candidoser napisał(a):
TD - mam z tym serialem spory problem...
W tej chwili to chyba ogladam tylko dlatego, bo jedynka byla zajebista. No, fabula w sumie niezla, ale co z tego skoro calosc jest imo meczaca.
Podzielam to samo zdanie, wedlug mnie TD2 to jak do tej pory zwykla kicha.
To oczywiscie spekulacje ale wyraznie widac ze Pizolatto zachlysnal sie wlasnym sukcesem po przeczytaniu reviews pierwszego sezonu i postanowil stworzyc kolejne arcydzielo, ktore okazalo sie bardzo przecietne w efekcie jaki wywiera na widza.
Albo aktorzy nie radza sobie ze zbyt ambitnym (??) skryptem albo skrypt jest po prostu beznadziejny i zle poskladany od strony warsztatowej. Sztuczne budowanie glebi i emocjonalnego tla glownych postaci jest widoczne jak na dloni, jedynym aktorem ktory w miare dobrze radzi sobie ze skryptem jest Farrel. Tak naprawde to po cholere mamy trzeciego detektywa, tego z tym PTSD, nic nie wnosi, w kazdej scenie jest w tle pozostalych dwojga, tak naprawde jego historia to juz tak przecietna sytuacja w dzisiejszych czasach (homoseksualista z zona i dzieckiem probujacy dopasowac sie do society + po powrocie z wojny z lekkim twistem), ze jest po prostu /yawn. Nie mowiac w ogole o tym, ze tak naprawde kogo jeszcze obchodzi kto zabil tego burmistrza...chyba jedynie detektywow w serialu. Morderstwo czarnego charakteru nie przyciaga do fabuly. Zeszly sezon to majstersztyk, obecny to rozczarowanie (pomimo oczywiscie smaczkow w stylu scenerii, muzyki, oraz dobrych scen mozliwych do policzenia na palcach jednej reki). Miejmy nadzieje, ze cos sie zmieni w ostatnich odcinkach. Trzymam kciuki, bo rowniez ogladam do tej pory tylko ze wzgledu na TD1.