MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Omg znow poniedzialek...
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=13505
Strona 2 z 7

Autor:  ShadorVD [ 7 cze 2005, 06:37 ]
Tytuł: 

Logain Darkthorn napisał(a):
Shador von Dal napisał(a):
- historia fryzjerstwa (daty, nazwy, miejsca), powstawanie farb, powstawanie koków


No LOL :) Jaja sobie robisz prawda? :) :) :)

pozdrawiam


Hehe... nie-e, całkowita powaga.

Np. kto pierwszy użył farby do włosów, na kim to testował, jak to się skończyło...

SvD.

Autor:  Smolik [ 7 cze 2005, 10:49 ]
Tytuł: 

Ale was ucza pierdol... matko boska ;/

Autor:  Ethan [ 7 cze 2005, 11:23 ]
Tytuł: 

R-snoOz napisał(a):
Ja tam jestem zadowolony z tego ze dopiero poczatek tygodnia bo caly weekend spedzilem w szkole :/ (sesja) nadchodzacy rowniez tam spedze i przyszly tez... Az sie boje wymowic te nazwy: C++, matematyka dyskretna, fizyka, systemy logiczne i teoria liczb, analiza matematyczna... Na szczescie dzisiaj dopiero wtorek :)


Nie wymieniaj imienia analizy matematycznej na daremno. :D
Na studiach powtarzałem pierwszy i drugi kolos z tego 6 razy. :D
Fakt faktem egzamin zdałem z "palcem w d..." bez uczenia się, ale baby która mnie uczyła (miała na nazwisko Pałka) do końca życia nie zapomnę.
Niejeden koszmar mi się przez Nią przysnił. ;)


Dobrze, że już jestem MaGazynieRem i mam to już za sobą. :D

Autor:  Karol66 [ 7 cze 2005, 11:25 ]
Tytuł: 

Smolik napisał(a):
Ale was ucza pierdol... matko boska ;/


Bzdura - trzeba znac podstawy teoretyczne kazdego fachu.
Rownie dobrze stomatologa mogliby nie uczyc anatomii bo w praktyce przeciez wystarczy "tu wyrwac a tu pierdolnac latke" - tyle ze ja bym do niedouczonego dentysty nie poszedl bo w razie problemow (np. krwawienie po ekstrakcji) to gosc by nie wiedzial co robic.

Inna sprawa, ze czasami jak czlowiek poslucha rozmow fryzjerow to dochodzi do wniosku, ze glowe kazdy ma tylko w jednym celu - zeby rosly na niej wlosy :D

Autor:  bloob [ 7 cze 2005, 11:42 ]
Tytuł: 

Juz wtorek.

Autor:  Obi'v [ 7 cze 2005, 15:42 ]
Tytuł: 

juz od polowy tematu.

Autor:  ShadorVD [ 7 cze 2005, 20:48 ]
Tytuł: 

Smolik napisał(a):
Ale was ucza pierdol... matko boska ;/


Dla Ciebie pierdoły a dla mnie w przyszłości chleb.

SvD.

Autor:  Karol66 [ 7 cze 2005, 20:59 ]
Tytuł: 

Yah - nie sluchaj mlotkow - swietny fach - ostatnio fryzjer mnie kosztowal piec dych i musialem sie umawiac na dzien wczesniej. Zanim skonczysz sie uczyc to cala konkurencja bedzie juz pracowac u krzyzakow wiec o prace tez nie powinno byc trudno.

Autor:  ShadorVD [ 7 cze 2005, 21:05 ]
Tytuł: 

Karol66 napisał(a):
Yah - nie sluchaj mlotkow - swietny fach - ostatnio fryzjer mnie kosztowal piec dych i musialem sie umawiac na dzien wczesniej. Zanim skonczysz sie uczyc to cala konkurencja bedzie juz pracowac u krzyzakow wiec o prace tez nie powinno byc trudno.


Nie słucham ;-)

Zarobiłem dzisiaj kieszonkowe, znaczy:

- 15 minut strzyżenie męskie = 5zł do kieszeni (po praktykach odwiedziłem kolege)
- 1h farbowanie włosów koleżance = 15zł do kieszeni (przyszła do zakładu bo chciała bym potrenował na jej włosach a, że dobrze wyszło... ;-) )

A i jeszcze coś... dziękuję, miło to słyszeć o wykonywanym fachu ;-)

SvD.

Autor:  Karol66 [ 7 cze 2005, 21:11 ]
Tytuł: 

Shador von Dal napisał(a):
- 1h farbowanie włosów koleżance = 15zł do kieszeni (przyszła do zakładu bo chciała bym potrenował na jej włosach a, że dobrze wyszło... ;-) )


Rob specjalizacje w tym kierunku :)
Faceci sa kiepskimi klientami. Moda na metroseksualnych sie moze jutro skonczyc a baby zawsze sie beda zabijac o terminy do dobrego fryzjera.

Autor:  ShadorVD [ 7 cze 2005, 22:46 ]
Tytuł: 

@Karol66

Tak też właśnie mam zamiar zrobić.

Za rok czeladnik, potem technik a potem w dalekiej przyszłości mistrz (mistrz zależny jest od stażu pracy).

W tym czasie rzecz jasna kursy, szkolenia... moda i trendy. Eh...

;-)

SvD.

Autor:  Dhoro [ 7 cze 2005, 22:48 ]
Tytuł: 

Shador von Dal napisał(a):
(...)a, że dobrze wyszło... (...)


a co by było jak by nie wyszło?? :lol:

Autor:  Karol66 [ 7 cze 2005, 23:29 ]
Tytuł: 

Do kogos kto sie uczy chodzi sie na wlasne ryzyko :)

Pamietam jak moj kolega "plakal" ze malo kto chce do niego przychodzic sie leczyc (byl dentysta na 3cim roku studiow) bo kazdy uwaza, ze nie ma co ryzykowac - gdyby wszyscy wychodzili z takiego zalozenia to nie byloby lekarzy :)

btw: anegdota mi sie przypomniala na ten temat - ponoc autentyk

Gosc kupil olbrzymi diament i postanowil go dac do oszlifowania.
W tym celu odwiedzial najwiekszych i najbardziej renomowanych jubilerow w amsterdamie i wszedzie mu odmawiano. W pewnym momencie myslal, ze juz sie udalo bo jeden z jubilerow sie zgodzil ale gdy zaczal sie przymierzac do szlifowania rece mu zaczely latac i finalnie odmowil - za duze ryzyko ze cos pojdzie nie tak, brylant peknie, gosc sie skompromituje, straci renome etc.
Wreszcie zdesperowany wlasciciel diamentu trafil do malego, zapomnianego warsztatu naprawy bizuterii. Bez cienia nadziei wytlumaczyl o co mu chodzi i pokazal dament wlascicielowi - staremu zydowi ktory juz lekko niedowidzial.
Ten nie zastanawiajac sie dlugo dal diament swojemu czeladnikowi nie zwazajac na prostesty wlasciciela - po chwili pieknie oszlifowany brylant byl gotowy.
Facet byl w ciezkim szoku ale po chwili otrzasnal sie i pyta zyda jak to mozliwe ze najbardziej renomowani mistrzowie bali sie dotknac wielkiego diamentu a tutaj byle uczen zrobil to szybko i bez problemu.
Zyd odpowiedzial: "Widzi Pan - chodzi o to ze ten moj czeladnik wlasciwie sie na tym nie zna i nie ma nic do stracenia..."

Czasami niedostatki wiedzy pokrywa sie brakim uprzedzen :D

Autor:  Coval [ 7 cze 2005, 23:48 ]
Tytuł: 

Do studentow stomatologow sie chodzi za friko, przynajmniej jeden moj znajomy sprzed paru lat mi proponowal. Za kazdym razem robili cos innego np. takie tanie srebrne plomby albo wyrywanko. Najbiedniejsi na to chodza i odwazni :D.

Autor:  Luna [ 8 cze 2005, 06:13 ]
Tytuł: 

Shador von Dal napisał(a):
@Karol66

Tak też właśnie mam zamiar zrobić.

Za rok czeladnik, potem technik a potem w dalekiej przyszłości mistrz (mistrz zależny jest od stażu pracy).

W tym czasie rzecz jasna kursy, szkolenia... moda i trendy. Eh...

;-)

SvD.


Tak masz racje ze eh... Mam kolezanke fryzjerke (8 lat w zawodzie) i non stop biedna jezdzi na jakies kursy i szkolenia. Czesc szkolen ma za darmo a za inne sama placi. Na samym poczatku uczyla sie fachu na moich wlosach, musze sie przyznac ze bylam w strachu jak brala nozyczki do reki hehe Ale teraz dziewczyna potrafi super scinac itp. Jak to dobrze miec znajoma fryzjerke lub fryzjera:)

Autor:  SwenG [ 8 cze 2005, 08:41 ]
Tytuł: 

środa (czyżby zrobił się cykliczny temat ?)

Autor:  KromeR [ 8 cze 2005, 09:29 ]
Tytuł: 

Sroda? Minister Środa? :)

Autor:  Smolik [ 8 cze 2005, 09:43 ]
Tytuł: 

Dobra chlopak , badz dumny ze znasz historie fryzjerstwa ( daty , miejsca ) a potem tnij... tylko sie nie zdziw jak cie za 10-15 lat wywala z zakladu , bo miec starego fryzjera to obciach.

Przynajmniej ja zadnego nie widzialem - a sadze ze to chyba nie jest nowy zawod ?
-Karol66 , wszyscy pojada do niemiec? ta... tak jak teraz wszyscy migruja , tylko nikt z zawodowym wyksztalceniem bo sie boja. Z reszta , pewnie polowa nawet angielskiego nie zna , nie mowiac juz o innych jezykach i checi nauki...

Autor:  Mark24 [ 8 cze 2005, 10:20 ]
Tytuł: 

widocznie fryzjerzy zarabiają tyle, ze nie muszą odkładać na emeryturę do 80 roku życia...

Autor:  Zychoo [ 8 cze 2005, 10:39 ]
Tytuł: 

Dobry fryzjer to jest w zasadzie artysta a nie rzemieslnik. I im starszy tym lepszy. Pewnie nawet nie musi juz nozyczek dotykac jak wyrobi sobie renome (a moze sie boi, jak z anegdoty Karola:)

Strona 2 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team