MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

ostatnia katastrofa lotnicza
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=33691
Strona 2 z 4

Autor:  egroM [ 3 cze 2009, 22:36 ]
Tytuł: 

Z natury lata się nad chmurami, gorzej jeśli chmury znajdą się na wysokości przelotowej, a tak pewnie w tym przypadku było. Możliwe, że samolot dostał na dzień dobry strzała w jakiś system komunikacyjny, radarowy, pogodowy czy cuś takiego. I nie wiedział gdzie spieprzać przed tą burzą. Mogło mu przyspawać co nieco w złym momencie itp. Szansa jak jeden do w chuj i trochę ale jednak jest.

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 3 cze 2009, 22:36 ]
Tytuł: 

szaki24 napisał(a):
a nie odwrotnie?
W próżni fale się w ogóle nie rozchodzą
powietrze: 331.3m/s
woda: 1450m/s
na pewno rozchodzą się szybciej, nie pamiętam teraz jak gęstszy ośrodek wpływa na zasięg takich fal (fizykę ostatni raz miałem ponad 10 lat temu). 3 łodzie podwodne (z tego co czytałem) przeczesują teren.

doczytałem - jednak są tłumione.

Mylisz fale radiowe(elektromagnetyczne) z dzwiekowymi. Poza tym chmury burzowe chyba moga rozciagac sie w gore calkiem wysoko.

Autor:  szaki24 [ 3 cze 2009, 22:45 ]
Tytuł: 

o własnie dzięki chmury też mi się myliły (bo pewnie tu też same spece od chmur), zawsze myślałem, że burzowe i deszczowe to jedne i te same a burza/deszcz zależy od nagromadzenia tych chmur (no i różnicy potencjałów pomiędzy chmurkami i ziemią). a generalnie chmury burzowe to te:
Cumulonimbus

- kłębiaste deszczowe (Cumulonimbus: chmury burzowe, zbudowane z drobin wody i lodu, pułap podstawy poniżej 1000 m, wypiętrzone na wysokość do 12 km, silne prądy pionowe, występują ulewne deszcze).

Chmury o pułapie poniżej 2 km nazywa się niskimi, od 2-7 km - średnimi, od 7 do 15 km - wysokimi.

a nie te:

Nimbostratus

- warstwowe deszczowe (Nimbostratus: niskie, całkowicie nieprzezroczyste, zbudowane z drobin wody i lodu, pułap podstawy 100 m do 1 km, dają ciągły opad);

gdzieś chyba z podstawówki zapamiętałem niechcący że chmury deszczowe są niskie...

Autor:  Zychoo [ 3 cze 2009, 22:57 ]
Tytuł: 

Sprostowania i dementi:

Cytuj:
Jak z tym jest właściwie? Kiedy nie leciałem samolotem to chmury były pode mną. Czy możliwe, że piorun z nikozalegających chmur burzowych walnąłby w samolot lecący kilka razy wyżej niż pułap chmur? Do tego kilka razy pod rząd?

1. Chmury burzowe nie są niskozalegające. To chmury spiętrzone, pułap może sięgać kilkunastu kilometrów. Takie chmury się omija szerokim łukiem.
Cytuj:
Samoloty leca w wyznaczonych korytarzach i nie za bardzo moga zbaczac z kursu, tylko dlatego ze jest burza.

Mogą zbaczać. A nawet muszą. Co więcej - mało który samolot leci drogą lotniczą(jeśli wojsko się nie panoszy). Praktyka jest taka, że najczęściej samolot, który wlatuje do polski na bramie wlotowej pierwsza instrukcja jaką otrzymuje od KRL jest "direct <brama wylotowa>". I nie leci drogami, a normalnie "na skuśkę" ;-).

Cytuj:
Wiem, że samoloty lecą wyznaczonymi korytarzami, ale nie sądzę by ten korytarz nad atlantykiem był tak zapchany, że nie można było te 200km nadłożyć..

A tu proszę, niestety wyjątek.
Nad atlantykiem samoloty latają trochę inaczej.
Wlatując nad przestrzeń atlantycką są ustawiane na utrzymywanie zadanej liczby macha(dwa samoloty na tej samej wysokości utrzymujące tę samą liczbę macha nigdy się nie dogonią), na określonej drodze lotniczej. I MAJA KURWA TAK LECIEC! Z prostej przyczyny, tam nie ma pokrycia radarowego, nikt im nie powie jak maja leciec zeby nie przyjebac w inny samolot. Ktoś kto nigdy nie widział ekranu radaru pełnego "dzikusów z dzidami" może sobie nawet nie zdawać sprawy jak zajebiście zatłoczone jest powietrze.

Cytuj:
zawsze myślałem, że burzowe i deszczowe to jedne i te same

Bo są. Z burzowych (CB) walą pioruny i przelotne, ulewne deszcze.
Z deszczowych (NS) leci dluuuuugi i nieprzerwany potok z nieba. Często tylko siąpi, ale może i cały dzień.

Ogólnie Nimbus w meteorologii oznacza opad. Stąd cumuloNIMBUS i NIMBOstratus.

Autor:  kamilus [ 3 cze 2009, 23:00 ]
Tytuł: 

Nowi aktorzy się w 6 sezonie LOSTów pojawią :D

Autor:  szaki24 [ 3 cze 2009, 23:05 ]
Tytuł: 

o dzięki Zychoo a jakieś dane odnośnie tych nadajników w czarnych skrzynkach? Do jakiej głębokości w wodzie mogą sobie zalegać by sygnał był wychwytywalny przez poszukujące go samoloty?
A jak nie to chociaż jak oceniasz prawdopodobieństwo znalezienia wraku?

tczewiak - to nie jest śmieszne. Ten samolot pewnie miał turbulencje i spadał kilka-kilkanaście minut, zdążyłbym się zesrać ze strachu kilka razy...

Autor:  kamilus [ 3 cze 2009, 23:09 ]
Tytuł: 

szaki24 napisał(a):
Do jakiej głębokości w wodzie mogą sobie zalegać by sygnał był wychwytywalny przez poszukujące go samoloty?

Nie wiem czy masz świadomość, ale większość den oceanów jest dla nas absolutnie nieosiągalna (ciśnienie).

Cytuj:
tczewiak - to nie jest śmieszne. Ten samolot pewnie miał turbulencje i spadał kilka-kilkanaście minut, zdążyłbym się zesrać ze strachu kilka razy...

Wcześniej straciłbyś przytomność ;)

Autor:  Zychoo [ 3 cze 2009, 23:11 ]
Tytuł: 

A co do podsumowania, to prawdę mówiąc - gówno wiem, tak samo jak każdy. Jakiś czas temu pożegnałem się ostatecznie z kontrolą ruchu lotniczego, więc nie mam info z pierwszej ręki, wczoraj rozmawiałem z kolegą kontrolerem, ale nie miał dyżuru od tamtego czasu.

Wszelkie nasze spekulacje opierają się o wiedzę którą dziennikarze przedstawiają dla mas, a my ją próbujemy ekstrapolować i transponować na "fachową" wiedzę.

Prawda jest taka, że wszystko się mogło zdarzyć. I będąc ekspertem napewno nie zaryzykowałbym wykluczenia jakiegokolwiek powodu (no, może poza kosmitami).

Ale dużo jest informacji niejasnych. Piszą, że KRL otrzymała automatyczną informację o awarii elektryki. Ani jako inżynier-awionik z wykształcenia ani podczas pracy w KRL nie słyszałem nigdy o takim urządzeniu. Pełno jest tego typu rzeczy, kaczki dziennikarskie, które tylko zacierają prawdziwy obraz sytuacji.

A co do zniknięcia z radarów. Z tego co widziałęm na mapce, to on już dawno z radarów zniknął. Długo przed awariami. Na oceanie nie ma radarów (a napewno nie cywilnych).

Cytuj:
Do jakiej głębokości w wodzie mogą sobie zalegać by sygnał był wychwytywalny przez poszukujące go samoloty?
A jak nie to chociaż jak oceniasz prawdopodobieństwo znalezienia wraku?

Nie mam pojęcia. Nie odważę się oszacować.

Natomiast sądzę, że szanse na znalezienie wraku są marne.

Autor:  Kabraxis [ 3 cze 2009, 23:17 ]
Tytuł: 

"2 czerwca 2009 roku brazylijskie samoloty wojskowe namierzyły szczątki samolotu w wodach Atlantyku. Odnaleziono metalowe elementy kadłuba oraz fotel lotniczy[6]. Na szczątki natrafiono około 650 km na północ od archipelagu Fernando de Noronha. Jest to obszar leżący blisko miejsca, gdzie po raz ostatni nawiązano kontakt z maszyną. Brazylijski minister obrony narodowej Nelson Jobim potwierdził później, że odnalezione szczątki to "bez wątpienia" wrak poszukiwanego samolotu[7]."

Zrodlo niepewne bo Wikipedia.

Autor:  Zychoo [ 3 cze 2009, 23:22 ]
Tytuł: 

Też to czytałem.
Niestety to tylko potwierdza (i tak już w zasadzie pewny) los samolotu. nie wiem natomiast czy może to pomóc w odnalezieniu wraku. Te części kadłuba mogły już oddryfować wiele mil od wodowania (a trzeba pamiętać że samolot w wodzie też nie opada prosto w dół, cały czas go znosi).

Autor:  Zarri [ 3 cze 2009, 23:47 ]
Tytuł: 

Ten airbus lecial szlakiem UFO

http://www.realufos.net/2009/06/airbus- ... g-ufo.html

http://www.realufos.net/2009/06/ufo-vor ... -near.html

Autor:  Shadhun [ 3 cze 2009, 23:48 ]
Tytuł: 

Jezu co za ulga taki temat po kilkunastu stronach smutnego pierdolenia kogo konsolka jest fajniejsza :)

Autor:  Lordrigar [ 4 cze 2009, 00:42 ]
Tytuł: 

szaki24 napisał(a):
a jakieś dane odnośnie tych nadajników w czarnych skrzynkach? Do jakiej głębokości w wodzie mogą sobie zalegać by sygnał był wychwytywalny przez poszukujące go samoloty?


z tego co dzisiaj podawali i paru gosci sie wypowiadalo, to skrzynki sa przystosowane do wytrzymania cisnienia na glebokosci ok. 6km. Ta prawdopodobnie lezy na ok. 4km.

Autor:  Xanth [ 4 cze 2009, 07:34 ]
Tytuł: 

szaki24 napisał(a):
generalnie drogi Xanth czytałem o falach dźwiękowych tak, zeby Ci wytłumaczyć od pdstaw. Radio to nic innego tylko wzmacniacz, najprostszy schemat blokowy radia to antena -> wzmacniacz -> głośnik.

Rotfl, ty naprawde sadzisz, ze nadajniki awaryjne dzialaja na falach akustycznych? A moze wg ciebie radio tez tak dziala? W sensie, stacja nadawcza ma jakis zajebisty glosnik i napierdala dzwiekiem dookola?
Wez ty czlowieku poczytaj troche o falach radiowych i przestan sie choc raz kompromitowac.

X.

Autor:  Zychoo [ 4 cze 2009, 07:50 ]
Tytuł: 

Jest jeszcze takie urządzonko - emergency locator beacon - zaczyna nadawać distress call po kraksie (uruchamia się automatycznie po przyspieszeniach takich jakie występują tylko przy wypadku). To prawdopodobnie tego nasłuchują SARy. Nie wiem tylko na ile to jest skuteczne pod wodą. jedyna szansa, że odbiorą ten sygnał.

Autor:  Xanth [ 4 cze 2009, 08:04 ]
Tytuł: 

http://lotniczapolska.pl/Beacon-%E2%80% ... nstwa,6238

Ale jesli znajduje sie pod woda, to ciezko bedzie znalezc, woda bardzo skutecznie tlumi fale radiowe.

X.

Autor:  Zychoo [ 4 cze 2009, 08:10 ]
Tytuł: 

Racja, Emergency Locator Transmiter, a nie beacon ;-) Pomyliło mi sie.

Autor:  Vercin [ 4 cze 2009, 08:52 ]
Tytuł: 

zych juz nie robi w lotnictwie bo spowodowal katastrofe:|

Autor:  Aldatha [ 4 cze 2009, 08:55 ]
Tytuł: 

zapomnial wcisnac guzik co 108 minut :wink:

Autor:  Aenima [ 4 cze 2009, 10:08 ]
Tytuł: 

zych mial taki radar jak eagleajs?

Strona 2 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team