W FFXI gralem i mi sie znudzilo (a jestem Big fanem seri FF).
Po 4tyg lania krabow stwierdzilem ze to nie dla mnie.
-Zero ciekawych questow (oprocz glownego).
-Brak PvP.
-Sterylna Grafa.
-Wymuszona koniecznosc grania w party.
-A jak zobaczylem walke na 60lv gdzie 30 chlopa lalo bossa przez 30min to wymieklem.
Wala plegala na tym ze woje trzymajac fire i od czasu do czasu odpalajac macro, lali go ile wlezie, a z tylu magowie tylko wymieniali sie na wartach: jedni wala i lecza a reszta siedzi , regeneruje mane i pije herbatke. Noramalnie wygladalo to jak zbiorowe scinanie wielkiego drzewna w lesie razem z piknikiem a nie walka z bossem.Dzien pozniej widzialmem jak kumpel lal z Klanem Orfena w Lineage 2 i decyzja zapadla
Final Fantasy XI jest fajny i moze sie podobac , tak samo jak moga sie podobac servery RP i Normal ale to nie dla mnie.
Cytuj:
Eee... Shadowbane bylo 'mroczne', inne. Mogles dostac wpierdziel od kazdego i wszedzie, mogles kazdemu i wszedzie skopac ryj, bajecznie rozwiazany tracking, errant/guild system i swietni ludzie (do dzisiaj wspominam wspolne miasto, Huzara w czerwonej zbroi i huzara druida:)).
Wow moze mroczny nie jest ale ma swoj urok , ff w koncu tez do "dark" nie nalezy
A z opisu co dales wnioskuje ze ten Shadowbane to jest absolutne przeciwienstwo FFXI , a w to drogie z ciagle grasz
Jesli nie podoba ci sie wow to znaczy ze za malo w niego grales albo trafiles na kiepskie community a to potrafi odstraszyc od kazdej gry...
Odpal wow'a , dojdz do 20lv i dopiero wtedy ocen czy ci sie podoba.
A ja i tak z nadzieja czekam na Warhammer Online