Tor-Bled-Nam to napisz mi jakie ty dziela uwazasz za ambitne

Zeby nie bylo calkowitego oftopa powtorze: trzecia czesc piratow to film slaby, na ktorym czlowiek - dla ktorego rozrywka to cos wiecej niz garsc efektow specjalnych i przyglupi dowcip - bedzie sie nudzil.

Chyba troszeczke starasz sie wywyzszyc, czy zakwalifikowac do tej " wyzszej polki" odbiorcow... Piraci 3 po prostu sa filmem bardzo przecietnym, nawet dla tych co efekty specjalne kochaja - za dlugi ( przynajmniej o godzine) , Kira niedosc, ze nie ma cyckow, to jeszcze jako pirat sie nie stwierdza ( widzial ktos pirata z perfect british accent???) - ona sie nadaje znakomicie na glupia blondyneczke jak w czesci 1.

Jedyne co ratuje ten film, to postac Jacka i jego kilku ego:)

Podsumowujac - Piraci 3 mozna spokojnie obejrzec w domu, gdzie bedzie czas na kawe i herbate w przerwach miedzy dobrymi fragmecikami filmu.

Bitwa morska między Perłą a Holendrem po prostu odjazd i do tego nie trwała 3 minuty ale chyba z 15.

Kira niedosc, ze nie ma cyckow, to jeszcze jako pirat sie nie stwierdza ( widzial ktos pirata z perfect british accent???).

Czlowiek co lubi rambo siejacego do wrogow z m60, przez cale 90minut filmu siegnie po Ludluma, Kinga etc. Eot na ten temat.

To ksiazki z zasady sa ambitne? Jesli lubisz filmy pokroju "zabili go i uciekl", to nie probuj nam wmawiac, ze siegasz po ambitne ksiazki. Czlowiek co lubi rambo siejacego do wrogow z m60, przez cale 90minut filmu siegnie po Ludluma, Kinga etc. Eot na ten temat. Zeby nie bylo calkowitego oftopa powtorze: trzecia czesc piratow to film slaby, na ktorym czlowiek - dla ktorego rozrywka to cos wiecej niz garsc efektow specjalnych i przyglupi dowcip - bedzie sie nudzil.

U mnie na półce znajdziesz zarówno Filipiuka i Sapka ale zarówno Umberto Eco, Castanede czy Vargasa. Na mojej playliście zarówno Toola, Bjork jak i DJ Bobo czy Infernal. Po wszystkie te pozycje sięgam od czasu do czasu w zależności od humoru.

Wiem że nie mieści się to w ciasnym elitarystycznym światopoglądzie blendameda, ale chyba to i lepiej.

No a co dziwnego w piracie z angielskim akcentem? Nie bardzo rozumiem. Powiem wiecej. Dziwne by bylo gdyby mowila bez tego akcentu.


pozdrawiam

Jest pewna roznica miedzy jezykiem british szlacheckim ( czy tez "elitarnym") a typowym slangiem z przedmiesc, ktory to w wiekszosci piraci w tym filmie uzywali ( to sie tyczy nawet samego akcentu).

Czekaj, ale czy ona w tym filmie nie byla przypadkiem corka gubernatora, czyli prawdopodobnie szlachcica albo przynajmniej czlowieka z wyzszej sfery?


pozdrawiam

Tak... i taka powinna zostac. Tak bylo w 1 i 2 czesci, robila swoje, nie wpychala sie na pierwszy plan tak bardzo. W 3 czesci to bardzo popsuli, co bardzo odbilo sie na ogolnym wizerunku tej postaci - po prostu juz tak bardzo nie pasowala do swojej roli.

Strasznie malostkowi niektorzy z was sa. Jesli ktos uwaza jakis popularny tytul za nudny i malo ambitny od razu znajdzie sie grupka co oskarzy go o wywyzszanie. Wiekszosci widze ciezko przyjac jakakolwiek krytyke, od razy odbieraja to za atak personalny. Roozter jestes inwalida intelektualnym podobnie jak twoj kolega Szadhun, jesli dla was tytuly ktore wymienilem sa przejawem elitaryzmu.
@Lutus nie rozumiem jak jednoczesnie mozesz nazywac film , ktory skrytykowalem przecietnym i zarzucac mi wywyzszanie, gdy probuje przeciwstaiwc mu lepsze moim zdaniem kino.
@Logain sam jestem wielkim fanem Pratchetta, natomiast nie lubie literatury sensacyjnej w stylu chocby Ludluma.