Japsy flotę mieli silną, armię lądową słabą i zacofaną technicznie. W sumie jak musieli atakować, to lepiej flotą. No a że na tym kierunku byli amerykanie... niektórzy to po prostu mają pecha.
Rzucanie sie na sowietów to nie był dobry pomysł - zacofany region azjatycki, wiele dywizji wroga, wpierdziel nad Chałchyn-Gon. Japońców nic nie pchało do wojny z ZSRR.

Do lądowania w Normandii doszło bo wujek Stalin i Roosvelt powiedzieli, że tak ma być.
Anglikom było to bardzo nie naręke. Oni najchętnie by zaatkowali od strony grecji jadąc prosto na Polske i jednoczesnie zapoewniajac sobie miejsce w Egipcie.

No ale Roosvelt to była ukryta opcja komunistyczna w USA..

O już tak nie gloryfikujcie USA. Zajebista logistyka i olbrzymie zasoby.

Japonia nigdy nie chciała walczyć z USA. Jedynie co mieli w planach do zabezpieczenie Japonii od strony USA tak aby amerykanie nie mieli możliwości ingerowania w poczynania Japonii. Główny nacisk miał być skierowany na zabezpieczanie sobie surowców w chinach/Rosji.

Co do sojuszu polskiego z Hitlerem. Teoretycznie było by to możliwe, teoretycznie. Praktycznie absolutnie wykluczone, nastroje w kraju były tak antyniemieckie ze jeżeli rzad by tylko pomyślał o przymierzy z Hitlerem to by ich powiesili.

Tak samo z obrona we wrześniu. Teoretycznie obrona była by możliwa, oczywiście nie samodzielna. Polska armia była zbyt przestarzała żeby sobie poradzić z Niemcami. jednak gdyby Francja/Anglia zaatakowały Niemcy od zachodu to Hitler by wstrzymał ofensywę na polskie, co by prawdopodobnie skutkowało wstrzymanie ataku Rosji 17 września. Oczywiście to teoria, w praktyce wiemy jak to się skończyło.

Z tym ,że zdecydowano się na wojnę. Japonia chciała podjąć ekspansję terytorialną w Azji i stać się głównym rozgrywającym w Chinach i w ogólnie w regionie.
Miało się to odbyć kosztem wpływów USA i Wielkiej Brytanii , Holandii i Francji.
Były nawet rozmowy prowadzone pomiędzy zainteresowanymi szczególnie pomiędzy Jap- USA.
Nie było porozumienia bo Japonia chciała dużo , bardzo dużo.

Nie chciała wojny w tym względzie ,że wiedziano o dysproporcjach w potencjale wojennym. Tylko co z tego?
Japonia mimo fiaska rozmów nie oglądała się na nic i kontynuowała swoją ekspansję , USA wobec tego wprowadziła embargo na eksport ropy do Japonii ,a Japonia wtedy pozyskiwała ją głównie z USA albo ewentualnie od państw Europejskich.
No to zaatakowała USA , licząc na to ,że odbudowa potencjału floty i zorganizowanie ofensywy zajmie USA dużo więcej czasu.
Oczywiście się przeliczyli.

Także wojny nie chciała Lol , to tak samo jak Niemcy , które chciały wojny z Francją , ale nie chciały wojny Wielką Brytanią. Lol ,że niby co Wielka Brytania miała się pogodzic bez walki z hegemonią Niemiec w Europie?

Obydwa państwa (podobnie Włochy zresztą) , nie chciały wojny w tym sensie ,że "dajcie nam zrobić ekspansję i podboję godzące w wasze interesy i bezpieczeństwo , ale nie bijcie się z nami" lol

Japonia z powodu braku surowców nie mogła się rozwijać, żeby móc się stać regionalnym mocarstwem musiała rozpocząć ekspansję, nie rozumiem jak można mieć im to za złe.

imo bomby atomowe nie byly potrzebne , Japonie mozna bylo najechac i rozbic w pare tygodni , nie mieli wlasciwie zadnej armi , zero floty , jedynie fanatykow ktorzy nie mieli by szans z aliantami

masz racje, pisałem ze Japonia nie chciał wojny w sensie nigdy nie planowała wojny z USA na pełna skale łącznie z desantem w Ameryce. Chcieli jedynie usunąć USA ze "swojej" strefy wpływów. To właśnie do lat 60 USA kontrolowało ceny ropy jak i byli największym exporterem ropy.



nie potrzebujesz floty aby zamienić w piekło plaże gdzie by lądowali amerykanie w Japonii. Wcześniej czy później USA by zajęło japonie ale by ponieśli olbrzymie straty ludzkie jak i by mieli na głowie partyzantkę w trudno dostępnych obszarach Japonii. Wystarczy poczytać jak ciężko było zające wyspy okupowanie przez Japończyków, zając japonie by było 100x trudniej. Jednak użycie bomb atomowych było podyktowane także względami politycznymi.



to właśnie dzięki USA Hitler przegrał. Bez pomocy USA Brytania by się nie utrzymała, Rosja także. Brytania by nie przeżyła bez stałej dostawy surowców których brakowało do produkcji zbrojeniowej jak i ropy. Rosja miał surowce ale nie miała przemysłu aby produkować w takiej ilości wyposażenie wojskowe jak i ropę. Taka prozaiczna rzecz jak transport kolejowy, bez niego nie ma możliwości dostarczenia zaopatrzenia, nowego sprzętu dla żołnierzy walczących na froncie. 95% szyn użytych w czasie całej wojny przez rosję zostało wyprodukowane w USA. Oczywiście Rosja mogla by wyprodukować te szyny ale przez poświecenie części mocy przerobowych skierowanych do produkcji czołgów. Inaczej mówiąc bez USA Rosja by dysponowała znacznie słabszymi silami lądowymi, lotnictwem a także znacznie niższymi możliwościami zaopatrzenia, nie mówiąc już o problemach z wyżywieniem tej armii ludzi (tak USA dostarczyło także ogromnych ilości żywności)

Za złe? Nie rozmawiam tu o pojęciu dobra czy zła. Po prostu chcieli osiągnąć korzyści kosztem innych , zaatakowali i dostali po dupie.

Czyli chcieli wojny. Oczywiście ,że woleli by jej uniknąć i dostać te wszystkie surowce , wolną rękę w Azji ,etc - ale takie rzeczy tylko w Erze.

Wiesz można powiedzieć ,że "ja chcę być bogaty to idę i zajebie kasę komuś. Jak można mieć mi to za złe?"