czemu gosling a nie mcconaughey

To zalezy, bo o ile w Detektywie zagral zajebiscie, o tyle w Interstellar juz przeszarżował.

To już prędzej Anne Hatheway pojechała po całości niż on. Do Matthew nic nie mam, film miał po prostu złe założenia i tyle. Nolan chciał zrobić współczesną wersję Odysei Kubrica ale .. nie wyszło. Film był wybitnie średni, z resztą jak zawsze gdy Hollywoodzcy geniusze biorą się za temat astrofizyki. Dobrze, że nie poszedłem na to do kina bo bym zasnął.

To już prędzej Anne Hatheway pojechała po całości niż on. Do Matthew nic nie mam, film miał po prostu złe założenia i tyle. Nolan chciał zrobić współczesną wersję Odysei Kubrica ale .. nie wyszło. Film był wybitnie średni, z resztą jak zawsze gdy Hollywoodzcy geniusze biorą się za temat astrofizyki. Dobrze, że nie poszedłem na to do kina bo bym zasnął.

Akurat od strony naukowej film był chwalony przez znanych astrofizyków (np. Neil Degrasse Tyson) za spójność i dobre przedstawienie popularnych teorii.

Jest sporo teorii wyjaśniających rożne zjawiska, ale jak dla mnie końcówka to możliwie najgorszy wybór. Cały film jest na prawdę średni. A co do Matthew, to miał dwie dobre role: w "True Detective" i "Dallas Buyers Club", plus mały epizod w "Wolf of Wallstreet".

A co do Matthew, to miał dwie dobre role: w "True Detective" i "Dallas Buyers Club", plus mały epizod w "Wolf of Wallstreet".

Ja zdecydowanie wolę jak obcy jest daniem głównym, a inżynierowie są pokazani przez strzępki informacji, bardziej jako mit niż rzeczywistość. To było rewelacyjnie połączone w oryginale.

W sensie w Ósmym było coś o inżynierach?

Tak z ciekawości pytam

W sensie w Ósmym było coś o inżynierach?

Tak z ciekawości pytam

To złudzenie z kamery (przynajmniej tak to widać na tym screenie).