Kroniki Amberu.

polecam pan lodowego ogrodu, grzędowicza
dopiero zacząłem czytać i bardzo mi się podoba

nowy Koniasz nawet daje rade. po agencie jfk mila odmiana.

jak ktos nie czytal to polecam antybasnie wolskiego.
wolne przerobki bajek, opowiesci, klechd.
dosc nierowno napisana ksiazka (tom 1) ale niektore przerobki wywoluja niezly usmieszek.
malo powazna lektura na weekend.

drugi tom Koniasza OK!
fajnie sie czyta, szybko leci - dobre, krwawe fantasy
no i zapowiedz, ze bedzie wiecej.

mnie wkurzyła końcówka jak w słabej telenoweli, gdzie ślub trwa 5 odcinków

Wiadomo cos kiedy ten patafian Martin wyda 5 tom Piesni Lodu i Ognia? Na tyle starym prykiem jest ze moglby sie pospieszyc zeby zdarzyc przed smiercia, a o ile pamietam pod koniec uczty dla wron bylo cos ze w ciagu roku pojawi sie nowy tom:|

e, koncowka byla si.
zreszta caly Koniasz to raczej lekkie, niewymagajace fantasy
mnie tam wciagnelo i szybko przeczytalem.
teraz trzeba kupic nowego inkwizytora piekary.

Jak to ładnie Neil Gaiman ujął:

"Look, this may not be palatable, Gareth, and I keep trying to come up with a better way to put it, but the simplicity of things, at least from my perspective is this:

George R.R. Martin is not your bitch.

This is a useful thing to know, perhaps a useful thing to point out when you find yourself thinking that possibly George is, indeed, your bitch, and should be out there typing what you want to read right now.

People are not machines. Writers and artists aren't machines."

reszta http://journal.neilgaiman.com/2009/05/entitlement-issues.html

To ja zrobię małą reklamę.

Kupiłem ostatnio Science Fiction i zauważyłem świetną promocję na prenumeratę.

Roczna prenumerata – 99 zł = 12 numerów w cenie 10 + 2 fabryczne hity do wyboru gratis.

Biorąc pod uwagę, że SF kosztuje ~10zł to IMO deal roku

Szczegóły tutaj - http://www.science-fiction.com.pl/www/i ... &Itemid=45

Po nicku widze zes fanboy:P
Ale tak czy siak, moglby popracowac jak maszyna... przez jakis czas.

Neil Gaiman fanboyem za to nie jest
Poza tym obiektywnie krytykowałem co mi się nie podobało w książkach czy robionym serialu, to pod fanboyizm nie podchodzi.

Niech pisze swoim tempem byle zachował obecny poziom. Tak samo jak wole poczekać na Diablo 3 aż będzie super wypasione tak samo chcę książkę, która będzie się trzymała kupy od pierwszej do ostatniej strony.

Mnie tez wkurza jego wieczne przekładanie terminów, wyjazdy na konwenty, na plan serialu, oglądanie futbolu ale można w międzyczasie poczytać coś innego

http://asoiaf.westeros.org/index.php/to ... test-info/

Tu zawsze jest najnowsze info nad pracami. Ja mogę poczekać, aczkolwiek bardzo bym się obraził jakby nie skończył serii przed końcem swojego życia...

To bylby wielki nietakt z jego strony...

QFT&E

Ja mam taki problem, ze cokolwiek bym nie czytal to stwierdzam w pewnym momencie "meh, Martin to to nie jest".

A tak nawiasem mowiac to w koncu skonczylem Good Omens - jesli ktos jeszcze nie czytal, to polecam nadrobic zaleglosci!

no czy ja wiem...
niestety Martin wedlug mnie pisze dosc nierowno i miejscami niepotrzebnie 'doklada' zbedne rzeczy.
oczywiscie, czesc watkow jest zajebistych i napisane sa z glowa, ale z drugiej strony nagla zmiana konstrukcji cyklu nie do konca mi sie podoba.
nie wspominajac o pewnych zakonczeniach z dupy.
podobnie bylo w przypadku Achai Ziemianskiego - pierwszy tom przeczytalem w jedna noc, a potem bylo juz coraz gorzej - przy 3 trzymalem sie jedna reka za glowa, zastanawiajac sie czy mozliwe jest aby tak spierdolic trylogie.

za to Erikson w ostatnich tomach powraca w dobrym stylu i wciaga.

dzisiaj zaczalem nowego Mordimera, obaczym co tam Piekara wymyslil.

Erikson u mnie czeka na polce juz chyba drugi rok ;[

Spoko. Poczekaj jeszcze az będzie Cripple God wydany. Bo Pył Snów, chociaż bardzo fajny, to jest tylko wstępem do wydarzeń ;o.

Martin I Erikson to dwa kompletnie rozne swiaty. Chyba jedyne co je łączy to ilość stron w jednym tomie ;p.

nieczytajacym fantastyki, nieczytajacym jej w tak ogromnych ilosciach lub po prostu chcacym przeczytac kawal dobrej lektury polecam (kolejnosc przypadkowa):
Jerzy Kosinski-Kroki
Charles Bukowski-Klopoty to meska specjalnosc
William Faulkner-Azyl
Trescia zahaczajace o dosc drazliwe tematy. Momentami zabawne, momentami drastyczne. Moim skromnym zdaniem pozycje, ktore warto przeczytac.

To zwłaszcza.
Robi niezłą gąbkę z mózgu.

o co chodzi z czytaniem/nie czytaniem fantastyki? bo nie kumam?