wtf, jest 2 odcinek?! omgoogmgogmgomgogm

widze ze motłoch sie panoszy, to wymienie postacie wg godnosci:
DŻEJMI - prawie jak CR7 +zaruchał krulowe
TAJRON - nie ten gruby z Porachunków tylko młodszy brajdal Dżejmiego - wiadomo!
TAJŁWIN - stary Dżejmiego - choć nielubiany to spoko ziom
Tych 3 chujków z klatki - zawsze mają dobry chumor
DŻODŻEN - chujek niby lamus ale caly czas jakby przyćpany

a o dupach zapomniałem, ale z ksionrzek to trudno rozkminic ktura ma walory, najlepsze, po serialu patszonc to CERSEI, ale czekam na tą laskę co na psie jeżdzi hehehe

ps. Bron i De Dog są tesz spoko

Trochę jednak lecą po bandzie, praktycznie jeżeli nie czytało się książki to oglądanie mija się z celem. Wilkory zajebiście wyglądają, zresztą reszta postaci to samo. Jedynie te skróty i jakieś z chuja wzięte akcje wkurwiają.

dziękuje za potwierdzenie mojej tezy :*

w chuj, napisz o tym magisterke ;d

Dla mnie najciekawsza postacia jest Theon. Mam nadzieje ze wszyscy starkowie umra spala ich ciala i zakpia 500 m pod ziemia bo kazdy jeden jest na maxa wkurwiajacy.

Bardziej wkurwijacy od Starkow jest Cersei. Jaka to jest tępa, durna krowa z manią wielkości. Myśli kurwa ze wymionami i krótkimi nogami rasowego ogiera przegoni..
Ja to tylko przwyiązać i ruchać można. Bo do niczego innego sie nie nadaje ;p.

No w książkach Cersei jest po prostu upojoną władzą złośliwą głupią cipą, którą za łatwo emocje ponoszą.
W serialu przedstawiają ją jednak w nieco lepszym świetle.

ja tam lubie lannisterow a carsei jest bardzo sprytna, inteligentna i przebiegla jak skylar <3

Cersei jest przynajmniej wiarygodna i zachowuje sie zgodnie z logika (nie mowie, ze to sensowna logika, tylko JEJ logika). Skylar albo Lori co odcinek zmieniaja poglady o 180 stopni i dlatego sa takie wkurwiajace

Tylko, ze w ksiazce jest niby chociaz pikna, w serialu nie bardzo :/

Ja najbardziej jestem ciekaw metamorfozy Jaimie, niczym Konrada z dziadow czy jak mu tam bylo :p

/facepalm

Odpierdolcie sie od Sary Connor!

Ciekawe czy wyjddzie jakaś enchanced edycja w , której dodali by po naście or wiećej min ? Pierwsza seria miała taka byc? wyszło coś takiego ?

Przegięli pałkę w drugim odcinku... Caster ogłuszający Jona, bezdzietny Stannis, Bronn dowódcą straży... Po świetnym pierwszym sezonie zapowiada się, że chcą uciec od fabuły Martina i stworzyć swoją

lol? Przecież Martin dłubie z nimi przy scenariuszu :/ wiedziałem kurwa że nie ogarną książki eh.

heh szkoda, tez mialem podobne odczucie po 2 odcinku. Mimo to na szczescie wielu faktow nie pamietam.

To jest serial na 10 odcinkow, wszystko musi sila rzeczy byc prostsze i bardziej lopatologicznie wytlumaczone, kilka postaci sie zlalo w jedna i tak dalej. Taka konwencja serialu, mozemy marudzic ze nie ma 100% stycznosci ale mi to jakos strasznie nie przeszkadza.
Zreszta tak jak mowi Neonin, Martin uczestniczy w pracach przy scenariuszu, jeden odcinek napisal nawet sam (Blackwater)

Mi to sie niby nie podoba, ale Martin ma doswiadczenie w pisaniu scenariuszy, wiec mu ufam i sie tym nie przejmuje. Bardziej mi ogolnie przeszkadza pokazywanie scen, ktorych w ksiazce nie bylo, niz zwykle splycanie watkow.
A pierwszy odcinek spoko. Drugiego jeszcze nie obejrzalem.

Czy mi się zdawało czy Ashy zmienili imię? Chyba że w angielskiej wersji jest inaczej niż w polskiej? 0o