Kiedy slyszalem sposob do nauki nie do sciogania:P Naprzykald nauki angieslkiego( slowek) Podrzyj sobie kartke...nastepnie po jednej stronie napisz po polsku po drugiej po angielsku i te co dobrze powiesz na jedna kupke te co zle na druga;) a co do sciogania to widizalem ludzi ktorzy i do buta sobie przyklejali sciagi:) lub napisac cos niewidzialnym dlugopisem:P

hmm w gimnazjum sciagalem slabo...w LO dobrze...hmm... jednak czegos sie nauczylem na studiach, zajebiscie sciagac ;p juz sie nie bawie w jakies mega ukrywanie sciag, zazwyczaj po prostu zaslaniam reka, a ze to mnie nie stresuje nie widac, ze to robie nawet w 1 lawce ;)

raczej jest problem jesli chodzi o ilosc sciag, bo trudno cokolwiek znalezc czasem, czesto ze sciag robilem ksiazeczke i dawalem do tego spis tresci ("sciage matke" lol), albo podluzne sciagi skladane w "harmonijke", hmm długopisy UV? kicha jakbym mial swiecic takim czyms ;p

dobrym sposobe, jest tez miec wklepane w komorce pare rzeczy, komorka tez kalkulator ;p no i sciagi ze wzorami w kalkulatorze naukowym...

metody na nauke? hmm siedziec i czytac.

A potem tacy specjalisci jada na zachod mosty budowac, kto buduje u nas w kraju? Strach sie bac... .

na zachod wyjezdzaja wszyscy - pelen przekroj, ci zli, ci dobrzy, ci sredni. Ci zli wrócą bo nie znajdą pracy, ci dobrzy zostaną bo znajda zajebistą pracę za zajebistą płacę.

wiedzialem ze ktos to napisze ;) wcale tak zle sie nie ucze, ale jak np. mialem 3 kola w jeden dzien to jakos nie dalem ray tego ogarnac...

Ściągałem tylko na PO, bo nudne i nie chciało mi się tych nikomu niepotrzebnych pierdół kuć... Nie żebym wszystko inne wkuwał, większość rzeczy przyswajam szybko po pierwszym/drugim przeczytaniu, a resztę po prostu olewam, bo i tak zapomnę po dwóch tygodniach .
Tak czy inaczej, nie uznaję ściągania i osoba ściągająca od razu ma u mnie minusa, ale potrafię to zrozumieć.