Mark ale mnie chodzi o te pozycje Z elfami i krasnoludami co niby nie byly kupą ;p

ta a najlepsze że to były czasy, gdzie by dorwać określony tytuł trzeba było się trochę nakombinować. W liceum miałem kolegę, który miał starszego brata fana SF/Fantasy i np. calutką kolekcję Ursuli K. Le Guin. Cała męska połowa klasy robiła zapisy na określone części

Highlander - no to dlatego weź sobie jakiś chart, bo świadom jestem faktu, że jak ja ci podam to określisz to jako kupa. Co własnie robisz. Dla mnie osobiście Genesis of Shannara Trillogy Terrego Brooksa to najlepsze fantasy ever. Dla kogoś innego może być to całkiem przecietne, dla jeszcze innego totalną kupą. I są tam elfy.

Pytam... by ewentualnie przeczytac bo byc moze nie czytalem. A tego co podales nie czytalem, i o to chodzilo.
Bo ja z elfami nic za bardzo dobrego nie kojarze.

Ursula również, ja na szczęście wszystko miałem od mojego ojca:)

Earthdawn znasz?

Ja książki Feista o Mikdemii w ogólności i Krondorze w szczególności, uważam za bardzo dobre. Chociaż jest tam całkiem sporo elfów .

Czytałem jedną książkę z tego świata. Powiedz czy we wszystkich książkach jest pedalski podział na dobro (ludzie) kontra zło (elfy)?

Jest ich ponad 30. W większości nawet słowa o elfach nie ma . Czyta dalej.

to to nie jest tylko uniwersum dla gier rpg?

Feista to to chce przeczytac w koncu, przynajmniej te 1 sage. W sumie to kiedys polowalem by kupic uzywane, ale w koncu zapomnialem.

Ogolnie wiekszosc z tego tematu kojarzy mnie sie z forgotten realms czy dragonlance, ktore mogly byc fajne tylko za dzieciaka.

Tolkien bardzo ubolewał nad tym, że Anglia nie ma swojej własnej mitologii (bo przecież Legendy Arturiańskie to połączenie wierzeń celtyckich i chrześcijańskich). Podczas studiów na Oxfordzie po raz pierwszy miał styczność z Kalevalą (fiński zbiór legend i wierzeń) i jak sam potem wspominał w listach Silmarillion miał być próbą napisania Kalevali na nowo i przeniesiena jej na angielski grunt. Jeśli chcecie poczytać więcej o inspiracjach Tolkiena, to polecam "Magiczny świat Władcy Pierścieni" Colberta. Książka jest pisana dla dzieci, ale można się z niej naprawdę sporo dowiedzieć zarówno na temat źródeł leżących u podstawy LotR'a jak i o różnych mitologiach.

No właśnie.
Tolkien pisząc Władcę Pierścieni chciał wskrzesić tradycje pogańskich ludów północy, stworzyć XX wieczny epos sławiący czyny mitycznych bohaterów. Stąd archaiczny język i stylistyka, podniosły ton, malowniczość opisów, wplatanie w powieść wierszy i pieśni, wyraźny podział (nie do końca) na dobro i zło, w większości prosto skonstruowani bohaterowie, w zasadzie sprowadzeni do podstawowych archetypów. Jak się komuś nie podoba to ok, ale narzekanie na to to po prostu niezrozumienie konwencji.

obled 44, zychowicza - ciekawa lektura

Malazańską Mendol czytałeś?
Bo ja dopiero zacząłem i na razie jestem na nie. Nie wiem czy nie odpuścić sobie tego.. Jestem w 20% pierwszego tomu (kundel mi te procenty pokazuje zamiast stron, sorry), rozkręci się coś dalej?

Malazanska jest zajebista i rozkręci się w chuj.
Przeczytaj minimum dwa tomy imo. Imo drugi tom najlepszy, ale 1-szy tez mial swoj klimat.

czytalem, zaczalem chyba parenascie lat temu, kiedy byla troche bida u nas na rynku, wiec wciagnelo mnie od razu
a potem im dalej tym lepiej, rozkreca sie w chuj, ale najlepiej chyba z notatnikiem czytac, bo mozna sie pogubic po pewnym czasie.
ja sie nie zmeczylem, bo z reguly byl rok przerwy miedzy kolejnymi tomami, wiec tez inaczej 'wchodzilo'.
czytaj malzanska i przerywaj sobie detektywem garrettem

A coś lajtowego? Wciagnalem od środy 4 ksiązki i jakos nie mam co czytać. Za malazanska nigdy mi sie nie chce brac, bo okresowo nie mam czasu czytać (albo ciąg na czytanie obecny mi przejdzie) i boje sie pogubic.
Moze coś lekkiego z kryminałów albo supernaturalprzygodowych? Na ciężkie tematy jakos nie mam teraz ochoty. W sumie gdzieś mi sie nowy king walał, ale po 3 rozdzialach nie chcialo mi sie czytać "kolejnego kinga".

może "Igła" Folletta albo coś Clavella: "Shogun", "Król szczurów".

Shogun jest w pytę + jak Tomu napierdala 4 książki od środy to ma lekturę do niedzieli

tomu - zelazny druid, takie lajtowe, mozesz sprobowac.
no i jeszcze niesmiertelny garrett, oraz 2 inne serie kryminalno-fantasy, ale musze sobie przypomniec tytuly ;p

Cykl "Kroniki braciszka Cadfaela" Ellis Peters jest całkiem niezłe. Takie detektywistyczne kryminały ze średniowiecza Całkiem miło się czyta. Powstało w sumie jakoś tak kilkanaście tomów.