mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
***
Avatar użytkownika

Posty: 12370
Dołączył(a): 23.04.2002
Offline
PostNapisane: 18 cze 2012, 12:51 
Cytuj  
Posen to niemieckie miasto wiec HEIL! :<


_________________
"Trust your heart if the seas catch fire, live by love though the stars walk backward."

******

Posty: 3429
Dołączył(a): 25.10.2010
Offline
PostNapisane: 24 cze 2012, 06:32 
Cytuj  
Jak chcesz się nauczyć płynnie mówić, to załatw sobie prywatne konserwacje z native speakerem. Wyjazd na "zmywaka" też się by Ci bardzo przydał bo byś cały czas był zmuszony do słuchania i rozmowy po angielsku.


_________________
Obrazek

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2004
Dołączył(a): 28.05.2008
Offline
PostNapisane: 24 cze 2012, 06:42 
Cytuj  
Nefastus napisał(a):
Jak chcesz się nauczyć płynnie mówić, to załatw sobie prywatne konserwacje z native speakerem. Wyjazd na "zmywaka" też się by Ci bardzo przydał bo byś cały czas był zmuszony do słuchania i rozmowy po angielsku.

A co on ma zostać konserwatorem powierzchni płaskich? Chyba, że chcesz aby jakiś wielki, czarny native speaker go "pokonserwował".


_________________
Duh, winning

**

Posty: 265
Dołączył(a): 4.11.2006
Offline
PostNapisane: 24 cze 2012, 13:18 
Cytuj  
nie wiem czy zmywak to dobry pomysł, najczęściej kontakt z językiem w takich miejscach jest minimalny, konwersacje to najlepszy sposób jeżeli znasz już na poziomie jako takim, większość szkół językowych to porażka

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2447
Dołączył(a): 4.03.2005
Offline
PostNapisane: 24 cze 2012, 15:14 
Cytuj  
przeciez jak ktos mowi zmywak to nie ma na mysli doslownie zmywaka
jest masa prac do ktorych nie potrzeba kwalifikacji a gdzie pracuje sie z brytolami
wlasnie jakies prace w hotelach, hurtowniach, kinach, centra handlowe - wszedzie tam gdzie ma sie kontakt z ludzi
no bo jechac i jebac po 12h na tasmie w fabryce czegos tam mija sie z celem

ale jak ktos ma 20 lat to szczerze polecam wyjazd na pare miesiecy do takiej pracy - dobre doswiadczenie


_________________
Obrazek

*

Posty: 6914
Dołączył(a): 26.01.2003
Offline
PostNapisane: 24 cze 2012, 21:06 
Cytuj  
Zalezy na jakim poziomie jesteś, jezeli potrafisz mowic po "Angielsku" to swietnie dogadasz sie z reszta swiata i innymi. Plywalem z Norwegami,Ruskimi i innymi i nigdy nie bylo problemu.

Teraz jestem w Szkockiej offshorowej firmie, wiec ponad polowy zalogi to Szkoci. I to nie jest jeden szkocki, kazde miasto ma inny akcent, mi osobiscie najlatwiej zalapac o co chodzi gosciowi z Fraserburgha. Aberdeenski to nadal dla mnie czarna magia, na szczescie wiekszosc tych chujow pracuje na Platformach wiec tylko na radio z nimi pogadasz, ale w bezposredniej konwersacji są spoko - Jezeli mowi do Ciebie to go rozumiesz, ale jezeli 4 Szkotów z roznych czesci Szkocji zaczyna gadac miedzy soba, to sluchasz tego jak jakiegos bełkotu, nie chodzi o sama wymowe, ale w niektorych rejonach NA PRZYKŁAD na but mowi sie nie shoe a "Shie" i takich rzeczy jest masa.

Najważniejsze jest osłuchanie, najaltwiej dogadac sie po angielsku z Norwegiem a najtrudniej paradokslanie z Angolem/Szkotem. Irlandzki jest calkiem spoko.

Wiec - tak jak juz ktos wczesniej pisał OSŁUCHANIE to najwazniejsza rzecz.


_________________
Rzabolek

TYLKO ELMINISTER

****
Avatar użytkownika

Posty: 1797
Dołączył(a): 16.01.2007
Offline
PostNapisane: 25 cze 2012, 07:42 
Cytuj  
Wiadomo,w każdym rejonie panuje jakiś " slang" inne nazewnictwo.
Ślązaka tez nieraz nie idzie zrozumieć :P

**

Posty: 265
Dołączył(a): 4.11.2006
Offline
PostNapisane: 25 cze 2012, 14:38 
Cytuj  
Asmax jeżeli to nie tajemnica możesz napisać jak sie załatwia robote w tej branży, jak Ty się załapałeś na "statek"

*

Posty: 6914
Dołączył(a): 26.01.2003
Offline
PostNapisane: 25 cze 2012, 20:50 
Cytuj  
Nie wiem o co pytasz, jak dostałem sie na offshory czy ogolnie jak zaczac prace na morzu?

Zaczac mozna roznie, wyrobic sobie podstawowe ITRy i swiadectwo wipera/mlodszego marynarza - i nigdy nie dostać pracy, bo zalogi szeregowe to juz w wiekszosci filipiny i inni bezowi (chociaz w dziale mechanicznym jeszcze troche biało). Bez doswiadczenia praktycznie nie ma szans zeby dostac prace, chyba ze zalapiesz sie za jakiegos kadeta za 500euro miesiecznie - ale to sa stanowiska dla studentow szkol morskich i po 12miesiacach wyplywanych (nawigacja) / bodajze 6 w przypadku mechaniorow i skonczeniu szkoly dostajesz papier oficera i mozesz zaczac w miare normalnie zyc - to jezeli chodzi o masowce i inne suche statki. Na tankierach podobnie, flapy wypieraja bialych, ale na oficerke oczywiscie jest zapotrzebowanie.

Pozatym stawki na masowcach / chemikach dla zalog szeregowych (marynarze/motorzysci) to obecnie jalmuzna, wiekszosc zaczyna i konczy w PZMie bo nie znaja jezyka - starszy marynarz zarabia ponizej 2000$. W przypadku oficerki jest roznica, najgorzej na statkach 'suchych', lepiej na tankierach, najlepiej na LNG / Offshorach.

Jak ktos chce zaczac plywac z polskim paszportem to zostaje jedynie AM Szczecin/Gdynia.

Szeregówka ma dobrze wlasnie na offshorowych statkach (standby, ahts, dsv, rov - poszukaj sobie jak Cie to interesuje) ale tam bez doswiadczenia/kontaktow NIE ma szans sie dostac z ulicy. Przykladowo w dziadowskim PŻMie O/S zarabia jakies 1500$ u mnie w firmie deckhand ma 110funtow (przykladowa stawka przez agencje) dziennie na reke za przepracowany miesiac lub 1650 funtow on/off cały rok (zatrudniony bezposrednio u armatora)i plywa 28dni/28dni a nie siedzi po 4-5 miesiecy w morzu.

Pisać mozna o tym godzinami jak cos Cie konkretnie interesuje to moge Ci odpowiedziec bo nudzi mi sie na wachcie - a w sobote do domu.


_________________
Rzabolek

TYLKO ELMINISTER

***
Avatar użytkownika

Posty: 19066
Dołączył(a): 31.08.2003
Offline
PostNapisane: 26 cze 2012, 10:06 
Cytuj  
Moj kumpel z 20 lat temu zaczynal jako zwykly marynarz zaraz po szkole sredniej.
Teraz jest kapitanem na tankowcu (zaopatrujacym male jednostki) plywajacym miedzy Amsterdamem a Dover glownie. Nie skonczyl zadnej szkoly, ale ma od chuja kursow porobionych roznych.

***
Avatar użytkownika

Posty: 12370
Dołączył(a): 23.04.2002
Offline
PostNapisane: 26 cze 2012, 10:28 
Cytuj  
no i trzeba miec konskie zdrowie nie Asmax?


_________________
"Trust your heart if the seas catch fire, live by love though the stars walk backward."

***
Avatar użytkownika

Posty: 19066
Dołączył(a): 31.08.2003
Offline
PostNapisane: 26 cze 2012, 10:44 
Cytuj  
i zero picia. Na tankowcu wypierdalaja za puszke piwa w smieciach.

*

Posty: 6914
Dołączył(a): 26.01.2003
Offline
PostNapisane: 26 cze 2012, 12:02 
Cytuj  
Jasne mrynar, ale to bylo 20 lat temu. Teraz tez mozna wszystko pojechać na kursach, bez problemu - potrzebny jest tylko seatime, w przypadku dzialu pokladowego:

12miesiecy za mlodszego marynarza - mozesz robic swiadectwo O/Sa
24miesiace seatime - AB (ablebodied seaman - starszy marynarz)
I pozniej po 24 albo 36 miesiacach mozna robic dyplom OOW (officer on watch) - daje uprawnienia do plywania za 3/O i 2/) - wyplywanie
Pozniej kurs na chiefa - wyplywanie
Pozniej na kapitana. Oczywiscie tylko w Polsce, bo w kazdym innym kraju nie trzeba robic zadnych kursow kapitanskich tylko seatime od chiefa, ale u nas trzeba najebac na kazdym hajsu :).

TERAZ teoretycznie tez mozna przejsc taka droge, ale teoretycznie, bo po zrobieniu podstawowych kursow i swiadectwa mlodszego marynarza mozna sobie usiasc na dupie, dzwonic codziennie do 100 firm i nikt Cie nie przyjmie, bo a) nie potrzeba takich na pokladzie b) sa bez doswiadczenia. 10-15lat temu wchodziles np. na portal morski i za 2 dni plynales. Teraz dla zalogi szeregowej po prostu nie ma pracy, ten kto plywa ten plywa, ale kiedys jakos sie wkrecil, doszło do takiego absurdu ze zdesperowani ludzie chca poplynac na pierwszy rejs 'za miche' zeby zdobyc jakiekolwiek doswiadczenie - paranoja. Zlote czasy polskiego marynarza sie skonczyly i trzeba szukac roboty na specjalistycznych jednostkach offshore (dla szeregowki i oficerow) i tankierach/lng (dla oficerow). Co niestety do najlatwiejszych nie nalezy. Dochodzi do tego ze kapitan z masowców idzie na tankery/offshory jako 3/2 lub w najlepszym wypadku Chief Officer , duma ucierpi ale zarobki na nizszym stanowisku i tak beda lepsze niz na statkach suchych i kontrakty krotsze - a jak gosc bedzie dobry to predzej czy pozniej dostanie awans.

Co do alko - wszystko zalezy od kompanii, kiedys bylem na malym coasterze w kazdym porcie bralismy 5 skrzynek finlandii do buntu i kazdy troche dluzszy przelot to byl jeden wielki kocopol. Tu gdzie jestem teraz moga Cie skontrolowac w kazdym czasie + na wejscie i na zejsciu i za 0,000000000000000000001 promila lecisz na zawsze, nie pomaga tlumaczenie ze dopiero co zjadles 'pawelka'.

@Aldatha:

Wsrod oficerow niestety mamy tyle uposledzonych jelopow, ze nie nadawali by sie nawet do kopania rowów niestety. Najczesciej ruscy, ale zawsze jest kogo jechac i jest wesoło. Konskie zdrowie to przydatne na rybakach, tutaj wystarczy miec troche oleju w glowie i wiedzy i wszystko jest do ogarniecia dla kazdego. No chyba, ze cale zycie ktos ma zamiar plywac na starych statkach gdzie Stary okrada zaloge na zarciu, a kucharza wzieli z ulicy - wtedy konskie zdrowie sie przyda, bo mozna zeswirowac i zajebac kogos:)


_________________
Rzabolek

TYLKO ELMINISTER

*****

Posty: 2404
Dołączył(a): 30.10.2004
Offline
PostNapisane: 26 cze 2012, 12:44 
Cytuj  
28 dni na morzu i to jest mało?

Masakra, to trzeba mieć chyba serce do takiej pracy, a potem ile jest wolnego? Jest okazja wydać zarobioną kasę?

*

Posty: 6914
Dołączył(a): 26.01.2003
Offline
PostNapisane: 26 cze 2012, 13:01 
Cytuj  
28dni/28dni - mija jak 2tygodnie. Na masowcach 4-6miesiecy w morzu, tankiery 2-4 miesiace, na ferrach np. anglia-francja 14dni/14dni - IMO najgorsza opcja, nie zdazysz sie rozpakowac i juz trzeba wracac.

Czy jest szansa wydac? No ja w przeciwienstwie do wiekszosci mam platne caly rok a pracuje tylko pol roku, i pol roku mam wylacznie dla siebie, moge lezec chujem do gory, nie zapierdalam 5-6dni w tygodniu do roboty majac po 5h wolnego wieczorami, tylko wracam i mam wyjebane.


_________________
Rzabolek

TYLKO ELMINISTER

***
Avatar użytkownika

Posty: 31563
Dołączył(a): 1.05.2005
Offline
PostNapisane: 26 cze 2012, 14:26 
Cytuj  
damn, az milo poczytac, zwlaszcza jak ktos robi cos oryginalnego. I zazdroszcze leżenai chujem do góry :S

Pomyslec, ze polska za PRLU miala chyba najwieksza flote srodladowa na swiecie (tak, wiem, ze nie o tym mowa) a teraz praktycznie by zobaczyc barke na rzece to cud.


_________________
.

**

Posty: 9233
Dołączył(a): 6.06.2010
Offline
PostNapisane: 26 cze 2012, 14:39 
Cytuj  
Highlander napisał(a):
damn, az milo poczytac, zwlaszcza jak ktos robi cos oryginalnego. I zazdroszcze leżenai chujem do góry :S

Pomyslec, ze polska za PRLU miala chyba najwieksza flote srodladowa na swiecie (tak, wiem, ze nie o tym mowa) a teraz praktycznie by zobaczyc barke na rzece to cud.

Zgadzam się z pierwszym.
W sumie odpowiadało by mi pracowanie w w takim systemie tzn. jakiś dłuższy okres 'zapierdolu' i taki sam okres laby później.
Oczywiście pod warunkiem, żeby to była jakaś sensownie płatna i z jakimiś widokami na awans / rozwój praca.
Bo wiadomo, że sporo osób tak żyje jeżdząc na zmywak / farmę / taśmę i do polski i tak w kółko, ale takie coś to ja pierdole - robiłem parę razy jako murzyn - fizol za granicą i wystarczy.


---------

Co do śródlądówki - coś tam się niby dzieje, ale bardzo powoli. Infrastruktura kanałów, śluz, etc jest stara / zniszczona. Duża część przemysłu, która z tego korzystała już nie istnieje, a transport tym ma sens jeżeli masz zakład lub odbiorcę gdzieś stosunkowo blisko.

Mam nadzieję, że się odrodzi. Mam port śródlądowy w mieście i coś tam działa. Przyjamniej tak wygląda jak go z pociągu widzę przejeżdżając ;p
W Niemczech chyba śródlądówka dalej w miarę działa i chyba jest to w pewnych zastosowaniach tańszy sposób transportu niż np. samochodowy (już nie mówiąc o mniejszym wpływie ma środowisko, mniejsze zużycie infrastruktury transportowej per tona towaru, itp.)

***
Avatar użytkownika

Posty: 31563
Dołączył(a): 1.05.2005
Offline
PostNapisane: 26 cze 2012, 14:54 
Cytuj  
wiadomo, że uogolnilem ale do tego co bylo kiedys to teraz nic. Procentowo w stosunku do calego transportu to jest chyba poniżej 1%. I fakt tez dochodza do mnie sluchy, ze troche zaczyna sie odradzac.

Niemcy to zupelnie inna bajka, tylko, ze oni chyba ustawowo maja, ze niektore towary musza jakos byc transportowane woda. 1 barka to bodajze 40 tirów (w przypadku np. wegla). Tam duzo miast czy nawet miasteczek ma port srodladowy. I w ogole te niektore kanaly (skrzyzowanie kanałów wodnych jeden przeplywal pod drugim, albo przenoszone dzwigiem/winda barki na kanal wyzej lub nizej). Zreszta niemce to wzieli w baty żydow i kopali kanaly by polaczyc rzeki ;d. U nich transport srodladowy to chyba okolo 13%.

Holandia/Dania, tam tez ponoc niezle jest i niektorzy maja 1-2 osobowe firmy, plywaja na barce, ktora jest po prostu 2 domem :)

A to wiem ze studiow od kolesi co kiedys zarzadzali firmami remontowymi na wodach srodladowych.

Obrazek
osom ;d Wasserstraßenkreuz Magdeburg ;d


_________________
.

**

Posty: 9233
Dołączył(a): 6.06.2010
Offline
PostNapisane: 26 cze 2012, 15:09 
Cytuj  
Ty for info, nie orientowałem się w % choćby.

@Asmax

Z ciekawości na jakim stanowisku (-skach) pracujesz / pracowałeś ?

***
Avatar użytkownika

Posty: 31563
Dołączył(a): 1.05.2005
Offline
PostNapisane: 26 cze 2012, 18:19 
Cytuj  
te procenty to z pamieci, ale mysle, ze jak ni trafiam to jestem blisko, a nawet jesli to podobna skala ;]


_________________
.

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.