Dark Knight

zadziwiająco dobry Batman, niegejowy jak Michael Keaton czy coś. Mroczny.

Nie przesadzajmy, Michael Keaton nie byl gejowy (o ile z gory nie zakladamy, ze bieganie w pelerynie i obcislym stroju jest gejowe) i Batmany Burtona na swoje czasy byly bardzo fajne. Mi sie gotycki Gotham zdecydowanie bardziej podobal. Batmany zaczely sie szmacic od "trzeciej czesci", Batman Forever afair.

batman & robin wymiata.


THE ICEMAN COMETH

the audience leaveth

ta szczególnie legendarne sutki clooneya na batkostiumie

zwycięstwo wch.

ok, moze i Keaton nie był gejowy, ale spodziewałem się ze Dark Knight bedzie gorszy. Polecam.
Peace.

Body of Lies - bardzo udane kino, taka zabawa z widzem czy jest w stanie się domyśleć kto jest kim i co jest prawdą. Można się pogubić bo kłamstwa i setupy setupów się nawarstwiają, film co chwilę sprytnie sugeruje rozwiązanie żeby potem je rozwalić twistem których to jest całkiem sporo. Właściwie nie wiadomo o co chodzi do przedostatniej sceny (ostatnia to już taki inside joke, świetny zresztą).

5stars.

Tropic Thunder - aheheaheee! Absurdalnie glupia i dzieki temu bardzo fajna komedia. Tom Cruise wymiotl prawie rownie mocno jak panda. Nie nalezy tez zapominac o wspanialej grze aktorskiej jak zwykle genialnego Kirka Lazarusa. Do tego pelno innych znanych twarzy w wiekszych lub mniejszych rolach.

You fucking serious?

Ej tam Oyciec narzekasz jak zwykle.

Tom Cruise ftw w tej roli.

I R.

Rzadko ogladam komedie, ale jesli mam juz jakas ogladac, to bedzie to wlasnie ten typ - komedia tak glupia, ze az smieszna. Komedie romantyczne typu Hancock silace sie ch wie na co dzialaja mi raczej na nerwy. Wiekszosc zartow w filmie rzeczywiscie byla sredniawa (Jack Black taki sobie, nie wspominajac juz o Stillerze, ktory jako aktor standardowo ssal), ale na szczescie film to nie tylko oni i calosciowo byl bardzo fajny. Zaangazowano bardzo wiele znanych osob i caly pomysl aktorow, grajacych aktorow, ktorzy graja kogostam i po drodze spotykaja aktorow, ktorzy graja po prostu samych siebie byl bardzo fajny, mimo ze to zadna nowosc.

Najlepsza komedia w stylu glupich komedii to imo Naga Bron. Kocham Drebina doslownie moge ogladac ten film non stop.

signed

Czy Kwarantanna, to jakaś podróbka RECa?

http://cinema-city.pl/index.php?module=movie&id=1141

Amerykanski remake.

A oglądał już ktoś? Jak się spisali Amerykańcy?

To nie jest "styl glupich komedii", tylko gatunek filmowy o nazwie "parodia".

X.

Ok X.

ale czy parodią jest że za każdym razem główny bohater parkując musi jebnąć w jakiś inny samochód? albo w kosz na śmieci? albo w kogoś? nie, więc parodia to drugie tłumaczenie, a pierwsze jest - głupia komedia.

Nie kazda glupia komedia musi byc/jest parodia.

1. 21 gramów - super kino, baaardzo wysoki poziom, Sean Penn/Del Toro i miażdżąca urodą imo Naomi Watts.

2. Obsesja - Jack Nicholsona w swoich ulubionych wcieleniach trochę popaprańca - soundtrack miażdży --> http://www.youtube.com/watch?v=CUOB_kopu_o

3. Goodfather 123 (nikt nie wspominał nigdy o tych filmach) a imo, jest to najlepsze wykonanie filmu gangsterskiego jakie wyszło. Prawo Bronxu/Chłopcy z Ferajny czy Casino też są niezłe, ale z innym rozmachem stworzone.

ad gangsterskiego kina - Dawno temu w ameryce <3