Tak to maly procent Ashton, ale jeden mowi o tym co sam pisales, ze firma dziala z usa przez wroclaw.
No wlasnie Tor-Bled-Nam tego nie wiemy.
Moze byc tak, ze zerowali na ludzkiej naiwnosci.

Prawda jest taka, że to kupujący zlecił w SWOIM banku przelew zagraniczny i nie sprawdził informacji w jakim trybie pieniądze zostaną nadane. Jak pisałam wcześniej od tego trybu zależy kto zostanie obciążony kwotą prowizji (tzn. czy ten kto nadaje przelew czy też odbiorca kwoty, czy też podział jest równy) oraz to ile w efekcie końcowym środków otrzyma odbiorca przelewu. Nad czym tu deliberować? Wbrew pozorom ta sprawa jest prosta. Allegro słusznie oddaliło sprawę bo nie dotyczy ona ich w zupełności. Nie dotyczy również sprzedawcy gdyż nie ma on obowiązku wyręczać swoich klientów i sprawdzać za nich (niczym wróżka) jaką operację wykonają. Zrozumcie wreszcie, że to nie od sprzedawcy zależało, że to JEGO bank pobrał tę prowizję - to zlecenie operacji, które wyszło z banku nadawcy zostało oznaczone jako BEN czyli, że koszta prowizji pobiera się od odbiorcy kwoty (a nie od nadawcy jak to jest w przypadku operacji typu OUR). Ten człowiek lub firma nawet gdyby chciał to nie jest w stanie tego zmienić gdyż to nie on nadawał przelew. Jego bank nie pobrał by z tej kwoty ani grosza gdyby operacja została oznaczona inaczej i bank nadawcy naliczyłby mu prowizję w chwili nadania. To wszystko co miałam do powiedzenia w tym temacie, nie będę do tego już wracać. Koleżance z IX Kohorty współczuję i życzę aby w przyszłości uniknęła podobnych pomyłek.

Podzielam współczucie zarówno dla koleżanki jak i reszty gawiedzi robiącej nagonkę na bogu ducha winny sklep. Zaznaczam, iż nie mam z tym sklepem nic wspólnego, pisząc tego posta nawet mi jego nazwa wypadła z pamięci...

Sytuacja wygląda dokładnie tak jak opisała "Kaikitka" - pseudo poszkodowana laska zrobiła przelew w trybie BEN czyli obciążyła jego kosztami odbiorcę. No ale przecież to nie jej wina, bo jak człowiek dostaje wypłatę na konto to koszt przelewu ponosi właśnie on a nie pracodawca, jak wyciągamy 100zł z bankomatu to wypłaca nam on 95zł gdyż 5zł to koszta operacji, a jak płacimy fakturę przelewową to przecież jest też ona pomniejszona o koszty przelewu na niekorzyść odbiorcy... Ludzie - jedna rada - jak kolejny raz będziecie robić takie zamieszanie postarajcie się wpierw doinformować w danej sprawie... Tak jak przedmówca - nie mam już nic od dodania... szkoda po prostu słów...

Widze, ze nie przeslidziliscie chyba zbyt dokladnie tematu.

a co tu sledzic? 3 strony wywodow na www ixkohorty, ze sprzedawca to cham i prostak, a kupujaca kolezanka jest cacy?
Niech doplaca. To, ze wczesniej obylo sie bez kosztow przekazu po stronie kupujacej (w jej banku) nie znaczy, ze w ogole ich nie bylo.

http://img690.yfrog.com/img690/4275/obrazek8m.png

Formalnie na rachunek została przelana cała kwota. Następnie z rachunku odbiorcy została ściągnięta prowizja.



Nie w Fortisie w tabeli prowizji i opłat jest jasno napisane że od każdego przelewu zagranicznego naliczają stałą opłatę w wysokości 25PLN, więc sprzedawca wiedział z czym związane są przelewy z zagranicy na jego rachunek i powinien uprzedzić o tym kupujących.

Dobrze wiedzieć gdzie nie kupować kodów...

W ogóle co to za pomysł płacic przelewami zagranicznymi LOL

Formalnie liczy się to co trafi finalnie na konto odbiorcy.

Niech dopłaca albo spada na drzewo. Jak dla mnie to co teraz robi to zwykła próba wyłudzenia ( no niestety ignorancja nie popłaca).

Jeżeli każda operacja przychodząca (zagraniczna) generuje w tym banku dodatkowy koszt (np. za zaksięgowanie) to umieszczenie takiej informacji w treści aukcji byłoby bezsensowne bo to jego naturalny koszt prowadzonej działalności i powinien się z tym liczyć. Jeśli sytuacja rzeczywiście wygląda tak jak to opisałeś to sprzedający nie może domagać się wpłaty większej niż to co zostało już wpłacone gdyż przerzucałby na klienta koszta prowadzenia swojej działalności. W takim jednak przypadku nie mówimy o prowizji za przelew zagraniczny lecz o kosztach prowadzenia rachunku i związanych z tym opłat za księgowanie operacji. Zupełnie inna historia.

Ja nie czaje o czym tutaj jest rozmowa.

Nie mozna obarczac sprzedajacego kosztami przelewu. Beneficjent (sprzedajacy) chce swoja kase, to w jaki sposob kasa dostanie sie na jego konto, nie powinno go obchodzic. Nie powinno go obchodzic rowniez to, ze jego klienci nie znaja oplat i prowizji we wlasnym banku, ani nie znaja zasad wykonywania przelewow zagranicznych.

Nie mowie juz o tym, ze w cywilizowanych krajach placi sie poprostu karta, i tego typu kwiatki nie maja miejsca.

Draka najwyrazniej jest o to, ze ktos wyslal kase, i myslal ze przelewy zagraniczne sa za darmo. Koniec koncow, nalezna suma nie dotarla do sprzedawcy, wiec zgodnie z prawem obciaza klienta kolejnymi kosztami.

Nie wiem o czym w ogole jest rozmowa, poza paniczna proba usprawiedliwienia swojej niewiedzy na publicznym forum.

Ja pierdole, co za klarnet, widac ta kohorta to przyglupy z nizszym IQ niz italios;/.

Poczytalem z ciekawosci w necie i wylania sie z tego dosc jasny obraz. Rodzaj oplaty za przelew zagraniczny moze byc po stronie zleceniodawcy, odbiorcy albo rozlozony po rowno. Decyduje o tym zlecajacy przelew. Wynika z tego, ze racje ma sprzedawca domagajac sie calej kwoty, a za zamieszanie jest odpowidzialna kupujac. Pewnie zle zdefiniowala przelew. Zrodlo:
http://www.przelewyzagraniczne.pl/przel ... -zagranicy

przetlumacze to jeszcze raz na jezyk dla kompletnych idiotow.

Pani Kupujaca, zamiast zlecic w swoim banku przelew, mowiacy 'daje wam 13 euro a wy zabierzcie mi z banku dodatkowa kase za to ze przelew dojdzie na miejsce', zlecila przelew 'daje wam 13 euro a bank docelowy niech zabierze z tego tyle ile uzna zeby przelew dotarl na miejsce' w wyniku czego do Sprzedajacego zamist 13 euro doszlo niewiele ponad polowe tej kwoty.

Jak ktos tego dalej nie rozumie, to naprawde nie wiem jak to mozna prosciej wytlumaczyc...

Aeiva, RoozTer,slimoon, White Trox lepiej Wam? Wyzyliscie sie? Daliscie upust emocjom? Nie wiem czym mialy sluzyc Wasze posty, bo nic do dyskusji nie wprowadzaja poza chamstwem i prostactwem wlasnie. Widocznie ktos mial nieudany dzien.
Peace
Wracajac do tematu:
Przelew zagraniczny, bo kolezanka mieszka zagranica. Nie placila karta, bo typ jej karty jej nie pozwalal na to.
Widac jedynie Ossur z ostatnich postow wylapal sedno sprawy. Sprzedawca wie jaki ma bank i wie jaka jest wysokosc prowizji. Powinien o tym informowac.
Yabbadi masz racje, nie moze domagac sie tej kwoty z powodow wymienionych przez Ciebie. Co innego gdyby uczciwie uprzedzil w opisie aukcji.

xortas teraz juz sie troche osmieszacie. Sam nie wiedzialem jak dzialaja przelewy zagraniczne, ale znalazlem to w 5 minut. Wina ewidentnie jest po stronie Twojej kolezanki. Nie widze tez powodu, zeby sprzedawca mial instruowac klienta jak ma on korzystac z wlasnego konta. Wypadaloby zebyscie sie grzecznie przyznali do faila, a brniecie w to dalej to czysta glupota.

Jego bank jest w US czy PL?

Jesli jest PL, i wzial prowizje, to tylko dlatego ze przelew byl jako BEN, i WYSYLAJACY(A) ustawil(a) aby z przelanej kwoty odciagnac koszty manipulacyjne bankow. Jesli bylo by to jako OUR, to koszty byly by odciagniete bezposrednio z jej konta, w jej banku, a do sprzedawcy dotarlaby dokladnie taka kwota jaka jest potrzebna.

Sprzedawca nie zawinil niczym nie piszac o prowizjach za przelewy transgraniczne, bo to nie nalezy do jego kompetencji, tylko kupujacego. To jak kasa dostanie sie na konto sklepu to zmartwienie klienta, a nie sprzedawcy. Co w tym trudnego?

Dzis bede mial konkretne info od wykladowcy prawa.
Sklep w kazdym razie nie bez powodu ma bana na oficjalnym forum Aiona.
Poza tym regonu itd sie jeszcze nie doszukalem.

ale chodzi o płatność czy o brak regonu?
Bo w necie i przez allegro działa dużo pseudosklepików które nigdzie indziej nie są zarejestrowane, a mimo to ludzie to prowadzący są uczciwi.
A jeżeli chodzi o płatność, to trzeba być idiotą by zlecić przelew międzykrajowy, który nie dość, że jest bardzo drogi, to jeszcze kasa potrafi iść tygodniami. Od tego są karty kredytowe i wynalazji typu paypal/allpay/moneybookers etc. Nie dość, że płatność jest natychmiastowa to najczęściej operacja jest bezpłatna.

A przelew międzykrajowy - prowizja naszego banku + prowizje wszystkich banków pośredniczących + do 2 tygodni na wykonanie operacji (przynajmniej tak mi jakieś ~10 lat temu powiedzieli w banku). Tylko szalony się porywa na tą usługę

sprawa moim zdaniem nie jest taka prosta.
moim zdaniem kupujacy nie mogl znac wysokosci oplaty fortisu i niemo gl przelac kwoty poprawnej
sprzedajacy natomiast powinien byl ja znac i podac w aukcji
i prowizja zostala pobrana z konta sprzedajacego a nie kwota przeslana przez kupujacego o nia pomniejszona.
profesjonalizm sprzedajacego powinien zabezpieczyc kupujacego w sektorze B2C przed takimi sytuacjami

PS kolegom którzy tak od debili wyzywają itp gratuluje błyskotliwości, nie ma jak pokazać publicznie klasę i prowadzić rozmowę na poziomie ale jak mówią nie dyskutuj z idiota bo sprowadzi cie do swego poziomu i pokona doświadczeniem.
A mówili, że ludzka rasa dawno zeszła z drzewa- 0 800 FOUND NEANDETRHALSIS

ROFL, niezle to sobie wykombinowales

Naprawde jesli uwazacie ze kolezanka zostala oszukana to nie macie racji.
A jak placisz karta kredytowa w NC sofcie i przewalutowywuje ci euro, to tez placisz prowizje za taka operacje, czy w cenie abonamentu jest to wliczone ? Nie. Do ciebie nalezy uiszczenie oplaty, a jakie koszty sie z tym wiaza to twoj problem.

Przestanice szalec i odpuscie bo nie macie racji.