Mam możliwość kupienia takiej meganki w całkiem rozsądnej cenie. A ponieważ nie mam doświadczenia we "francuzach" pytam rzeczową opinię. Może ktoś z Was jeździł, ma lub miał ów.

Doszły mnie słuchy że właśnie ten silnik 1.5dci jest bardzo awaryjny. Poszperałem troszek na necie i pisze się różnie. Jedni mówią że owszem silnik był awaryjny ale od 2006r. przeszedł gruntowne zmiany na poczet nowej laguny itd.

Posty w stylu "renówka to jednorazówka" proszę sobie darować.

to ja moze ogolnie o renault, jesli to jakos pomoze

sam jezdze Laguna I, wujek Laguna II i wszystko jest w porzadku. wytrzymale, wygodne, serwis jest ok, ogolnie zlego slowa nie moge powiedziec

jedynie co to moja benzyniak i duzo pali bijac po kieszeni, ale to inna kwestia

Te megane wygląda jak samochód chyba tylko w kombi . A powazniej, znajomy ma toto w podobnym wieku, jeździ dość dużo i samochód daje rade. Prawda o nowych dieslach jest taka, że są pewne stałe punkty programu jak wtryski, koła dwumasowe i turbosprężarka, które zwłaszcza z czasem mogą się psuć a koszty napraw są odczuwalne. Dobrze jeśli w tym silniku nie występuje filtr cząstek stałych. Problem awaryjności wynika głównie stąd, że w polsce w sprzedaży każdy diesel niezależnie od wieku ma przejechane 100k km .
Tak naprawdę wszystko zależy od tego od kogo kupujesz ten samochód.

Zawsze uważam że renault robi dobre autka, dużo elektroniki, ładne wykończenie, osobiście nie uznaje diesla, więc tu się nie wypowiem.

Fajnie, dzięki za pomoc. A teraz może ktoś kupował niedawno auto i kredytował je w jakimś banku. W jaki teraz najkorzystniej wziąć kredyt?

mi sie laguna dci zjebała ostatnio, nie chciala zapalić, myslalem, ze wtryski, ale okazalo sie, ze wlasnie filtr - koszt filtra i wymiana 50zł wiec spoczko, pozdro i poćwiczcie

Najwazniejsze to lac dobre paliwo i zmieniac wszystkie filtry (nie zapomniec o paliwowym), najlepiej przy corocznym przegladzie i powinna byc gitara. 1.5dCi powinien palic Ci tak okolo 4l przy trzymaniu sie okolo 1900 obr/min.

omg 1900 obrotów? Polacy żeby zaoszczędzić najlepiej by pchali swoje samochody ale to znowu bardzo nie wygodne....

Co to znaczy dobre paliwo ??

Ja pierdole może niedługo założy ktoś topic o tym czy golf jest lepszy od Audi albo czy kupić chleb pełnoziarnisty zamiast pszennego? Ludzie, litości... A renault to chujowe auta. Mam lagune I i to gówno niestety.

1900 obrotów hehe. Jazda do kościoła czy co?
Jak w trasę jechać na takich obrotach? Trzebaby chyba 70km/h "pędzić" lol.

Panowie szlachta, która śmieje się z 1900 obrotów.... Nie każdy zarabia średnią krajową jak wy....

O ile wzrasta spalanie przy normalnych obrotach? Ja tam cisnę i mi chleje 11L LPG... Przy dieslach z 5L schodzi. Także argument z dupy.
Zresztą - samochodów 2-3 letnich raczej nie kupują biedni. Standardem raczej są u nas autka 10+ lat.

Diesel z Common Rail to zajebisty silnik dopóki się nie zjebie. Wrażliwy na kiepskie paliwo, wymianę filtrów, generalnie trzeba o niego dbać, ale za to odwzajemni się rewelacyjnym spalaniem (szczególnie na trasie), niższym poziomem hałasu niż zwykły wysokoprężny.

pewnie z niej kable zajebales

Moze przesadzilem z tymi 1900 obr/min, ale jezdzac po miescie 60km/h C3 z 1.4 HDi da sie uzyskac oklo 4-5l (komputerowe) nie palujac go zbytnio

Diesle w megankach sa ok. bedzie ci to palic ponizej 5l nawet w miescie 6-7l. zalezy w sumie od jazdy. Silniki sa super. Gorzej z elektronika i zawieszeniem. I najgorsza rzecz czesci do renault sa momentami drozsze niz do volvo czy bmw. To jedne z najdrozszych czesci. Ogolnie jesli to auto na rok dwa bierz jesli na dluzej gorzej. A najlepiej podzwon po komisach co skupuja auta za gotowke i zapytaj czy by cos takiego wzieli jesli nie beda zainteresowani odradzam bo pozniej bedziesz mial kurewskie problemy ze zmiana auta. Kiedys zonie kupilem sliczne alfa romeo, pojezdzila dwa lata zaczal sie jebac automat, zrobilem i sprzedalem za 50% wartosci zadowolony ze wogole znalazl sie frajer co to wzial.

nie kupuj fracuza tej

Jedyne co mi sie kojarzy z Reanault to Laguna 2 a z Laguną2 zawiszenie, ktore sie po prostu nie nadaje na polskie drogi. No chyba, ze Twoje hobby to czeste wydawanie pieniedzy na naprawy - bedziesz w siodmym niebie.

Ja ogolnie dochodze do wniosku, ze samochody robione w Europie to awaryjny syf (wyjątek to pare fabryk niemieckich, ale też słyszałem ostatnio narzekania na mercedesa).