MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

[RPG] KARCZMA
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=560
Strona 11 z 11

Autor:  lobo_17 [ 21 mar 2002, 19:25 ]
Tytuł: 

Gdy spojzal na pole bitwy jenym ruchem reki, nie uzywal nawet slow, odwolal wszystkie przywolane potwory. Posiadal taka moc odkad poprzysiagl sluzyc bogowi zniszczenia. Bitwa poczela przebiegac na jego mysl. Wiedzial, ze ta zgraja bohaterow jest ostatnia przeszkada przed zdobyciem sosarii.

(sory jak cos pomieszalem ale wlasnie jestem po nalewce i 4 browarach, wkoncu trzeba przywitac wiosne :grin:)

Autor:  +ZEROEBOLA+ [ 21 mar 2002, 19:32 ]
Tytuł: 

nagle wsord postaci zamajaczyla znajoma twarz. zapomnial juz o niej... nie chcial jej pamietac ani znac... dawniej sprzymierzeniec, wielki wrog, a teraz przeciwnik..

/ kto to moglby byc ?? wilk bardzozly ??/

Autor:  Aeroth [ 21 mar 2002, 19:55 ]
Tytuł: 

- TY AMADA ODESŁAŁEŚ MOJE BESTIE JAK TERAZ ZAMIERZASZ TO WYGRAĆ? CO ZA W RZYĆ CHĘDEŻONY IDIOTA!-Warknął Aeroth poczym wypowiedział
- TEMPLA EN TESA!- I lobo przestał się ruszać- Luhta kansa - po tym zaklęciu ciało znienawidzonego przez Aerotha Loba (?!) zaczął przybierać coraz to dziwniejsze kształty poczym zmienił się w kurczaka (sic!)
-Teraz idź walczyć!- I Aeroth poraz kolejny zabrał się do powtarzania rytuału jednak teraz badziej demonicznie, rzucając zaklęcia ochronne na swoje stwory.

Autor:  lobo_17 [ 21 mar 2002, 20:00 ]
Tytuł: 

(Aeroth zmien posta ja jestem tym zlym w czarnej zbroi :grin: wiec nie walcze po waszej stronie tylko z wami :grin:)

Autor:  +ZEROEBOLA+ [ 21 mar 2002, 23:32 ]
Tytuł: 

/ nie ma to jak zamieszanie bitewne..:razz: /

Autor:  Aeroth [ 22 mar 2002, 14:49 ]
Tytuł: 

[chyba jestem źle poinformowany:P tak czy siak jesteś kurczak]

Autor:  lobo_17 [ 22 mar 2002, 14:56 ]
Tytuł: 

(no dobra sam tego chciales :grin:)
Jako, ze przez eony studiowal sztuki tajemne w ulamku sekundy uwolnil sie spod czaru nekromanty. Gdy powrocil do dawnej postaci jego oczy jarzyly sie zlowroga czerwienia. Uniosl swoj miecz, a ten zaplona. Ruszyl w kierunku maga ze zdumiewajaca szybkoscia, tak szybko, ze zanim sie Aeroth zorientowal i zdolal rzucic zaklecie, juz byl przy nim. Jednym cieciem zabil nekromante a magiczny plomien miecza spopielil nieszczesnika.

Autor:  Alkirion [ 22 mar 2002, 23:29 ]
Tytuł: 

[nie no tak sie nie bawimy,bo zaraz wezme srebrny topor of ruin z krwawnika naznaczony przez najlepszych magow i alchemikow sosarii i jednym cieciam wszystko obroce w pyl :grin::D:D]
Alkirion widzac sytuacje wzial swoje magiczne bandaze i szybko przywrocil do zycia Aerotha zanim zdazyl calkowicie zginac,po czym ruszyl z poteznym rykiem na wroga.

Autor:  lobo_17 [ 23 mar 2002, 02:39 ]
Tytuł: 

(no ale to on zaczal :grin:)

Autor:  FiShT4nK [ 20 kwi 2002, 18:49 ]
Tytuł: 

Z daleka było widać ni to rycerza, ni to potwora lecz demona we własnej osobie. Ciemna postać zbliżała się na pole walki... wszyscy wojownicy zamarli ze strachu... wszystkie oczy na sali były wpatrzone w jedną osobę... wielkiego FishTanka :smile: FishTank powiedział mru-mru i wszyscy przewrócili sie do góry nogami. FishTank też, ale to nie oto mu chodziło... w głębi serca czuł, że nie może być na tym zadupiu... że nie może zgnić jak reszta... ciemny wojownik wstał i wyszedł, nikt nie zauważył i nie wiedział kiedy przyszedł, kiedy wyszedłi po co przyszedł...

Autor:  Szakal [ 20 kwi 2002, 19:20 ]
Tytuł: 

Miasteczko, godzina 00:19
Wiał wiatr. Wszystkich ogarnął sen. Tylko na gdzieś w oddali było słychać głosy pijanych wojowników. W mieście było cicho. Jak dla wielu aż za cicho. Szumiał wiatr... wszystko wydawało podejrzane. Każdy krok, było słychać na ulicy... postać szła jak widmo... jak nadchodząca zagłada... ale ów postać wiedziała, że jesczez nie jest jej czas. Schowała się w cieniu i słuchała... słuchała...

_________________
Kto stanie na mojej drodze zostanie poćwiartowany na malutkie kawałeczki i oddany wilkom na pożarcie...

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Szakal dnia 2002-04-20 20:23 ]</font>

Autor:  Szakal [ 21 kwi 2002, 14:23 ]
Tytuł: 

O mam tu pare obrazków jak wygląda nasza śliczna karczma:

Obrazek
A oto nasz miły karczmarz:
Obrazek
Nie uwieżycie, to wszystko nasza karczma:
Obrazek
Tak z zewnątrz nocą:
Obrazek
A tak dniem:
Obrazek
I to wsyztsko nasza ukochana karczma :lol:

_________________
Kto stanie na mojej drodze zostanie poćwiartowany na malutkie kawałeczki i oddany wilkom na pożarcie...

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Szakal dnia 2002-04-21 15:25 ]</font>

Autor:  S@mael [ 13 maja 2002, 06:39 ]
Tytuł: 

I nastala wielka cisza...zdawalo sie slyszec bicie serca... i wiatr zagladajacy w zakamarki,grajacy wciaz te sama melodie..zegnajcie przyjaciele


_________________
Bestia zeszla z gór by pustoszyc ziemie...

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Samael ze Wzgórz dnia 2002-05-13 07:41 ]</font>

Autor:  Aeroth [ 13 maja 2002, 09:07 ]
Tytuł: 

Aeroth podnosi sie z ziemi nic niemowiac podnosi reke i rozwala cały wszechświat.
[jak szalec to szalec] Nikt nie przeżył.
[koniec topicu, dawac nastepna karczme ta byla beznadziejna]

Autor:  Szakal [ 13 maja 2002, 11:56 ]
Tytuł: 

Właśnie ta karczma jakaś dziwna. Hueh, Aeroth rozwlaił cały świat? Chłopcze coś ci się przyśniło. Może zdeptałeś mrowisko? Ale mnie tam jakiś Aeroth niech tylko tknie, a wsyztskie moce ciemności sprzeciwią się przeciwko niemu.

Dobra, ja Demon Chaosu wzywam wszystkie stworzenia, żywe i pół-żywe, stwory z piekła rodem, SPALCIE KARCZME!!!

Szkala razem ze swoimi sługami spalił karczmę, ten kto przezył został okrutnie dobity. Na miazgę oczywiście. Szakalowi się znudziło i poszedł spać. Dobra, dawać karczmę nową ta została spalona.

Autor:  Szakal [ 13 maja 2002, 11:59 ]
Tytuł: 

Ktoś mi zmienił avatara!!?? Hmmm??!! Przyznać się!! A dobra, ten też jest fajny... :grin:

Autor:  Aeroth [ 13 lip 2002, 00:05 ]
Tytuł: 

Aeroth [po długim okresie namyslania sie co zrobic :smile: ] dmuchnął tak mocno że świat sie przesunął i wpadł w słońce gdzie spłonął
[hehe ale tworze]

Autor:  SwenG [ 16 lip 2002, 14:55 ]
Tytuł: 

Stary człowiek, powoli szedł przez pole. Jego przygarbiona postać wskazywała, że wiele już przeżył. Podpierał się swoją sękatą laską. Rozglądał się niespokojnie. Cisza, żadnych odgłosów zwierząt, żadnego szmeru biegnącego królika, czy śpiewu ptaka. Ojciec mu rzekł prawdę. Dawnymi czasy to miejsce zostało naznaczone. Tu walczyli bogowie. Przez powietrze przebiagało jakby drżenie. Jakaś nieznana siła tkwiła w tym miejscu. Dreszcz ponownie przeszedł po plecach Swena Garrisona. Chyba nigdy się tak nie bał. W swoich podróżach po zapomniane skarby nigdy nie trafił na tak złowieszcze miejsce. Szedł dalej coraz bardziej przekonując się, że robi źle. Nie należy zakłócać spokoju Bogów. Nie należy... Nie...
Coś nagle błysnęło spomiędzy połamanych gałęzi leżących na ziemi. Zaciekawiony zapomniał o strachu. Rozsunął gałęzie i zobaczył piękny złoty amulet, w kształcie słońca a w jego środku polyskujący zielenią wielki jak pięść wojownika szmaragd. Uniósł przedmiot delikatnie do góry nie zwracając uwagi, że coś, jakby mgła, może pyl... że coś się za nim materializuje...

Autor:  hounsi [ 29 sie 2002, 08:24 ]
Tytuł: 

Nosferatu widzi wszystko strzeszcie się

Strona 11 z 11 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team