Ash napisał(a):
nie rozumiem o co w ogole jest halo.
dla mnie sprawa jest banalnie prosta.
ktos chce cos kupic, ktos chce cos sprzedac.
sprzedajacy umawia sie z kupujacym ze towar sprzeda za kwote X.
kupujacy zleca przelew na X, ale na rachunek sprzedawcy przychodzi 0.5X ze wzgledu na kretynskie przepisy bankowe.
Dlaczego sprzedawce ma obchodzic to z jakiego banku kupujacy wysyla kase? Sprzedajacego obchodzi tylko tyle, ze ma otrzymac od kupujacego kwote X.
Skoro kupujacy nie jest w stanie dostarczyc okreslonej kwoty X na rachunek sprzedajacego, transakcja uwazana jest za niebyla, sprzedajacy powinien teraz zwrocic ta kwote ktora otrzymal od kupujacego i sprawa powinna byc uznana za niebyla.
http://img690.yfrog.com/img690/4275/obrazek8m.pngFormalnie na rachunek została przelana cała kwota. Następnie z rachunku odbiorcy została ściągnięta prowizja.
kaikitka napisał(a):
Zrozumcie wreszcie, że to nie od sprzedawcy zależało, że to JEGO bank pobrał tę prowizję - to zlecenie operacji, które wyszło z banku nadawcy zostało oznaczone jako BEN czyli, że koszta prowizji pobiera się od odbiorcy kwoty
Nie w Fortisie w tabeli prowizji i opłat jest jasno napisane że od każdego przelewu zagranicznego naliczają stałą opłatę w wysokości 25PLN, więc sprzedawca wiedział z czym związane są przelewy z zagranicy na jego rachunek i powinien uprzedzić o tym kupujących.
Dobrze wiedzieć gdzie nie kupować kodów...