MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Rower - jaki kupic?
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=35748
Strona 6 z 78

Autor:  Isengrim [ 10 kwi 2010, 11:53 ]
Tytuł: 

rowery miejski czy holendry to nie buble - to wlasnie trwale rowery do jazdy po miescie. Niska cena zmniejsza tez ryzyko ze ktos ci go ukradnie, a nawet jesli strata 400 mniej boli niz strata 2tysi (notabene im rower wyglada gorzej, tym lepiej - zlodzieje lubia te bardziej blyszczace)
Single speedy sa bardzo modne, trwale, nie wymagaja praktycznie obslugi, sa "antykradziezowe" (bo zlodziej predzej sie zabije niz na nim pojedzie) i ladnie rozwijaja umiejetnosci rowerowe.
MTB nadaje sie do jazdy sportowej, i to raczej w gorach. Mozna kupic "pancerna szosowke" ale to wydatek od 4tys w gore (i to raczej mocno w gore). Kupowanie MTB do jazdy po miescie jest strzalem ponad bramke. Crossy z kolei calkiem ladnie sie spisuja na plaskich, dlugich trasach (ze wzgledu na konstrukcje ramy mniej obciazaja rece i nogi).
Najlepszym rozwiazaniem jest miec 2 rowery - single speeda (moze byc z wolnobiegiem) na miasto,latwe trasy i MTB do katowania. Z MTB polecam Kone - bo lubie. A najlepiej zeby byl osprzet na poziomie deore/slx lub sram 7.0 (osobiscie wole sram,ale to wylacznie wzgledy estetyczne). Amorek - w niskiej cenie stawialbym na najprostrzego sprezynowego Marzochi, niz na taniego pneumatyka (pewnie suntor). Do jazdy w miare rownym terenie mozna pomyslec o karbonowym widelcu (pare kilo odpadnie),ale to juz drozsza zabawa. Hamulce najlepiej v-breake'i, tarcze jesli juz, to tylko hydrauliki.(ale sa znacznie ciezsze od valek).
Single speeda mozna kupic nowego i ladnego od chyba 1700 (Giant jakos rok temu wypuscil). Na poczatek warto poszukac tylnego kola z opcja zamiany fix/wolnobieg (na ostrym latwo sie wywalic). Tanie ss na ramach torowych (uzywanych - warto sprawdzic czy nie maja odchylenia od osi pionowej) da sie kupic za kilka setek.

Autor:  RufeN [ 10 kwi 2010, 12:10 ]
Tytuł: 

heh, no ja teraz mysle nad kupnem drugiego roweru, bo moja Kona Coilair w terenie potrafi pokazac pazur, za to jazda na niej po asfalcie to meczarnia :)

co do badziewnego malowania rowerow, to mam znajomych, ktorzy maluja rowery jakimis badziewnymi, zwyklymi(!) farbami,tak,zeby wygladaly jak crapy. zostawienie gdzies markowego roweru z kompletem naklejek to jak pozegnanie sie z nim :-?
niestety ubezpieczyc rower mozna tylko od rozboju, jak Ci go zwedza,bo gdzies stal, to nie dostaniesz ani grosza.

Autor:  Buffchef [ 10 kwi 2010, 13:34 ]
Tytuł: 

ja mam starszy model tego:
http://www.trekbikes.com/int/en/bikes/urban/soho/sohos/

piękna sprawa :)

Autor:  Isengrim [ 10 kwi 2010, 13:38 ]
Tytuł: 

RufeN napisał(a):
heh, no ja teraz mysle nad kupnem drugiego roweru, bo moja Kona Coilair w terenie potrafi pokazac pazur, za to jazda na niej po asfalcie to meczarnia :)

No ja nawet ramke huragana kupilem i szykuje sie do zrobienia singla. Szuper sprawa , jak ktos lubi rowery
Cytuj:
co do badziewnego malowania rowerow, to mam znajomych, ktorzy maluja rowery jakimis badziewnymi, zwyklymi(!) farbami,tak,zeby wygladaly jak crapy. zostawienie gdzies markowego roweru z kompletem naklejek to jak pozegnanie sie z nim :-?

Gotowa ramke "zamalowac" latwo (sa farby w sprayu, a lakier wlasciwy tylko matowimy). Zlodzieje znaja sie na rzeczy, wiec zbytnie dbanie blyszczenie nie sluzy (inna sprawa ze dobry rower rozpoznajesz po lancuchu).Im potrzeba nowych czesci i rowerow. Poobijane kiepsko ida :)
Cytuj:
niestety ubezpieczyc rower mozna tylko od rozboju, jak Ci go zwedza,bo gdzies stal, to nie dostaniesz ani grosza.
Swieta prawda. Jak ci ryja nie obija podczas kradziezy, to kasy nie dadza.

Autor:  RufeN [ 10 kwi 2010, 13:41 ]
Tytuł: 

hmm no fajny sprzecik, troche droga ta rama - jakby to byl moj glowny srodek lokomocji w miescie to super, jako "dodatkowy" to mi 2k jednak troche szkoda :)
jak sie sprawuja aluminiowe ramy bez amorow? ponoc sa sztywne jak cholera. moja kone mam na fullu, wczesniej hardtaile mialem stalowe, wiec nie mam wyrobionego wogole wlasnego zdania na ten temat.
@up no ja sie wciagnalem w rowery na maxa, caly czas czytam i robie juz wszystko sam przy swoim, znajomym pokazuje jak dbac o ich sprzet,smarowac, jakies drobne regulacje. no i jezdze prawie codziennie, jak mam malo czasu to tylko krotka trasa w lesie niedaleko mnie - fajny,ciekawy zjazd ok 1km,a potem pod gore i tak pare razy - by sie zmeczyc, jak troche wiecej to przez lasy robie ok 20km taka "dzika sciezka rowerowa" - turystycznym rowerem sie tego nie przejedzie. pare razy wpieprzylem sie tez w las i skonczylem niosac rower przez jakies bagno ;D

na jezdzenie po miescie musze jednak kupic sobie cos innego i jakis lzejszy kask (atm mam tylko full), w Poznaniu jest jezioro malta, wokol ktorego kolko to chyba 5km - ludzie katuja sie tam jezdzac w kolko, nudne to jak cholera, ale od czasu do czasu mozna - na coilairce - samobojstwo. na podjechanie do kumpla i targanie potem w starej kamienicy na 5te pietro tych 18kg tez juz mi przechodzi ochota po paru razach. stad te mysli o czyms miejskim :)
po

Autor:  Isengrim [ 10 kwi 2010, 14:20 ]
Tytuł: 

RufeN napisał(a):
na jezdzenie po miescie musze jednak kupic sobie cos innego i jakis lzejszy kask (atm mam tylko full),

Kupuj singla. Nie ma nic pieknijszego niz zgrabny singielek na miasto. Noge wytrenowac sie da najlepiej, zero czyszczenia lancucha,hamulcow,regulacji (no dobra, nie zero, ale malo). No i ze tak powiem, to pierwotna dusza roweru.
http://www.kross.pl/rower/62-Unforgiven.html
http://www.giant-bicycles.com/pl-PL/bikes/model/bowery.72/5738/39290/ - wersja zeszloroczna jest czarna lub szara.
Piekne.
Albo znalezc rame torowa Wicher (odpowiednik Jaguara i Huragana), kupic nowa reszte i ... jazda odpowiednikiem bugatti :)
Co do kaskow - za 100 - 150 kupisz wystarczajacy. Jak masz wymagania lekkosci i przewiewnosci to od 600.

Autor:  RufeN [ 10 kwi 2010, 14:30 ]
Tytuł: 

ten soho s ma cos w sobie, musze przysiedziec i pomyslec :)

Autor:  Isengrim [ 10 kwi 2010, 14:38 ]
Tytuł: 

Treki drogie :) Ale ladny jest, fakt. Cannondale tez robi singielki ciekawe (np z leftym) ale jeszcze drozsze.

Autor:  cypis [ 10 kwi 2010, 17:43 ]
Tytuł: 

Chce kupic mtb za okolo 1k zlotych
Zastanawialem sie nad hexagonem (v3 albo v4) albo
http://rowery.shop.pl/view/367
lub
http://rowery.shop.pl/view/332/
Ktory wziasc? Ewentualnie moze ktos cos polecic innego?

Autor:  4fr0 [ 10 kwi 2010, 18:03 ]
Tytuł: 

ja do poruszania się po asfalcie polecam cruisera Electra Str8. Komfort jazdy jest nieziemski. Jeżdzę takim modelem od ponad roku i nie zmieniłbym go na nic innego :)

Autor:  Isengrim [ 10 kwi 2010, 18:44 ]
Tytuł: 

A do czego ma byc? Do przyslowiowej jazdy po bulki?
Rowery sa dosc scisle specjalizowane. Za 1k nie kupisz MTB, tylko ATB (all terrain bicykle czy jakos tak), zazwyczaj o niskiej jakosci. Mozna znalezc cos dobrego co ma
-przerzutka tyl - klasa alivio/deore lub sram 5.0/x.7 (sramy sa nieco drozsze i cichsze)
-przerzutka przod - tak samo (sramy sa trwalsze, ale drozsze)
- hamulce/klamki - avidy lub shimano (tanie i dosc dobre. Niektore promaxy tez daja rade) pod zadnym pozorem nie tarczowki (komplet dobrych tarcz zaczyna sie od 1k w gore)
-amortyzator - lepiej wybrac sprezynowy. Pneumatyczne(powietrzne) w tej cenie maja fatalne parametry i/lub puszczaja powietrze.
-rama - dusza roweru. W tej cenie wszystkie sa takie same,licza sie tylko katy spawania (decydujace o mozliwosciach technicznych roweru). Mowiac szczerze - bez testu nic nie da sie powiedziec, bo producenci rzadko udostepniaja powszechnie te dane. Giant,Merida,GF,Wheeler, sa raczej turystyczne (w tej cenie),Kellys, Scott,Cube,Kona,Author raczej sportowe - ale to nie regula. Zawsze trzeba sie przejechac,porownac. Oczywiscie fule odpadaja. Full od 6k.
-kola - serce roweru. W zasadzie im lzejsze, tym lepiej. Sklada sie na nie wiele elementow - piasty,szprychy,fele, opony i detki.Nyple maja nawet znaczenie. Duzy, gleboki bieznik sprawdza sie w ciezkim terenie, i jest wielka zawada w prostym technicznie. Ciezkie felgi(coz mavic,sunrims to liderzy jakosci) i kiepskie piasty (odradzam shimano - cokolwiek na tzw "lozyskach maszynowych" - takie pierscionki- jest lepsze .W tej cenie.)
Ogolnie to za cene bez obnizki = 1k nie bedzie dobrego "gorala". Nie da sie.I juz.1.5k to juz jest cos do wyboru. Ale to rower na trasy, nie na asfalty. Na asfalty lepsza szosowka (wszystkie uwagi aktualne, tylko do cen dodac kilka stow) lub cross/treking (roznia sie wyposazeniem typu bagaznik) do lasu.
Rowery sportowe niesamowicie obciazaja rece i nogi.(praktycznie 80% ciezaru ciala na nich spoczywa.Caly czas. Przez 10,20,30,40 km) Crossy przekladaja czesc ciezaru na tylek. Moim zdaniem kiepski MTB to najlepsza droga do zniechecenia sie do rowerowania, a sportowego MTB w szczegolnosci.

Autor:  SwenG [ 10 kwi 2010, 19:23 ]
Tytuł: 

A ja może tak zupełnie z innego pułapu... Potrzebuję zwykły rower do zwykłego dojeżdżania do roboty. Autkiem mi się nie chce w korkach stać no i brzuch rośnie ;) Mam kupić pierwszy lepszy z reala/carrefour'a za 250 PLN czy coś innego ? Piszecie tu o wypasionych rowerach, raczej wyczynowych i dla ludzi, którzy jeżdżą dla samego jeżdżenia. Ja muszę po prostu przebyć drogę z punktu A do punktu B w mieście i to wszystko :D

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 10 kwi 2010, 19:25 ]
Tytuł: 

SwenG napisał(a):
A ja może tak zupełnie z innego pułapu... Potrzebuję zwykły rower do zwykłego dojeżdżania do roboty. Autkiem mi się nie chce w korkach stać no i brzuch rośnie ;) Mam kupić pierwszy lepszy z reala/carrefour'a za 250 PLN czy coś innego ? Piszecie tu o wypasionych rowerach, raczej wyczynowych i dla ludzi, którzy jeżdżą dla samego jeżdżenia. Ja muszę po prostu przebyć drogę z punktu A do punktu B w mieście i to wszystko :D

Jak masz zamiar jezdzic czesto to nie kupuj zlomu z marketu. Bedziesz zalowal jak rozkraczy sie w drodze do pracy. Te 800-1000PLN to rozsadne minimum na cos co nie bedzie przysparzac tylko frustracji.

Autor:  Isengrim [ 10 kwi 2010, 19:40 ]
Tytuł: 

Przeciez pisalem - holender/rower miejski. Odrestaurowanego holendra, co 10 lat pojezdzi (maja piaste zintegrowana - super sprawa. Az sie posypie) kupisz za 400. Ladny, nowy city bike od 1k.
Holendry to maszyny do jazdy po miescie. Czy myslicie ze rowezysci ktorzy lata cale jezdza wszedzie rowerem, jezdza bublami?

Innym rozwiazaniem jest single speed, czyli rower bez przerzutek. Korba, koronka i noga. Jezdza na nim zazwyczaj kurierzy rowerowi - nie wymaga serwisowania,daje tyle co noga podaje, jest kwintesencja roweru. Ma 2 wersje fix/ostre kolo - pedaly i kolo chodza razem zespolone lancuchem i ss wlasciwy, gdzie tylna piasta jest wolnobiezna (kreci sie tylko do przodu, wiec pedaly nie kreca sie podczas jazdy) . Ehh, troche ciezko to wytlumaczyc, przynajmniej mi.Pedaly nie bija po lydach.Jakkolwiek by to brzmialo.
Moim zdaniem Ultra szpan, ale na najwyzszym poziomie. ss to elita rowerowa.
Fixy doskonale trenuja umiejetnosc pedalowania "na okraglo" (nie da sie inaczej - korba kreci, jak kreci sie tylnie kolo) - chyba najwazniejsza umiejetnosc rowerzysty.
Przyznam ze choruje na fixa, mam ladna ramke (sam malowalem! stalowka na mufkach), lecz kasy troche trzeba dac.A Kona czeka na srama na tyl i hampelek. kasa,kasa,kasa
Singla bez "musi bycultramegakurwazajebisty" mozna kupic i za 300. Nizsze ceny uwazam za zbedne ryzyko.

Autor:  tomugeen [ 10 kwi 2010, 20:05 ]
Tytuł: 

Isengrim napisał(a):
Przeciez pisalem - holender/rower miejski. Odrestaurowanego holendra, co 10 lat pojezdzi (maja piaste zintegrowana - super sprawa. Az sie posypie) kupisz za 400. Ladny, nowy city bike od 1k.

This, sprowadzona uzywke (maly przebieg, nie smigana^^) mozna dostac za naprawde niewielkie pieniadze. Np. rowerek wart 1,5k z 500zl. Rozejrzyj sie po okolicznych "importerach".

Autor:  Isengrim [ 14 kwi 2010, 20:06 ]
Tytuł: 

Jak ktos zainteresowany tanim,nowym ostrym - http://www.decathlon.com.pl/PL/vitamin-120201206/#TAILLE podobno skladany przez Krossa.

Autor:  Zangetsukun [ 15 kwi 2010, 17:47 ]
Tytuł: 

Haha ostre kolo + zlodziej, chcialbym to zobaczyc, mam zioma ktory probowal na tym pojechac (wazna sprawa konstrukcja bez klasycznych hamulcow), w efekcie polecial przez kierownice.

Unforgiven ladne oceny zbiera w testach.
Soho sie u mnie ladnie sprzedaje.
Gianta w tym roku omijac, crap jakich malo za kosmiczne pieniadze.

Autor:  RufeN [ 15 kwi 2010, 21:17 ]
Tytuł: 

Zang, jaki rozmiar ramy w sohos albo unforgiven bylby ok przy 179cm wzrostu? moglbym sie niby przejsc do Colexa w Poznaniu, ale wkurzyli mnie ostatnio pewna usluga serwisowa i nie chce sie tam pokazywac juz wogole :P

Autor:  shp [ 15 kwi 2010, 22:54 ]
Tytuł: 

Mam taki sam wzrost i na 20 jeżdżę ;F
Jak masz długie giry to 21 nawet wygodniejsza.

Autor:  Mendol [ 15 kwi 2010, 23:00 ]
Tytuł: 

kurdupelki.

Strona 6 z 78 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team