Lapidus napisał(a):
Jakiś miech temu dostałem kwitek z sądu że jest już po rozprawie, bla bla bla i wiszę im 460zł łącznie z kosztami rozprawy, jeśli nie zapłacę w ciągu tygodnia (dawno minęło) to wbije mi na chate komornik itp, już się go doczekać nie mogę...
doczekasz się doczekasz. Nie martw się. Jak jesteś studentem bez przychodów to jeszcze się trochę pobujasz podczas gdy twój dług z głupiej stówki zamieniał się będzie dosyć szybko w pokaźne setki, a może tysiące. Jak pracujesz to najpewniej księgowość z Twojej firmy dostanie nakaz ściągnięcia z twoich zarobków odpowiedniej kwoty i po sprawie. Komornik chodzący po domach i zadowalający się starymi trampkami już dobrych kilka lat temu umarł śmiercią naturalną.
I nie wiem czy to prawda, ale podobno w PL też już jest (?!?) możliwość ściągniecia wszelkich zaległości w trakcie rozliczenia rocznego.
Wymiganie się od takich mandatów to teraz trochę mission impossible, ale powodzenia. Nie zapomnij napisać ile kosztowało Cię cwaniakowanie i zwłoka w płatności głupich 60zł