nie jest) zamknieta i maja tam robic tylko serwery i okolice.
W ogole uwazanie, ze reszta swiata uwziela sie jakos specjalnie na Polakow i tylko im wciskaja chlam to objaw czego jest? Kompleksow? Niedocenienia? Bo nie rozumiem.
Uwierz, chlam jest wciskany wszystkim bez wyjatku, nie jestesmy w tym jakos specjalnie wyrozniani.
X.
Nie produkują na osobne rynki różnych rzeczy, ale wiedz że po skończeniu produkcji każda szanująca się firma wykonuje testy jakościowe wyprodukowanego towaru. Jeśli produkcja idzie tak naprawdę na rynek detaliczny (czyli prawie że bezpośrednio do konsumenta) jest tutaj spore pole popisu (niestety często wykorzystywane) do segregowania na jaki rynek ma dana partia trafić.
Nie wiem czy ja miałem po prostu pecha ale coraz bardziej się do tego przekonuję (albo z wiekiem popadam w paranoje
), bo np. Nike'i kupione w PL po roku się rozpadły, te kupione w US po roku wyglądają jak nowe (nie oszczędzane ani jakoś specjalnie traktowane, ostatnio nawet Woodstock zaliczyły i deptanie ich glanami na koncertach).
Maszynka do golenia (jakiś noname) z US - każdy zestaw ostrzy służył mi ~5 miesięcy. Zakupione w PL Gilette / Wilkinson po miesiącu nadają się do kosza.
Pracuję w branży obsługującej manufacturing i sami dajemy im narzędzie m.in. do takich kontroli jakości. Obawiam się że selekcję producentów możemy zawrzeć w słowach "spełnia normy - na zachód, nie spełnia norm - na wschód". I my w tym przypadku jesteśmy chyba jeszcze za bardzo na wschód.
Takie moje zdanie