no dokladnie. jestescie zjeby ale przynajmniej jakas tam opinie czlowiek ma juz wyrobiona a wchodzac na forum o zajebistych wakacjach to 90% to ukryte posty reklamowe 9% idiotow lansujacych sie ze oni tam niby byli i wszystko wiedza i gdzies tam posrod tego jest 1% prawdziwych opini.

fakt te same mordy od prawie 10 lat > randomowe scruby

Mozna Mendol, ale sam nigdy nie klikam w takie linki i inni pewnie tez. Chyba nie umrzesz od paru zdjec na forum, tak jak nikt nie umrze po przeczytaniu topicu o serze w sprayu.
Jak ktos ma alergie na zdjecia i mu sie kojarza tylko w fb czy nk to niech nie wchodzi do topicu, gdzie zdjecia sa w tytule. Prosta rada.

Ta na szóstym zdjęciu daje radę.

Wiem, ze takiemu internetowemu ekspertowi od kobiecej urody ciezko dogodzic, ale sprobuje, choc pewnie sie nie uda.

Rabat, Maroko - maj 2011:

Africa corps!



Maroko to w miare otwarty kraj, ale mimo wszystko tak ubrane dupy to mega rzadkosc:



Zabawy miejscowych dzieci, jak wylaza z wody to sie napierdlalaja, bylem tam krotko, a widzialem dwie bojki (po jednej musiala przyjechac karetka):





Ocean:



Njalepsza rzecz jaka tam jadlem: marokanski chlebek faszerowany mielonym miesem, smazonymi jajkami i ostrymi przyprawami:

Że niby ten łysy z tyłu?

Astana, Kazachstan - sierpien 2009

Astana, Kazachstan - sierpien 2009 cd

Pozdro z Kambodzy! Najfajniejszy kraj w jakim do tej pory bylem. Po komercyjnej Tajlandii i industrialno-syficznej Malezji czlowiek tutaj naprawde odpoczywa. Piwo jest tanie a dupy nienachalne.





</noscript>

Kewl... Muszę się w końcu kiedyś do Azji wybrać :<
Anyway dobrze że bumpnąłeś topix, coś podeślę z domu ;]

Pozdro z Hanoi!

Najfajniejsze miasto w jakim bylem w zyciu. Z jednej strony nowoczesne. Ladna architektura, duzo swiatel w nocy, a z drugiej typowo azjatyckie, z zarciem na ulicy i calym tym azjatyckim rozgardiaszem.

Na ulicach glownie mlodzi ludzie, czuc naprawde fajna atmosfere. Zarcie jest megazajebiste (w klimatach kuchni chinskiej czyli spore urozmaicenie).

Juz lekko mialem dosyc ryzu lub makaronu z dodatkami.

Zajebisty hotel mam za 20$, fajne wnetrze, w pokoju minibarek, duzy LCD, DVD, calkiem niezly komputer. Generalnie wysoki standard za grosze.

Po pobycie w mega molochowatym Sajgonie (ktoory mimo wszystko jakis tam klimat ma) Hanoi to prawdziwy raj. Naprawde polecam.

Tu w Azji niestety glowny drag to metaamfa, ktorej dla odmiany nie polecam. Faza taka mocno srednia, a zjazd dosc chujowy. Duzo lepiej sie zwyczajnie najebac, lub poszukac trawy (ktora ciezej zdobyc niz mete).

Generalnie Azje lepiej penetrowac na trzezwo, no ale zeby poczuc klimat najtlajfa to lepiej sie troche wspomoc.

Jak ktos ma watpliwosci, gdzie jest teraz centrum swiata to powinien przyjechac do Hanoi czy Bangkoku. Czuc tu power mega rozwoju. Nasza Europa to przy Azji muzeum z piernikami snujacymi sie po ulicach.

Z Polska to wogole nie ma co porownywac. Warszawa to takie mini Kuala Lumpur, ktore tez jest obst\rane wierzowcami tyle, ze jest ich wiecej i sa wyzsze. Nasze lotniska to przy tych azjatyckich przystanki PKS. Sam Bangkok ma tak na oko wiecej autostrad niz cala Polska.

Dziewczyny z Phnom Penh:

ta na 2 po prawej fajna ! mmm ! jeszcze 2 miechy... jeszcze 2 miechy.... zzzzz serio kiedys porwe jakas tajke z wioski i sie z nia ozenie !

Dziewczyny z Hanoi ftw. Zdjecia robione z Swiatyni Literatury, dupy chyba maja zachecac Wietnamyczkow do czytania ksiazek:

wyglądają jak transwesy

o kurwa co za ogry

Mrynar, ty lepiej nie wyjeżdżaj.

kurwa co wy wiecie o zyciu

Po twoich fotach, więcej niż bym chciał.

ja mrynarowi zajebiscie zazdroszcze takiej wyprawy.