MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Matura 2006 - czyli będzie kiepsko cholera, będzie kiepsko
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=19179
Strona 2 z 7

Autor:  Keii [ 26 kwi 2006, 22:04 ]
Tytuł: 

Tia, ale chyba mimo wszystko wolałbym mieć obowiązkową maturę ustną z polskiego, która przy wybraniu interesującego tematu (ew. dopisaniu takiego i wysłaniu, by ludzie z OKE go zaakceptowali) jest wręcz śmiesznie prosta, niż obowiązkową maturę z maty (na podstawowym oczywiście), która od rocznika Nazaala ma się pojawić...

Autor:  Dhoro [ 26 kwi 2006, 23:06 ]
Tytuł: 

@up

owned! hehe ;p

a tak serio to juz mnie lekko $#*(@@ strzela, chce to juz miec za soba wszystko ;/

Autor:  Nazaal [ 27 kwi 2006, 07:53 ]
Tytuł: 

gorzej jeśli wypali pomysł popierany przez niektórych rektorów, a mianowicie zdawać trzeba będzie 5 przedmiotów: polski, matematykę, jeden przedmiot humanistyczny, jeden przedmiot przyrodniczy, język obcy. a wszystko ponoć dla naszego dobra, ponieważ jak owi rektorzy znają z własnego doświadczenia, studenci często na studiach chcą zmienić kierunek, ale nie mogą, bo nie pisali matury z przedmiotów potrzebnych na niego... sick!

Autor:  Kain18 [ 27 kwi 2006, 08:30 ]
Tytuł: 

Nazaal napisał(a):
gorzej jeśli wypali pomysł popierany przez niektórych rektorów, a mianowicie zdawać trzeba będzie 5 przedmiotów: polski, matematykę, jeden przedmiot humanistyczny, jeden przedmiot przyrodniczy, język obcy. a wszystko ponoć dla naszego dobra, ponieważ jak owi rektorzy znają z własnego doświadczenia, studenci często na studiach chcą zmienić kierunek, ale nie mogą, bo nie pisali matury z przedmiotów potrzebnych na niego... sick!


Nic mi o tym nie wiadomo, link do infa ?

Autor:  Nazaal [ 27 kwi 2006, 09:54 ]
Tytuł: 

gdzieś albo w rzeczpospolitej/wyborczej było jakiś miesiąc temu...

Autor:  Logain Darkthorn [ 27 kwi 2006, 10:10 ]
Tytuł: 

@Nazaal

Rozumiem twoje zdenerowanie, ale wbrew pozorom jest w tym duzo racji. W wieku 18 lat jestes zmuszony dokonac wyboru ktory praktycznie i w duzej mierze determinuje cala reszte twojego zycia. Czesto ludzie nie zastanawiaja sie dlugo nad wybranym kierunkiem, dopiero potem, juz w trakcie studiow dochodza do wniosku ze popelnili blad, ktorego juz nie moga naprawic bo np nie zdawali matury z historii. Przykre ale prawdziwe. Wiem z autopsjii :)


pozdrawiam

Autor:  Nazaal [ 27 kwi 2006, 10:34 ]
Tytuł: 

ale jest też wielu takich, którzy mają głeboko gdzieś przedmioty (np. w moim przypadku) przyrodnicze...

Autor:  Dhoro [ 27 kwi 2006, 11:51 ]
Tytuł: 

a wszystko to jest przyczyna tego iz w Polsce system doradztwa zawodowego w szkolach srednich kuleje (praktycznie nie istnieje).

Autor:  Kain18 [ 27 kwi 2006, 14:20 ]
Tytuł: 

Dhoro napisał(a):
a wszystko to jest przyczyna tego iz w Polsce system doradztwa zawodowego w szkolach srednich kuleje (praktycznie nie istnieje).


Wypraszam sobie ! U nas zrobili test " do czego się nadajesz " i wyszło że powinienem iść na filologie... Ech hehe , nie ma to jak trafne informacje ;)

Autor:  CichaWoda [ 28 kwi 2006, 19:51 ]
Tytuł: 

Keii napisał(a):
Nie do końca...
Znaczy mówię teraz o maturze rozszerzonej, gdzie pojawia się do analizy wiersz. I tutaj autorzy klucza powoli zaczynają iść nam na rękę. Otóż klucz "ewoluuje" (2005->próbna->sesja zimowa). I widać coraz większą ilość punktów w kluczu, przy których jest coś w stylu:
*Oraz wszystkie inne prawidłowe odpowiedzi.
Czyli sprowadza się to do tego, że jeśli znaleźliśmy powiedzmy alegorię i uzasadnimy ją w logiczny sposób (ale inny, niż podany w kluczu), a będzie tam owa *, również dostaniemy punkty.



Bez szans w maturze rozszerzonej w interpretacjach wierszy istnieje tylko jedna narzucona interpretacja i amen to jest przykre i chore

Autor:  Logain Darkthorn [ 28 kwi 2006, 19:57 ]
Tytuł: 

Heh, ja nie zapomne jak na maturze ustnej z polskiego, kumpel wylosowal literature z czasow II wojny sw. i dla jaj, z kamienna mina zaczal opowiadac jak to mu podczas czytania bylo zal tych biednych niemieckich zolnierzy ktorzy musieli mordowac zamiast spedzac swieta z rodzina. Trzeba bylo widziec miny komisji. Dostal 3 :lol:


pozdrawiam

Autor:  Kain18 [ 28 kwi 2006, 19:57 ]
Tytuł: 

Keii napisał(a):
Czyli sprowadza się to do tego, że jeśli znaleźliśmy powiedzmy alegorię i uzasadnimy ją w logiczny sposób (ale inny, niż podany w kluczu), a będzie tam owa *, również dostaniemy punkty.


Chyba nie rozumiesz pojęcie Alegori, w przeciwieństwie do symbolu alegorie interpetuje się JEDNOZNACZNIE, więc to co napisałeś to kompletne herezje. Albo trafisz w sedno klucza albo masz 0 pkt,

Autor:  Keii [ 28 kwi 2006, 22:22 ]
Tytuł: 

Kain18 napisał(a):
Chyba nie rozumiesz pojęcie Alegori, w przeciwieństwie do symbolu alegorie interpetuje się JEDNOZNACZNIE, więc to co napisałeś to kompletne herezje.

Funkcjonalizacja języka - nie piszemy tylko, co dany środek stylistyczny "znaczy" (symbol, alegoria), ale w jakim celu został przez autora wiersza/książki użyty. W tym sensie "uzasadnimy ją". Zauważ, że nie użyłem słowa "wyjaśnimy". Ale racja, powinienem napisać "uzasadnimy użycie jej".

Autor:  Dhoro [ 3 maja 2006, 10:37 ]
Tytuł: 

to juz jutro... powodzenia ;)

Autor:  Keii [ 3 maja 2006, 10:44 ]
Tytuł: 

>_<;

Autor:  kamilus [ 3 maja 2006, 11:57 ]
Tytuł: 

Ja tam trzymać będę kciuki za jedną maturzystkę.
Cieszy mnie niezmiernie, iż w przyszłych latach matma podstawowa będzie obowiązkowa, a zniknie ustny polski (aczkolwiek mógłby nawet pozostać - ważne jest to, iż będzie matematyka).

Prawda jest taka - ktoś kto nie zna podstaw matematyki nie może nazywać się człowiekiem dojrzałym. A trzeba być naprawdę cepem, aby matematyki na poziomie podstawowym nie zdać.

Jam jest z rocznika staro/nowomaturalnego. Rok 2002. Gdy to dowiedzieliśmy się na pół roku przed maturą, iż jednak zdajemy starą maturę, a nie nową (ba - mieliśmy już nawet przygotowane swoje tematy na nową ustną z polskiego). Mozna było sobie wybrać między nową, a starą. W efekcie z mojej szkoły nową maturę wybrały dwie osoby. Obydwie z mojej klasy - w tym i ja =P.
Ówczesny rocznik matematykę miał właśnie na nowej obowiązkową. Na 3 miesiące przed egzaminem do sali zajęć wparowała dyrektorka i kazała nam zmienić nową maturę na starą. No cóż - zamieniłem. Potem przeżywałem niesamowity stres, iż uczyłem się innego materiału (próbną starą zdałem o dziwo z polskiego, a oblałem z matematyki, próbną nową zdałem z wszystkiego - z matmy miałem 40/40, z angielskiego 36/40 - w efekcie byłem de best in da skul :lol:).
Największym stresem był dla mnie polski - to taka loteria - czy trafi się na temat. Ja nie trafiłem. Gdy ujrzałem tematy to się załamałem. Jakby jednak nie patrzeć - opracowania lektur znałem już prawie śpiewająco (na 3 tygodnie przed maturą zacząłem się uczyć :D) i wybrałem temat z fragmentem Lalki (tej akurat nie znałem - pamiętałem tylko to co polonistka truła o głównym bohaterze na lekcji (sorki nie pamiętam jak się nazywał)). Porównałem go do pajaców z różnych epok literackich (w tym do uniwersalnego Konrada Wallenroda) i uwaga... Zaliczyłem na 3, do tego zdobywając 4/5 punktów do kolejnej oceny. Może gwoli wyjaśnienia - przedmiot "Język polski" ledwo co zdałem.
Przyszedł czas na matematykę (dzień później). Skopałem... Nie udało mi się prawidłowo rozwiązać zadania na 6 (miałem 1 rozwiązanie, a zabrakło drugiego).
Matury ustne - no porażką był znowu polski - najwięcej stresu. W zasadzie miałem świetnie przygotowany temat (na starej losowało się zestaw 3 pytań, na które trzeba było odpowiedzieć i w moim roczniku mogliśmy jeden temat zastąpić swoją pracą z nowej matury) - jednak zatkało mnie przed komisją. Na szczęście w ów komisji nie siedziała moja polonistka i zdałem na 2.
Informatyka na 6, angielski na 3.

Kolega, który matury nie zmienił (w ten feralny dzień był chory) jest typowym humanistą. Matematykę podstawową zdał bez problemu - chyba miał 33/40.

Moje rady:
- przed egzaminem łyknijcie red bulla
- dzisiaj idźcie przed 24 spać
- nie stresujcie się

Autor:  Highlander [ 3 maja 2006, 13:00 ]
Tytuł: 

łeh to Ty miales zupelnie inny klimat ;p (ja zdawalem jako 1 nowa)
teraz polski to chyba trzeba sie postarac by nie zdac ;)

"Moje rady:
- przed egzaminem łyknijcie red bulla
- dzisiaj idźcie przed 24 spać
- nie stresujcie się"
to racja ;] chociaz ja jakos nie mialem problemow ze stresem :) do angielskiego i polskiego podszedlem w sumie z usmiechem na twarzy, w przerwach miedzy arkuszami śmiechy z kumplami :P

przyszla matematyka, 2 kawki, red bullik ale tez troche skopalem, chociaz ogolnie ciezka byla :P

Autor:  kamilus [ 3 maja 2006, 13:26 ]
Tytuł: 

Kawę odradzam - problemy żołądka nie są pożądane.

Aha i najważniejsze - zjedzcie coś przed egzaminem. Nie ma nic gorszego niż doskwierający głód - rozprasza.

Autor:  tomugeen [ 3 maja 2006, 15:08 ]
Tytuł: 

Sprawiajcie wrazenie ze wszystko umiecie, to moze sami w to uwierzycie.

Ja na ustnej z angielskiego bez jakiegokolwiek przygotowania wczesniejszego nawet jak cos powiedzialem niepoprawnie to sprawialem wrazenie ze oczywiscie wiem dobrze tylko sie przejezyczylem.
W sumie to nie wiem jak teraz wygladaja ustne jezyki [w starym systemie mowilem o filmie ktory wplynal na moje zycie i nie wiedziec czemu wybralem Krola Lwa; opowiadalem o tym jakies 5 minut przy smiechu komisji, a po dalszych pytaniach metoda skojarzen doszlismy do hentai; bylo smiesznie dostalem bdb]

Autor:  Aldatha [ 3 maja 2006, 16:33 ]
Tytuł: 

i o to chodzi , belfer jest znudzony sztampa opowiadana przez setki uczniow , trzeba wyjsc z pomyslem , opakowac zgrabnie i sprzedac

to samo tyczy sie studiow

Strona 2 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team