Wczoraj oglądałem hobbita w 3d w szczecińskim heliosie,(jednak mają lepsze lampy niż multikino dające ja na ~50-70% mocy) Czy była to wersja 48fps głowy nie dam bo mało filmów oglądam w 3d.
Sam film na świeżo po oglądaniu wydał mi się mocno średni tak 7/10, eśfekt 3d dla mnie były zrobione świetnie, mało było scen robionych czysto pod 3d(podobne ujęcia i styl był już we władcy pierścieni więc zakładam że sporo ujęć wypada po prostu "przypadkowo" dobrze w 3d), obraz ostry oraz mało rozmazany ruchu, jak zgaduje nie wszystkie kina reklamujące 48fps ma do tego odpowiedni sprzęt, więc od strony technicznej 10/10.
Postanowiłem na gorąco filmu nie oceniać świeżo po obejrzeniu a następnego dnia zastanowić się nad nim.
Po przespanej nocy mogę spokojnie dać 9.5/10. Gdy przypomnę sobie że pierwotnie film miał być wydane w 2 częściach po 3h, a teraz rozrósł się do 3częsci po 3h to gdzieś ten czas musieli wpakować. Moje podejrzenie jest takie że gdyby nie ten zabieg film zaczynał by się właśnie w tej 2 części już napakowanej akcją. Tak więc przełknąłem kilka niedociągnięć i oglądałem to bardziej jako lekko poluźnioną interpretacje(choć scenerie zostały zinterpretowane świetnie). Może się trochę spuszczam ale Hobbit i Władca Pierścieni to dla mnie mała świętość
![:D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)