ubeck napisał(a):
Obejrzalem obie czesci 30 days. O ile pierwsza jeszcze w miare daje rade o tyle druga to straszne gowno. Juz dawno nie widzialem tak glupiego i skreconego po lebkach filmu. Jak to moja zona okreslila: "film o wampirach drugiej kategorii, do tego umyslowo opoznionych". Jedyna zaleta dwojki w stosunku do jedynki to fakt, ze jest o pol godziny krotsza.
Jestem na świeżo po oglądnięciu drugiej części i większego gówna niż to nie widziałem już dawno. Przynajmniej była okazja, aby się chwilę zdrzemnąć..
Jak ktoś ma ochotę na coś mocniejszego to polecam Begotten, Poughkeepsie Tapes, Snuff 102 czy Grotesque.
Z lżejszych, ale nie mniej ambitnych - Gummo - (świetna muzyka min Sleep), Gothic, The Devils czy Altered States - trzy moje ulubione filmy Kena Russela, miażdżą zawsze i o każdej porze...