The Clinic - mroczny, mroczny, mroczny i zakończenie jest naprawdę dobre.
Legacy: Black Ops - dla mnie film mega, wojskowy ze schizami zamknięty 24/7 w mieszkaniu. Warto ogarnąć, choć np. moim współlokatorom się nie podobał.
Let Me In - co do tego filmu miałem dość mieszane uczucia od samego początku, choć w połowie filmu dość mocno się wkręciłem. Nie licząc krwi i ciał wszędzie to warto ogarnąć.
The Tourist - średni, choć dla dupy Angeliny Jolie warto oglądnąć. Nadal się trzyma i nawet zakończenie mnie zadziwiło.
Gulliver Travel's - Dla mnie to był 'must see it' ze względu na Jack'a Black'a. Jestem ogromnym fanem, i się nie zawiodłem. Żeby było porównanie to byłem dwa dni później w kinie z moja dupa na Gulliverze, i jedyne co mogłem powiedzieć to ' My virgin ears are bleeding! '. Kiepsko, ale to naprawdę kiepsko zrobili przekład z angielskiego na polski, mogli się mocniej postarać.
Przede mną teraz Due Date, wczoraj włączyłem bo miałem oglądać ogarnąłem 15min i zapowiada się dość ciekawie. Przynajmniej Rober Jr nie gra znowu Ironmana