Aldatha napisał(a):
google to jedno
jak masz w ekipie ogarnietych gosci ktorzy potrafia i chca przekazac wiedze to jestes w stanie przyspieszyc nauke o 300%
No to, to jest zupełnie inna kwestia. Ja mam teraz dwóch praktykantów pod sobą z wydziału informatyki. Powiedziałem im, że chce aby napisali prosty system komentarzy. Na początek tylko dodawanie komentarzy. Oczywiście dali to rade napisać bez mojej pomocy, bo to nie jest rocket science. Ale w tym momencie zacząłem dorzucać im kolejne featury do tego systemu, aby im pokazać jakie zrobili błędy. Np. zagnieżdżone komentarze. Wybór templatki. Paginacja. Klasycznie okazało się, że za każdym razem praktycznie musieli przepisać cały system od nowa, bo nie wzięli tego pod uwagę, nie znają wzorców projektowych, nie znają architektur systemowych, nie stosują TDD.
To są rzeczy, które się nabywa z doświadczeniem, albo od kogoś kto już o tym wie.
Z google jest ten problem, że trzeba wiedzieć jakie zadawać pytania, żeby móc znaleźć dobre odpowiedzi.
Początkujący programista wpisuje w google "how can I get rows from mysql", bardziej doświadczony wpisze, "how should I decouple mysql data access from domain logic".
No i przykład Pieszczocha tylko potwierdza moją teorie.