mrynar napisał(a):
U nas na glownej drodze laczacej lotnisko ze stadionem nic sie nie dzieje, bo wykonawca (Hydrobudowa) jest na skraju bankructwa (na budowie tej trasy straci chyba 7 mln). Byla szansa na oddanie choc jednej nitki, ale pewnie nic z tego.
To jest chore, ze glowne kryterium przy wyborze wykonawcy to cena. Firmy buduja po kosztach po to tylko, zeby byl obrot pieniadza.
Nie do końca.
Przez wiele lat było tak ,że firmy przeganiały się w dół z ceną ,a potem w trakcie się podisywało aneksy i ostateczna cena była dużo wyższa i firmy wychodziły do przodu ,a czasem wręcz robiły kokosy.
Nie wiem czemu teraz już się tego nie stosuje na taką skalę, może jednak kryzys wymusił większą kontrolę nad 'przyklepywaniem' takich aneksów ,a firmy się do tego nie dostsowały / nie przewidziały.
W każdym razie zgadzam się ,że samo kryterium ceny nie powinno mieć aż takiego ciężaru % w przetargach jak ma to miejsce teraz i miało w przeszłości.
W przypadku projektów infrastruktyralnych to trwałość ,serwis i koszty użytkowania - to powinno być dużo wyżej premiowane niż jest obecnie. Hmm czasem w ogóle nie jest :/