Nie ma co czekać i trzymać kandydata w niepewności.
Do wszystkich głosujących dotarł Piotr R. i wręczył korzyści majątkowe. Z grypsu skierowanego do Ryszarda F. (uprzednio zatrzymany organizator procederu), przechwyconego przez służby więzienne wynika, że Piotr R. wyświadczał przysługę niejakiemu Łyntersowi. Aktualnie trwają czynności zmierzające do ustalenia personaliów Łyntersa oraz rodzaju czynności, za które wręczał korzyści majatkowe. Warto nadmienić, że wręczane korzyści miały różną wartość. Tytułem przykładu: niejaki Sol (wzięty prawnik z renomowanej warszawskiej kancelarii) otrzymał starannie selekcjonowane przewody z pozłacanymi końcówkami do urządzeń nagłaśnijących (policja bada czy występuje tu związek ze zgłoszoną przez Radyjo Maryja utratą części wyposażenia ich wozu transmisyjnego); z kolei niejaki Pez otrzymał słuchawki stereofoniczne (podobne zaginęły wraz z wyposażeniem, o którym powyżej), Mario (znany organom scigania osobnik trzesący lewobrzeżną częścią Warszawy) otrzymał markowe okulary przeciwsłoneczne, natomiast Psyborg - urządzenie GPS z przedokładną mapą Warszawy (z uwzględnieniem sieci metra i wodociagów.
Smutne, że w grupie głosujących jedynie niejaki Gabri oparł się pokusie przyjęcia korzyści majatkowych gdyż jak oświadczył Piotrowi R. "zagłosowałem zgodnie z przekonaniem i w związku z powyższym propozycja przyjecia korzyści majątkowej w postaci 50 litrowej banieczki wina własnej roboty slodkiego jest obraźliwa".
W taki oto sposób Łynters został członkiem klanu.