Tak sobie pomyslalem, ze jako rdzenny eastern european musze sie dzis najebac, cos ukrasc i zrobic domowa awanture!

Nie bede zgrywal kulturalnego Anglika!

Rzuć swoim psom suki z cieczką, będzie głośno jak na imieninach :d

Ogolnie nie rozumiem tej pokrętnej logiki, ze Mark chce mieszkac w bialej dzielnicy, jak reszta Angoli, ale to nie jest wina uprzedzeń itp.
I niby dlaczego z tego wzgledu swiatly eastern europeon jest lepszy od innych polakow co pisza: muslim, mudżyn, ciapok i turas...

inna sprawa, ze uzywam tych okreslen raczej w kontekscie czarnego humoru niz dlatego, ze naleze do KKK. ;p

mrynar - nie chodzi o to. Jeżeli ktoś operuje stereotypami, gardzi turasami bo jeżdżą drogimi samochodami, gardzi murzynami bo jedyne do czego się nadają to koszykówka, gangsterka i dealing drugami, to powinien wiedzieć, ze te same stereotypy określają jego - polaka jako złodzieja, pijaka, kombinatora i nieroba.

Highlander - i ten czarny humor Ci się kończy gdy dochodzi do stereotypów określających Twoją narodowość? ROTFL..

a i jeszcze jedno, bo torbisiek napisał, że jak wyemigruje to będzie zarabiał jedynie 2x więcej wiec średnio mu się opłaca.
Wy trochę źle liczycie. Każdy ma jekieś stałe wydatki i tak naprawdę 2x więcej może oznaczać, że w każdym miesiącu zostanie mu i 5x więcej.
Jak w PL zarabiasz te 4k netto, wynajmujesz chatę za 2.5k, do tego opłacasz rachunki/dojazdy na kolejne 1k to tak naprawdę wolna gotówka jaką dysponujesz to 500zł.
Jak w UK zarabiasz 4k netto, wynajmujesz chatę za 1.5k, do tego opłacasz rachunki/dojazdy na 500GBP, to tak naprawdę wolna gotówka jaką dysponujesz to 2k GBP, czyli 10k zł.

Przykład z czapy, niech każdy sobie policzy na swoim przykładzie.

[quote="Mark24"
Przykład z czapy, niech każdy sobie policzy na swoim przykładzie.[/quote]

Przecież Tczewiak policzył ,że wyda 2.5k na mieszkanie i zostanie mu 1k na życie. Tczewiak to w czym Ty mieszkasz?

Odnowione mieszkanie w kamienicy, w ścisłym centrum Trójmiasta. Tyle, że jak ktoś dostaje na dzień dobry te 3.5-4kGPB w UK to w Polsce zarabia znacznie więcej niż 4kPLN. Więc wyliczenia mareczka jak zwykle z dupy. Ekonomista z niego taki sam jak i fizyk.

napisałem wyraźnie przykład z czapy. Może pora w końcu nauczyć się czytać ze zrozumieniem.
Zresztą mi chodziło jedynie o to by porównywać wolną kwotę którą dyspynujemy co miesiąc po odliczeniu wszelkich kosztów stałych. Bo takie porónanie ma większy sens. Nie zrozumiałeś..
Z drugiej strony nie sądzę, żebyś miał więcej niż 4-4.5k na rękę. Więc nie z takiej znowu wielkiej czapy. Wiadomo, ze w PL te 4 klocki to już szczyt szczęścia i ogólnie orgazm co miesiąc przy wypłacie..
Zresztą Mr Tczewiak, w chwili słabości chcac sie pochwalić napisałeś wyraźnie i dokładnie ile zarabiasz naprawdę zaledwie kilka miesięcy temu - ~30zł/h brutto. Czyli ~5k brutto miesięcznie. Rotfl... taka IT elita ktora nawet tysiąca euro na rękę nie wyciąga miesięcznie.
Najdalej za dwa lata tczewiak podamy sobie ręcę bo planuje mieć ~3-4k zł miesiecznie zysku netto z moich inwestycji gotówkowych w PL (aktualnie 1-1.2k).

Z drugiej strony na 4k w Londynie nie masz co liczyć. Realnie, a i to przy odrobinie szczęscie to 2k.

Ale ty jesteś głupi marek. 30zł to ja miałem rok temu. NETTO. Nigdy nie podaję brutto, bo dla mnie liczy się to co mi wpada do kieszeni, a nie co przeżera zus. Tyle miałem w korpo, a potem polazłem do startupa, bo znacznie lepiej płacili. To było na przełomie roku, a od tego czasu zdążyłem już zacząć zarabiać więcej. W londku od ręki mogę jechać pracować za 3.5k. Tyle, że jest to kompletnie nieopłacalne jak już wspomniałem. Zazdrościsz biały nygusie, bo nie możesz pogodzić się z tym, że ktoś w PL ma lepiej niż ty w UK lol.

i dalej nie mozesz tej żałosnej napinki w żaden sposób udowodnić prawda? Bom niegodny?

btw. jak bedziesz zarabiał 3.5k w Londku to jeszcze będzie ci "deczko" brakować do mnie.

Ale ty jesteś pustym człowiekiem Mareczku, ja pierdolę. :D

Jedyne o czym smuci na forum to pieniądze.

Nie ma to jak jechac po kims, ze sie chwali zarobkami i w nastepnym zdaniu wozic sie ze on ma jednak wiecej. Kwintesencja matolka24

Wiecie, że to idiota i ciągle próbujecie z nim dyskutować. Jego można potrolować co najwyżej, bo łapie wszystkie baity, że aż to nudne.

Jakiej napinki? Ja twierdzę, iż zarabiam za mało i chcę więcej. Grunt, że nie muszę wyprzedawać gier, aby było mnie stać na wakacje, wódkę i piwo.


No i dlatego za taką kasę tam nie pojadę. 5k to absolutne minimum, aby w chwili obecnej przeprowadzka miała się opłacać.
Mówimy oczywiście o pracy na etat i w kwotach netto. Bo co się zarabia powyżej 8h dziennie to już zupełnie inna sprawa

Koniecznie musicie skany waszych pitow wrzucic!

o pieniądzach to smęcą dwie forumowe wiecznie napięte pizdeczki, które od lat tłumaczą mi że zarabiają morze pieniędzy a jak przychodzi co do czego to się okazuje, że z tego morza kasiory zostaje "może więcej niż zasiłkowiec na zachodzie, może nie".

ja bym z checia oddal polowe swoich zarobkow za mniejsza ilosc stresu, no moze 1/10

niby to glupie ale jednak kasa to nie wszystko liczy sie tez jakie to obciazenie dla ciebie twojej rodziny itd. np. kumpel inzynier zarabial po 3k ale pracowal od 9-16 kolo domu i mogl dluzej byc ze swoim dzieckiem, dzieciak podrosl to teraz jezdzi na kotrakty na ktorych trzepie dobra kase ale go nie ma po pol roku w domu.

fajnie sie jest pochwalic kasa tylko szkoda ze u nas to jednak ciagle wywoluje zawisc.

+1 Piszpan.
KIedyś jak jeszcze chciało mi się tłumaczyć, to pisałem też o innych prawidłach rynku w UK - np. kultura pracy która tu jest zupełnie inna, czy bezproblemowa zmiana pracy, urzędy, które z automatu nie traktują Cię jak złodzieja czy jelenia do ograbienia itd. Ale mi się odechciało bo i tak jedyne co dostaję z powrotem - to teksty w stylu "na pewno tam pomiatają obcokrajowcami" itd. Kuźwa w Polsce ludzie nawet nie są świadomi, że multikulti w UK sięga dziesięcioleci jak nie setek lat wstecz i tu NIGDY nie pracujesz z samymi brytolami - przynajmniej w Londynie.

multikulti ale taki hindus stoi tam wyzej niz polak ;/