MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

[RPG] KARCZMA
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=560
Strona 6 z 11

Autor:  Perrin [ 10 sty 2002, 20:59 ]
Tytuł: 

Tymczasem Perrin zabral sie za oczyszczanie najblizszego otoczenia z pajeczyn i nieczystosci. Przywolany przez niecho chochlik zawziecie zaczal machac znaleziona w kacie miotla, tak, ze po krotkiej chwili jego najblizsze otoczenie lsnilo czystoscia.

Autor:  Mr.FooT [ 10 sty 2002, 21:11 ]
Tytuł: 

W pewnym momencie Perrin odgarniajacy pajeczyny spod kilku z nich wygrzebal spiaca postac. Gdy ja szturchnal, ta zawolala jeszcze pijanym glosem: "Janie! Piwa dla Zeratula tylko nierozwodninego!". Zeratul rozejrzal sie po karczmi i ujrzal wiele nieznajomych mu twarzy, wstal i powiedzial: "Witajcie Panowie i Panie.... Ponownie" konczac to zdanie usmiechnal sie i pociagnal gleboki lyk z kufla przyniesiengo mu prze karczmarza.

Autor:  Diplo [ 10 sty 2002, 21:18 ]
Tytuł: 

Dip lekko sie zdziwil widzac zachowanie Zeratula. Czlek ten wolal karczmarza ktorego nie bylo w poblirzu oraz pil piwo ktorego w rzeczywistosci nie bylo. Juz nie wiedzial czy to to Zeratul ma cos nie tak z glowa czy on sam. Po chwili namyslu powiedzial glosno. - "Perr, jak by Nina pytala mnie tu nie bylo a przyszedlem dopiero nie dawno" - lekko sie usmiechna, przetarl wlosy i wrocil do trzezwienia...

Autor:  Wawrzyniec Wilk [ 10 sty 2002, 21:22 ]
Tytuł: 

Gdzieś w oddali zawył wilk. Po krótkiej chwili otworzyły się drzwi karczmy i wkroczył do niej zmęczony wędrowiec. Podpierał się kijem zakończonym żelaznym grotem. Była to włócznia. Jego ciało zakrywała szata, lecz z żadka można było dostrzec metaliczny pobłysk poprzec lekko poszarpaną togę. Nie zwracając uwagi na gości podszedł prosto do lady i powiedział: Karczmarzu podaj mi kufel piwa i przygotuj komnatę do snu Po tych słowach skierował się do wolnego stolika w rogu i ledwo widoczny zasiadł i począł popijać wolno z kufla przyglądając się wnętrzu karczmy.

Autor:  Perrin [ 10 sty 2002, 21:24 ]
Tytuł: 

- Jasne Dip, dopiero przyszedles... - usmiechnal sie na wspomnienie Niny, po czym zaczal wydawac chochlokowi kolejne rozkazy. Karczma powoli zaczela wygladac tak, jak dawniej...

Autor:  Perrin [ 10 sty 2002, 21:29 ]
Tytuł: 

Jako, ze karczmarza ciegle nigdzie nie bylo widac, Perrin zlitowal sie nad utrudzonym wedrowcem i skinal reka na chochlika. Ten wesolo popiskujac podbiegl do podroznika i trzasnal w stol kuflem pelnym piwa, rozlewajac przy okazji polowe zawartosci, po czym zabawnie podskakujac znow zabral sie za sprzatanie.

Autor:  Mr.FooT [ 10 sty 2002, 21:31 ]
Tytuł: 

Zeratul zauwazyl zdziwione spojrzenie Dipolla i popatryl na niego w taki sam sposob. Jakby na zlosc pociagnal lyk z drugiego juz kufla piwa i skinal glowa w strone wszmosci Montarona. Rzekl przy tym:"Twoje zdrowie Panie".

Autor:  Diplo [ 10 sty 2002, 21:31 ]
Tytuł: 

Dip otwozyl szeroko oczy, przetarl je i nie mogl uwierzyc w to co widzi. Kolejny wedrowiec ktory mowi do nie obecnego w karczmie Jana. Nagle krzykna - "O bogowie ten swiat zwarjowal" - Zwrocil sie do Perrina - "Perr dlaczego Ci ludzie mowia do Jana ktorego tu nie ma???"...

Autor:  Mr.FooT [ 10 sty 2002, 21:34 ]
Tytuł: 

Bo widzisz Dipollo punkt widzenia zalezy od punktu siedzeni - powiedzial spokojnie Zeratul i pociagnal kolejny lyk piwa

Autor:  Wawrzyniec Wilk [ 10 sty 2002, 21:40 ]
Tytuł: 

Wędrowiec spojrzaj na swój czysty,pusty kufel piwa i następnie na ladę. Karczmarza nie było. Ah... to przyzwyczajenie Pogrążył się głęboko w myślach. Nagle ocknął się i sięgnął do pasa gdzie przytroczony był bukłak. Nalał z niego trochę wody do kufla i popijając powoli z kufla znów począł rozglądać się po wnętrzy karczmy.

Autor:  Mr.FooT [ 10 sty 2002, 21:43 ]
Tytuł: 

Spojrzal podejrzliwie na Wawrzynca i stwierdzil zawartosc substancji obcych w jego organizmie. Po dokonaniu tegoz spostrzeznia zadowolony pociagnal kolejny lyk piwa.

Autor:  Perrin [ 10 sty 2002, 21:43 ]
Tytuł: 

- Widzisz Dip, klatwa jaka rzucono na to miejsce przykryla swym zasiegiem dosc spory obszar. Tak wiec, jak widzisz, wielu podroznym daje sie ona we znaki. Gdyby wiedzieli, ze to co teraz pija to resztki sprzed kilkunastu dni pomieszane ze szczynami szczorow, to zapewniam cie, ze nie piliby tego z taka ochota - mowiac to rozesmial sie glosno.

Autor:  Diplo [ 10 sty 2002, 21:45 ]
Tytuł: 

Dip udal ze nie slyszy uwag wyraznie pijanego Zeratula. Lekko sie usmiechal, spuscil glowe na stol starajac jak najszybciej pozbyc sie bolow zaladka i glowy gdyz wiedzial ze jak by go zona zobaczyla w takim stanie mial by nie zbyt mile powitanie...

Autor:  Mr.FooT [ 10 sty 2002, 21:46 ]
Tytuł: 

A Panowie widze ze nie macie najswiezszych informacji. Otworzyli browar i byla swieza dostawa piwa.

Autor:  Wawrzyniec Wilk [ 10 sty 2002, 21:50 ]
Tytuł: 

Pociągnął potężny łyk z kufla po czym spojrzał na jego dno. Rozejrzał się za karczmarzem lecz nie widząc go ponownie wyciągnął bukłak z wodą i już po chwili siedział zadowolony z napełnionym kuflem. Zaraz też wyciągnął jakąś butelkę, wlał jej zawartość do kufla z wodą i począł wolno sączyć własny wyrób. na coś się jest tym alchemikiem-uśmiechnął się do siebie
___________________________
"...z jego namowy w dziesiątym roku życia zostałem ojcem gdy po napiętym oczekiwaniu z kasztana zanurzonego w wodzie ukazał się żółty kiełek i wszystko rozśpiewało się wokoło..."

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Wawrzyniec Wilk dnia 2002-01-10 22:01 ]</font>

Autor:  Perrin [ 10 sty 2002, 22:09 ]
Tytuł: 

Perrin gawedzil cicho z Dipem, tymczasem chochlikowi udalo uporac sie z porzadkami. Karczma znow wygladala jak dawniej. Niepokoic nieco mogl tylko brak karczmarza i rzad nie dajacych znaku zycia gosci lezacych pod jedna ze scian, gdzie zaciagnal ich pracowity chochlik, ktory teraz podskakiwal na kontuarze wesolo piszczac ubrany w bialy fartuch i czapke kucharska.

Autor:  Wawrzyniec Wilk [ 10 sty 2002, 22:23 ]
Tytuł: 

Wawrzyniec widząc dziwnego kucharza na kontuarze namyślił się trochę i wyrzekł: kucharzu przygotuj strawę i popitku bom z dalekiej podróży wrócił i żem głodny, a i napić się trzeba czegoś...



<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Wawrzyniec Wilk dnia 2002-01-10 22:39 ]</font>

Autor:  Perrin [ 10 sty 2002, 22:28 ]
Tytuł: 

Chochlik niepewnym wzrokiem spojrzal na Perrina.
- Teraz ty tu jestes barmanem Ciapek. Slyszales co pan powiedzial, zabieraj sie do roboty.
- Jap jap! - odparl chochlik po czym zabral sie do swych nowych obowiazkow. W ten oto sposob karczma zyskala nowego barmana w osobie Ciapka, ktory zajal miejsce zaginionego w tajemniczych okolicznosciach Jana.

Autor:  Drk [ 10 sty 2002, 22:59 ]
Tytuł: 

Darkon stoczywszy z soba wewnetrzna walke, z wysilkiem otworzyl oczy.Ze zdziwieniem stwierdzil,ze zamiast przy stole spoczywa pod sciana w kompanii osobnikow o dosc nieobecnym wygladzie.Przetarl oczy, po czym rozpoczal poszukiwania swojej fakji,gdy nagle drzwi karczmy otworzyly sie na osciez.Do izby wtoczyl sie korpulentny jegomosc o dosc odpychajacej aparycji.U pasa zwisala mu pokaznych rozmiarow sakiewka.Rozejrzawszy sie wokol,z wyrazna odraza zmierzyl biesiadnikow,pogardliwym spojrzeniem.Nastepnie skierowal wzrok ku kontuarowi i nizmiesany zagadnal chochlika :
-Tys jest Jan?Karczmarz Jan?

Autor:  Perrin [ 10 sty 2002, 23:08 ]
Tytuł: 

- Jap jap! - odparl chochlik.
Perrin zmierzyl nieznajomego wzrokiem.
- Coz, musze cie zmartwic, Jana tutaj nie ma i nie sadze zeby kiedykolwiek sie tu jeszcze pojawil.

Strona 6 z 11 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team