MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Skąd bierzecie czas na granie?
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=34529
Strona 6 z 8

Autor:  iniside [ 8 cze 2011, 22:47 ]
Tytuł: 

Mendol napisał(a):
ja tez mialem fajne zycie.
i badzmy szczerzy - powiedzenie, ze kasa jest niepotrzebna to pierdolenie zjebanego wertera.
kasa MUSI byc - szczegolnie w tym wieku - na gry, sprzęt, ksiażki
ale rozumiem, ze to pieprzenie zakompleksionego 20 latka, ktorzy nie wie co to swiat za plotem i uwaza, ze kasa nie jest potrzebna :)

fix'd.

Autor:  Kole0 [ 8 cze 2011, 22:47 ]
Tytuł: 

Mendol napisał(a):
ja tez mialem fajne zycie.
i badzmy szczerzy - powiedzenie, ze kasa jest niepotrzebna to pierdolenie zjebanego wertera.
kasa MUSI byc - szczegolnie w tym wieku - na knajpy, vodke, narkotyki, dziewczynki.
ale rozumiem, ze to pieprzenie zakompleksionego 20 latka, ktorzy nie wie co to swiat za plotem i uwaza, ze kasa nie jest potrzebna :)


a ja rozumiem, ze jest to mierzenie wlasna miara.

Autor:  Mendol [ 8 cze 2011, 22:51 ]
Tytuł: 

to zle rozumiesz.
to mierzenie miara normalnego nastolatka.
chyba, ze faktycznie rodzine cie nie kochaja i w ten sposob probujesz zwrocic na siebie uwage tutaj. albo po prostu jestes zjebany.
i jesli tak to ja ci tylko wspolczuje. i proponuje jednak wyjsc z domu, puknac jakas laske, isc do kina, najebac sie z kolegami, itd. itp.
moze wtedy zrozumiesz :)

Autor:  Profeta [ 8 cze 2011, 22:51 ]
Tytuł: 

Kole0 napisał(a):
@up
wolny czas z rodzina o!
a tak serio to wszystko zalezy od nastawienia.
mnie na przyklad posiadanie rzeczy nie bawi i nie czyni szczesliwszym, wiec pierdole kariere i ogolnie prace. a rodzina i ogolnie bliscy nam ludzie czy zwierzaki to chyba rzecz najwazniejsza - ale to tez zalezy od nastawienia czlowieka.
moim marzeniem na przyklad jest posiadanie gdzies na totalnym zadupiu malego domku, a wokol tego mini farma organiczna - farma na tyle duza, zeby zapewniala jadlo na caly rok dla mnie/rodziny i odrobine grosza na potrzebne oplaty, a umrzec chcialbym kolo 50tki, bo pozniejsze lata to dla mnie juz taka patologia zywota.

@asmax
czas wolny rozumiem przez czas, ktory moge rozdysponowac sam bez zadnych wytycznych. nie oznacza to nic nierobienie, czy drapanie sie w pempku


Prawdziwy rebel :wink:

Niejeden konsumpcjonista-zapierdalacz pozazdrości wolności.

Autor:  Daedrael [ 8 cze 2011, 23:12 ]
Tytuł: 

Mendol napisał(a):
proponuje jednak wyjsc z domu, puknac jakas laske, isc do kina, najebac sie z kolegami


w kinie dla podwojnej zajebistosci mozna tez najebac jakiegos zakapiora

Autor:  Profeta [ 8 cze 2011, 23:33 ]
Tytuł: 

Daedrael napisał(a):
Mendol napisał(a):
proponuje jednak wyjsc z domu, puknac jakas laske, isc do kina, najebac sie z kolegami


w kinie dla podwojnej zajebistosci mozna tez najebac jakiegos zakapiora


:lol:

Autor:  Sou [ 8 cze 2011, 23:37 ]
Tytuł: 

Sou napisał(a):
Wstaje rano ide na uczelnie, po 2ch zajeciach jestem wolny. Od tego czasu moge grac do nocy bo dziewczyny nie mam aktualnie;] Jak sie trzeba czegos nauczyc to sie troche mniej gra albo ksazke trzyma pod monitorem ;D

Czasem trzeba cos zalatwic, isc na zakupy, zrobic obiad. No ale jak spanie zajmuje max 8h a studia tak z 4h to zostaje cale 12h na wszystko inne a to calkiem sporo ;)

Oczywiscie teraz na 5 roku to juz tylko jakies 3 zajecia w tyg obowiazkowe wiec mozna jeszcze wiecej czasu sobie zmarnowac przed kompem :D

Studenckie zycie;d


To byly czasy!;D

Teraz praca 8h + z 30 minut na dojazd. Spanie tak 5h i zostaje mi tylko 10h dziennie na granie + weekendy:/

Zycie pracujace;d

Autor:  WilkuDemon [ 9 cze 2011, 01:06 ]
Tytuł: 

Ta nie ma to jak być na studiach i być kurwa utrzymankiem na garnuszku starych i jeszcze się opierdalać przed kompem, istny raj kurw.

Autor:  Highlander [ 9 cze 2011, 05:49 ]
Tytuł: 

Sou, to wychodzi, ze tylko pracujesz, grasz i spisz, a najwiecej grasz, wtf? ;d

Autor:  Niah [ 9 cze 2011, 06:13 ]
Tytuł: 

odnośnie, kończę The Wire, jeszcze tylko dwa odcinki i będę musiał sobie znaleźć nowy serial, może smallville...tyle sezonów...starczy na jakiś miesiąc 8)

Autor:  Sou [ 9 cze 2011, 06:42 ]
Tytuł: 

WilkuDemon napisał(a):
Ta nie ma to jak być na studiach i być kurwa utrzymankiem na garnuszku starych i jeszcze się opierdalać przed kompem, istny raj kurw.


No raj raj:/ Ja niestety musialem kilka miesiecy w wakacje przepracowac zeby na te 5 lat starczylo: (


Highlander, spokojnie, inne rzeczy tez robie;] Co nie zmienia faktu ze jak sobie dobrze poukladasz to ci w te 10h bardzo duzo rzeczy wejdzie;)

No chyba ze sobie lubisz pospac to zostaje ci 6h. Masz do pracy 45 minut i lubisz lizac dupke szefowi zostajac zawsze te 15-30 minut dluzej? no to juz ci zostaje 4h. Jak jeszcze nie ogarniasz i codziennie walisz do sklepu bo nie umiesz raz w tygodniu kupic wszystkiego i gotujesz od 0 obiady to... 2-3h? Jeszcze sie pierdolnij przed TV "na chwile" i ci zostaje nie moze 1,5h z dnia;]

Autor:  iniside [ 9 cze 2011, 07:00 ]
Tytuł: 

Sou napisał(a):
WilkuDemon napisał(a):
Ta nie ma to jak być na studiach i być kurwa utrzymankiem na garnuszku starych i jeszcze się opierdalać przed kompem, istny raj kurw.


No raj raj:/ Ja niestety musialem kilka miesiecy w wakacje przepracowac zeby na te 5 lat starczylo: (


Highlander, spokojnie, inne rzeczy tez robie;] Co nie zmienia faktu ze jak sobie dobrze poukladasz to ci w te 10h bardzo duzo rzeczy wejdzie;)

No chyba ze sobie lubisz pospac to zostaje ci 6h. Masz do pracy 45 minut i lubisz lizac dupke szefowi zostajac zawsze te 15-30 minut dluzej? no to juz ci zostaje 4h. Jak jeszcze nie ogarniasz i codziennie walisz do sklepu bo nie umiesz raz w tygodniu kupic wszystkiego i gotujesz od 0 obiady to... 2-3h? Jeszcze sie pierdolnij przed TV "na chwile" i ci zostaje nie moze 1,5h z dnia;]

Nie no. Chlebek to trzeba codziennie świeży kupować. Bo taki podstarzały to niedobry.

Autor:  Profeta [ 9 cze 2011, 08:10 ]
Tytuł: 

iniside napisał(a):
Sou napisał(a):
WilkuDemon napisał(a):
Ta nie ma to jak być na studiach i być kurwa utrzymankiem na garnuszku starych i jeszcze się opierdalać przed kompem, istny raj kurw.


No raj raj:/ Ja niestety musialem kilka miesiecy w wakacje przepracowac zeby na te 5 lat starczylo: (


Highlander, spokojnie, inne rzeczy tez robie;] Co nie zmienia faktu ze jak sobie dobrze poukladasz to ci w te 10h bardzo duzo rzeczy wejdzie;)

No chyba ze sobie lubisz pospac to zostaje ci 6h. Masz do pracy 45 minut i lubisz lizac dupke szefowi zostajac zawsze te 15-30 minut dluzej? no to juz ci zostaje 4h. Jak jeszcze nie ogarniasz i codziennie walisz do sklepu bo nie umiesz raz w tygodniu kupic wszystkiego i gotujesz od 0 obiady to... 2-3h? Jeszcze sie pierdolnij przed TV "na chwile" i ci zostaje nie moze 1,5h z dnia;]

Nie no. Chlebek to trzeba codziennie świeży kupować. Bo taki podstarzały to niedobry.


Polecam patent z zamrażalnikiem, wsadzasz nieużywaną chwilowo część/bochenki, wydłuża to "żywotność" chlebka znacząco - i rzeczywiście przez tydzień nie trzeba pojawiać się w sklepie.

Autor:  iniside [ 9 cze 2011, 08:15 ]
Tytuł: 

Profeta napisał(a):
iniside napisał(a):
Sou napisał(a):
WilkuDemon napisał(a):
Ta nie ma to jak być na studiach i być kurwa utrzymankiem na garnuszku starych i jeszcze się opierdalać przed kompem, istny raj kurw.


No raj raj:/ Ja niestety musialem kilka miesiecy w wakacje przepracowac zeby na te 5 lat starczylo: (


Highlander, spokojnie, inne rzeczy tez robie;] Co nie zmienia faktu ze jak sobie dobrze poukladasz to ci w te 10h bardzo duzo rzeczy wejdzie;)

No chyba ze sobie lubisz pospac to zostaje ci 6h. Masz do pracy 45 minut i lubisz lizac dupke szefowi zostajac zawsze te 15-30 minut dluzej? no to juz ci zostaje 4h. Jak jeszcze nie ogarniasz i codziennie walisz do sklepu bo nie umiesz raz w tygodniu kupic wszystkiego i gotujesz od 0 obiady to... 2-3h? Jeszcze sie pierdolnij przed TV "na chwile" i ci zostaje nie moze 1,5h z dnia;]

Nie no. Chlebek to trzeba codziennie świeży kupować. Bo taki podstarzały to niedobry.


Polecam patent z zamrażalnikiem, wsadzasz nieużywaną chwilowo część/bochenki, wydłuża to "żywotność" chlebka znacząco - i rzeczywiście przez tydzień nie trzeba pojawiać się w sklepie.

To znam. Ale juz cala zamrazka roznego pieczywa jest ;e, teraz to tylko kupic jeden bochenak, na pol, pol zjesc pol do zamrazaki ;e.

Autor:  Mendol [ 9 cze 2011, 08:35 ]
Tytuł: 

gotowanie to relax i przyjemnosc po pracy.

Autor:  candidoser [ 9 cze 2011, 08:41 ]
Tytuł: 

Mendol napisał(a):
gotowanie to relax i przyjemnosc po pracy.


Powtorze to zonie.

Autor:  Atherius [ 9 cze 2011, 08:46 ]
Tytuł: 

8-16 praca, ok. 17 w domu po zakupach itp. , myju myju, obiadek itp. czyli od 18-24, 6h dla siebie, bliskich. I można połączyć kilka czynności np. oglądanie serialu nie wiem z prasowaniem.. to, że nie wychwycimy wszystkich szczegółów, albo wypalimy dziurę w koszuli to już nie ma znaczenia. :)
Do tego dochodzą wolne weekendy także czasu jest sporo, na pewno jeśli się rozsądnie wszystko zaplanuje to można sobie pozwolić na wiele przyjemności.

Mendol ja np. nie jestem miłośnikiem gotowania, nawet smakoszem nie jestem. Jem zdrowe rzeczy=proste, na śniadanko codziennie owsianeczka z banenem/jabłkiem/rodzynkami, na obiad też coś w miarę szybkiego typu pierś z kurczaka, ryż/kasz gryczana, kolacja też jakiś serek wiejski/twaróg. Nie jestem zwolennikiem spędzanie dużej ilości czasu w kuchni, ale jak już wspomniałem do gesslerowej mi daleko. :)

Autor:  Oyci3C [ 9 cze 2011, 09:22 ]
Tytuł: 

Jesteście zabawni :<

Autor:  Mendol [ 9 cze 2011, 09:31 ]
Tytuł: 

no ja oczywiscie pisalem o sobie :)
lubie 'stac' w kuchni i gotowac rozne fajne rzeczy - jest relax, jest zabawa i jakas tam satysfakcja jak mlody prosi o 2 dokladki ;)

a tak to jak napisales. po pracy zostaje duzo czasu, ktory mozna sobie zagospodarowac - spacer z dzieckiem (polaczony np. z zakupami), serial z zona i jeszcze jest czas zeby pograc :)

Autor:  Oyci3C [ 9 cze 2011, 09:41 ]
Tytuł: 

Ja wolę w kuchni postawić coś innego i obracać na blacie.

Strona 6 z 8 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team