Co do mistrzowskiego opanowania gry to swego czasu aby liczyc sie w turniejach czy pojedynkach, cwiczylem niemal caly czas (procz szkoly i spania), poznajac kazdy ruch komputerowego przewinika (to sie liczylo najbardziej bo nawet najlepszy strateg nic nie zrobi bez duzej armi) i przygotowujac sie na kazda mozliwosc w losowaniu potworow, mapek walki, surowcow, bohaterow ipt. Wszystko wyliczone co do 1 tury, 1 golda, triki jakie wiekszosci "masterow" nie sa potrzebne byly niestety wymagane, chodz i tak element losowy pozostawal (bo przecietnie w tym samym ruchu, przy tych samych ustawieniach wojska przeciwnik mogl wybrac alternatywna droge - ale jedna w 99%). Tylko to wszystko bylo torszke daremne, bo jednak scena mp byla stosunkowo niewielka, a sam tryb gry wieloosobowej posiadal sporo wad. Szkoda ze
Jaskinia Behemota jest w tak oplakanym stanie (brak stron turniejowych), przez co ciezko pochwalic sie wynikami... Przypomina mi sie jedna sytuacja gdy ja wraz z dwoma kolegami z liceum wybralismy sie do pewnej kafejki internetowej, gdzie spotkalismy wielkich fanow HoMM3, ktorzy zaproponowali nam walke. Wszystko skonczylo sie bardzo szybko. Zdaje sie ze na mapie M, w 8 dni udalo nam sie rozbic kazdego z nich, a wystarczylo jedynie zrobic "lancuszki" i szybko przetransportowac wojska pod zamek wroga;)
Co do HoMM5 to niestety nie wydaje mi sie aby byla tak dobra jak 3, ale jesli bedzie lepsza od 4, bedzie dobrze.