4321 fajne lekkie kino sensacja/thriller/komedia jest z czego sie posmiac akcja szybka i czasem zaskakujaca ogolnie fajny film.

Fighter jak dla mnie bomba taki ciezkawy film w sumie z mala iloscia boksu a wiecej dramatu ale dla mnie bomba.

Due date - dobra komedia 2 aktorow.
ale Hangover zdecydowanie lepsze jak dla mnie.

Podobny poziom imho, oba filmy maja fajne momenty, fajny klimacik, ale jak tak pomysle, to dawno nie ogladalem komedii, ktora by mnie totalnie zmiazdzyla. Pod tym wzgledem nowe seriale > nowe filmy.

The King's Speech warte obejrzenia? bo tyle o tym pieprza w radiu itp. ze sie sceptyczny robie.

Warto. Dobry film, oraz świetna rola Colina Firtha który pewnikiem zgarnie oskara za Best Actor.

wczoraj obejrzałem due date. Świetna komedia, najlepsza jaką widziałem od czasu Hangover, ale jednak dużo od niego gorsza

Ostatnio w tv lecialo Secondhand Lions (Michael Caine, Robert Duvall), film zrobil na mnie bardzo dobre wrazenie. Madre meskie kino.

dokladnie tak jak wyzej

ROTFL
A mialem na to isc. Nie ma wersji z napisami?

The Kings Speech - Hype nie przerósł filmu IMO. Genialny, jeden z all-time favów jak dla mnie. I niech mi ktoś powie, że żeby zrobić dobry film trzeba 20 marinesów, efektów 3D, Camerona i ratowania świata - to go wyśmieje.

HISTORY SPOILER

Walka jąkały, z przemówieniami i to nie tylko swoimi ale i Adolfa Hitlera (który jak wszyscy wiemy był zajebiście charyzmatyczny) uderzyła mnie bardziej niż te wszystkie walki z zombie, pokonanie obcych, które serwuję nam USA. Kiedy na ekranie czuli frustracje, ja czułem frustrację. Smutek, szczęście, wzruszenie - tak samo. Serio, tak się powinno robić filmy. Myślałem że Black Swan będzie najlepszym filmem jaki zobaczę przez kilka miesięcy - Myliłem się.

bez przesady, byłem w kinie i trochę mnie wymęczył, jednak social network bardziej mi przypadł do gustu, chociaż generalnie film z górnej półki

Widzisz, a ja mam dokładnie takie samo zdanie o social network. Widziałem na kompie, niektóre sceny mnie nudziły, mimo że film także z górnej półki, i na pewno top 10 ostatniego roku.

Gusta.

Mi reżyserka, jak i gra aktorska o wiele bardziej odpowiadała w Kingu, mimo że miałem większy hype na Social Network, jeżeli chodzi o "story" i tematykę.

IMO oba filmy warte obejrzenia. Jeden świetny, drugi fenomenalny...Ale jak napisałem wcześniej - gusta.



127 Hours - Kolejny bardzo dobry film. Wysyp ostatnio, aż miło. Gra aktorska na wysokim poziomie, film w jednym miejscu, z jednym aktorem. Coś w stylu Phone Boot z Colinem. Osobiście, pod koniec przewijałem bo mi się dłużył, ale w tym filmie - możliwe że o to chodziło.
Polecam, aczkolwiek pewnie połowie osób się nie spodoba.

Teraz lecę oglądać Blue Valentine, potem opiszę jak podobał się mi, i lepszej połowie.

Black Swan - ogladalem z kobieta, ona zachwycona a ja daje 6/10... Babski film raczej.

Dr. Strangelove Or How I Learned To Stop Worrying And Love The Bomb ...

Kubric \o/. 10/10 ...

T.

Kubrick Kubrickiem, ale dla mnie to Sellers "robi" ten film. Gdyby nie on film stracil by sporo na wartosci. Oczywiscie IMO

Wlasnie myslalem ze bedzie cos dobrego ale po jakis 30 minutach sobie odpuscilem zonka obejrzala do konca ale mowila ze nic specjalnego.

The King's Speech genialny, Firth i Rush miażdżą swoją grą aktorską, ogólnie zgadzam się z tym co WithnesS napisał parę postów wyżej.


+1

Ooops mialem postnac oba nazwiska i sie pomylilem. Juz poprawiam blad ...

Dr. Strangelove Or How I Learned To Stop Worrying And Love The Bomb ...

Selers + Kubric \o/. 10/10 ...

Ooo teraz jest tak jak chcialem napisac! ...

T.

127 hours pieprzone mistrzostwo świata

Unstoppable - Denzel nie gra w dupnych filmach i tak jest rowniez tym razem. Fajnie spedzone 90min.