Mark24 napisał(a):
no to ja miszczu mam odmienne gusta.
Ja mam podobne
Cytuj:
Dla mnie SG się zaczął od sezonu 6-7
Ja tam od początku oglądałem każdy odcinek z przyjemnością, ale ja to fanboj jestem
Cytuj:
Atlantis imho bardzo dobre tzymający poziom ostatnich serii SG-1
Atlantis był zajebisty od pierwszego do ostatniego odcinka. Wyrazistość postaci biła na głowę nawet SG1, a odcinek w którym ginie doktorek to majstersztyk.
Cytuj:
SG Universe to powtórka pierwszych sezonów <...> Aktorzy też wołają o pomstę do nieba - wygląda to na casting robiony w supermarkecie, albo jakiś konkurs w paczkach chipsów :/
Na chwilę obecną podpisuję się pod tą opinią. Na te kilka odcinków nie pokazali nic co by mnie zainteresowało. Postacie są beznadziejne, doktorek jakiś taki niewyraźny i nudny, koleś od kompów bez komentarza, lasia wylewająca swoje żale przez dwa odcinki - załamka. Chyba tylko Everett Young jakoś trzyma poziom choć też zawiewa nudą.
Tak czy inaczej oglądam serial bo po prostu lubię ten świat od filmu pełnometrażowego z Kurtem