Mendol napisał(a):
znajdz takiego, ktory jest nieskazitelnie czysty embe.
plutonka jak jestes taka wymagajaca to dlaczego sama nie startujesz w wyborach tylko narzekasz?
malo masz wyborow przy odkladaniu pieniedzy? prosze cie.
PO nie musi ci nic wmawiac, skoro sama jestes w stanie zrozumiec sytuacje, to propagandowe zagrywki dla zwiazkow zawodowych, ktore u nas sa 4 wladza.
a gdzie bys zrobila ciecia w budzetowce? bo ostatnio tez sluchalem jak to wszyscy napierdalali na gronkiewicz, ze zatrudnila w wawie pareset urzednikow wiecej. i co? i sie okazalo, ze zamiast xx funduszy z unii warszawa dostala xxx pieniedzy. oplacalo sie? mysle, ze tak.
i to jest wlasnie myslenie, bez zrozumienia tematu.
'jest mi zle, zawsze bedzie mi zle, i w ogole wszyscy dookola chca mnie skrzywdzic'.
'na wybory nie pojde bo jestem obrazona'.
Na to pytanie odpowiedz jest dosc oczywista. O ile sie startuje w wyborach samorzadowych (szczegolnie w jakiejs mniejszej miejscowosci), to mozna miec spore szanse na wygranie, a tyle startowanie w wyborach ogolnopolskich bez duzego fiansowego zaplecza, ktore przeznaczymy na pranie mozgow wyborca, mozna zapomniec o jakis konkretnych wynikach.
Zeby wygrac takie wybory i sie w nich liczyc, trzeba miec duzo kasy, dzieki ktorej bedziemy mogli wciskac ludziom cuda na kiju w celu wygrania. Bo za mowienie prawdy to napewno nie wygramy. Czasy Churchilla i tego ze ludzie cisza sie na slowa "ofiaruje wam tylko, pot, krew i łzy", dawno minęły.