Mod edit: wywalone z Tech Boardu.
________

Czy ktoś wie tutaj jak wygląda sprawdzanie umiejętności obsługi komputera (Word, Excel) na stanowisko urzędnicze? Jest jakiś standard, na którym to się opiera, jakaś procedura żeby poczytać, ktoś może przeprowadzał tę część konkursową albo zna kogoś kto przeszedł to? Pytam bo dziewczyna się stara i nie wie czy ma coś ogarniać

- utworz tabliczke mnożenia przy pomocy 1 formuly
- kwota brutto to 100. Podatek to 22%. Jaka kwota netto?
hehe

i tak prace dostanie "ziomal"

Pewnie jak zapytają czy umie to będzie dużo...

Każdy to wie i powtarza jak mantre, ale tak w 30 % przypadków można się dostać. Niech dziewczyna próbuje to lepsze niż siedzenie na jakimś tam stażu. Za informacje będę wdzięczny. Oby bardziej rozwinięte niż te powyżej

Ja prowadziłem ostatnio rekrutację, przygotowałem w prosty test od wykorzystania formuł mnożenia, dzielenia, wyliczania udziału przez umiejętność korzystania z filtrów po tabelę przestawną.

W sumie przeglądałem nasze hrowe zaplecze i z przestrzeni paru lat basic testy właśnie na tej zasadzie polegały, jeśli chcesz teścik uderz na pm.

Z worda w nigdy nic nie prowadziłem bo w sumie to z niego nie korzystamy (już bardziej powerpoint).

pro hint:

Z 20 osób z którymi się spotkałem zrekrutowalem 5, z czego 2 z nich zrobily wszystkie zadania 100% a 3 ~dwa zadania z trzech. I nikt nie był po znajomości...

Adhoc- gwarantuje, ze na tych moich pytaniach failnie wiele osob. Moze wydaje sie to smieszne, ale takie pytania jak podalem czesto pojawiaja sie na rozmowach. Dla mnie pytanie ogolnie z dupy. Bo excela i tak warto znac, jak sie nie dostanie to przyda sie gdzie indziej. Wchodzi na np. http://pszyperski.republika.pl/ i jechane. I fajnie znalezc jakies testy z cyklu "rozmow kwalifikacyjnych"

SvD - firma a urząd to co innego, poza tym i tak w wielu firmach (np. moja) glownie zatrudnia sie po znajomosci. Sam cudem jestem z ogloszenia.

Dzięki. Raczej tam będą łatwe rzeczy, ale sam nie wiem bo nie pracowałem w urzędzie żadnym. Pewnie test od Shadora wystarczy bo to konkurs na najniższe stanowisko.

Sąsiadka dostała się ostatnio do komendy głównej jako informatyczka, warto tu nadmienić że jest po pedagogice i potrafi obsługiwać fejsa czy yt, jednak teściu jej brata jest emerytowanym komendandem i "trudne testy" przeszła

Kiedyś rozmawiałem z kolegą który był na stażu (z pięć lat temu) w jakimś urzędzie... stare panie nauczył jak w wordzie ustawić to aby drukować na listach (bo wypisywały adresy ręcznie) itp. itd.

Wydaje mi się, że ten mój test może być trochę za skomplikowany ale według mnie to basic (to i tak się przyda)... podeślę Ci go, jak będziesz chciał możemy się umówić na jakimś ts3/skype to potłumaczę co i jak + nie wiem gdzie mieszkacie, korporacje są w stanie zapłacić ~2,5k na łapkę za staż. Na pewno chce się jej pchać do urzędu?

Wiem Embe, że tak jest, ale nie zamierzam jej tego mówić bo warto chociaż podejść i zobaczyć jak to wszystko wygląda żeby być mądrzejszym na przyszłość.

Shador- wystarczy na tę chwilę test, resztę dojdę sam jeśli będzie trzeba. I gdzie płacą 2,5 k za staż? Warszawa i...? Jeśli to prawda to wow. Dużo mnie omija w Łodzi

U mnie, prywatna firma co robi duzy hajs, to wiekszosc osob uzywa excela tylko ze wzgledow... graficznych. Zobrazowania w formie tabeli. Reszta operacji jest wykonywana za pomoca kalkulatora, wyniki wpisywane w opdowiednie komorki. Dodanie dwoch komorek to dla wiekszosci hardcore. Uzycie funkcji sumy bywa rowniez trudne. Jak pokazesz takim tabele przestawna to jestes bogiem excela.

Adhoc- wkręc jej, ze to konieczne i beda zajebiste testy na 100%, serio warto troche ogarniac excela. Po prostu pracujesz szybciej niz inni.

Niektore korporacje są w stanie zaplacic tyle nawet za praktyki w specjalnych programach. Z urzedu pracy to najnizsze. Chujowe firmy potrafia brac stazystow za darmo.

Worda czlowiek sie najlepiej uczy tworzac... własne, profesjonalne CV, z tabulatorami, zamiast wszedzie spacje hehe

wczesniej podalem link z wersji 2003 http://pszyperski.republika.pl/Excel%202007/index.htm

2,5 k za staż? chyba jak sobie namalujesz

za staz to się dostaje z 800 średnio , maksymalny wyzysk , na tym się to opiera

no ale shador dostaje 3,5k brutto , lol

W letnich programach stażowych, czy jakies inne programy praktyk/stazy to jest możliwe. Czasem nawet zakwaterowanie. U mnie na studiach był np. http://marskariera.pl/awp/awp_tabela.aspx
Można, jest tego mało i jest masa chętnych.

Pewnie tez dostaniesz w takich firmach jak Deloitte, Pricewaterhouse Coopers. Ale tam pewnie poczujesz wyzyska nawet za 2,5k

te za 800 to są z urzędu pracy i pracodawca tez cos tam dostaje. Wyzysk? czy aby zawsze? często pewnie taka praca nie jest warta nawet funta kłaków. Ludzie u nas sami są winni pracując za grosze, w pewnych krajach za jakas kase już nie pojda ci pracować.

Sam podczas studiow może byłem łącznie pol roku na stażach/praktykach praktycznie za free, ale jednocześnie chodziłem do szkoły, wiec traktowałem to jak nauke, a kase by przezyc miałem. Powiedzialbym teraz, ze się oplacilo. Moglem wpisac pierdoly w CV, kilka dobrych firm, gdy reszta absolwentow miała "golasa" a nie cv.

a skad Wy wiecie ile shador dostaje ;p

fryzjerzy nie maja stalej pensji tylko liczona od obrotu

ale to szejwer był fryzjerem, a shador sprzedaje kawe za 20k ;p

ekspresy nie kawe

probowalem nową plotę zapodać, a Ty zepsules ;<

Nie inaczej. Jakiś czas temu znajomy przeszedł do E&Y. Rozpoczynali nowy duży projekt międzynarodowy, szukali ludzi więc też mnie chciał ściągnąć ale odmówiłem. Oczywiści kasa lepsza, projekt zasadniczo też, ale tu pracuję <40h/tydzień, a on zasadniczo przed 20 nie kończy. Tyle, że się wkręcił i nie narzeka, więc co kto lubi.

Zgadza się. Swoją drogą to z ponad 130 obsługiwanych firm nie znam nikogo kto by brał stażystę i sam mu płacił. Odkąd Urząd Pracy stworzył programy dla przedsiębiorców oferujące stażystów na 5 m-cy to się po prostu nie kalkuluje. UP nie dość, że płaci gościowi wynagrodzenie, opłaca jego szkolenia, badania itp to jeszcze po zakończonym stażu wypłacają ci jednorazową premię w wysokości 1600 zł przy czym premia wypłacana jest jeśli po okresie stażu zatrudnisz gościa na min. 3 miesiące. Acha, możesz sobie zażyczyć kilku stażystów i za każdego są takie granty.

Ta, to samo slyszalem od kogokolwiek kto pracowal w takich firmach. imo calkiem ok na początku drogi kariery, pewnie można sporo się nauczyć itp. Ale na dluzsza mete imo nie da rady. Ja jednak chce mieć trochę zycia prywatnego i ze pracuje by mieć pieniądze na zycie, a nie zyje by pracować.

Moim zdaniem jedyne czego się tam na uczysz na początku kariery to wypaczonego podejścia do pracy. Lepiej iść tam po kilku latach jak jesteś bardziej świadomy i wiesz, że tego chcesz. Dla większości ludzi te firmy to prosta droga do wypalenia zawodowego. Do tego silna kultura korporacyjna, czego osobiście nie lubię. My, zespół, współpraca, marka, cel, sukces kurwa! Działa chyba tylko na zjebów. Może jakbym był CEO albo prowadził projekt lądownika na Marsie to zacząłbym się utożsamiać z firmą.