No i wcale nie pognieciony + zapaszek jak spod prysznica... pls.

dbl post more newb

No ja tak czesto jezdze. Notebook do plecaka, marynarka do kufra, na grzbiet kurtka od kombinezonu i jazda. 15 minut i na miejscu, w centrum Warszawy (mam troche blizej)

X.

No stary ja tak swoich garniturów nie poniewieram ;>

Ej no, kto mowi o poniewieraniu? Zlozyc marynarki nie potrafisz? (zawsze mozesz kurtke na marynarke zalozyc)

X.

Jestem wielki, wyglądałbym jak kretyn, jeszcze jakiś klient by zobaczył.

Nie, nie, nie.

With all due respect, szacun, że pod krawatem zakładasz łupinę na głowę i ciśniesz motorynką ale to nie dla mnie

Poza tym dojeżdżam z obrzeży Gdyni do niemalże centrum Gdańska - trochę sieczka na taki transport.

Chociaż szczerze kiedyś kolega mało mnie nie namówił na taki klasyk:

mozesz sobie kupic duzy motor.
nie wspominajac o tym, ze w miejscu pracy mozesz trzymac marynarke i sie przebierac ze skory

Motorynke to masz w gaciach, ja pisze o motocyklu. A zeby nie wygladac jak na psie, to conajmniej 600 ccm



Na tym jestem w stanie przejechac przez cala Warszawe w godzinach szczytu w 30 minut.

X.

This.



I już niedługo, miejmy nadzieję, będzie u mnie. Po Krk z tego co widzę, poruszać się można bez problemu. W godzinkę do domu ( Nowy Targ ) śmigając bez korków, cud miód i orzeszki, szkoda tylko, że sezonowo.

R1 ftw. trzeba tylko prawko zrobić

jak sobie kupisz R1 zaraz po zrobieniu prawka to sie do Ciebie inni juz mogą zgłaszać po części. Nawet na 600 srednio puszczac kogos bez doswiadczenia.

Kawasaki Ninja 250R nie wyglada na aż tak mały motor. Kolejna sprawa to wygoda...

Zaznaczam, ze wiem niewiele, ale orientowalem sie bo chce sobie zrobic prawko i cos kupic, ale chce żyć ;)

Chyba na poczatek zdecydowanie lepiej pojezdzic na jakims gownie ;]

Jak chcesz sie zabic pierwszego dnia, to prosze bardzo. Bez doswiadczenia nie ujezdzisz tego moto, R1 nie wybacza zadnych bledow.

Na pierwsze moto najlepsza jakas podstawowa 500, np. "cebula" z fotki wyzej (lub ER5, lub GS500). XJ 600 moze byc juz za ciezkie, ale na pierwsze moto tez sie nadaje idealnie.

X.

na pierwszy motocykl zastanawialem sie tez nad o takim czyms, Romet Division 249, ale przekonany nie jestem, bo ciagnie mnie do sporta. Ale wiem jedno, na pewno nie kupie nówki :) Tylko póki co mialbym problem, gdzie go chować ;)

Romet to tylko nowka, te chinskie gowna pierwsza awarie maja po 100km, a calkowita po 500km. To juz duzo lepsza jakosc ma Zipp (tez chinczyk skladany w Polsce).

X.

PS. Oyciec, oddziel te moto gadki do oddzielnego watku

@High - orientowales sie juz pod katem moto w szkolach jazdy w Poznaniu? ja robilem prawko jak prawie wszyscy moi znajomi i moje rodzenstwo pare lat temu w szkole Prawko - maja fajna opcje z kursem w 14/16dni za doplata. pytam bo moze gdzies jeszcze jest taka opcja - nie chce miec egzaminu w pazdzierniku:)

ten romet to widze 8k kosztuje, co jeszcze mozecie polecic dla poczatkujacego by sie nie zabic - jakis taki mocniejszy skuter niechaj bedzie, ktory sie bez problemu uda sprzedac za rok/dwa
mlodsza siostra sobie seicento kupila jako pierwszy samochod "do zajechania" - glupio mi bedzie sie uczyc jezdzic na motocyklu kilka razy drozszym=niska cena jest wazna

To jest maszyna.
Nie jakies tam pierdy,

romet jako moto nygga pls, toz to mega wstyd...

rufen - na poczatek uzywany suzuki burgman.
duzy skuter dla duzych facetow - z niezlymi osiagami.

masz 100% rację
http://www.youtube.com/watch?v=GcCMSBZ0SwY

Za 4k spokojnie mozna dorwac uzywana sprawna piecsetke.

X.