MMORPG.pl :: Zobacz wątek - Rower

Mała zmiana tematu. Co pijecie przy 40-60km tras? bo powoli zaczyna mnie denerwować wożenie ze sobą prawie 3L wody która i tak przelatuje przeze mnie jak przez sitko. Wczoraj nie miałem siły w ogóle

Problem jest taki, ze nogi puchna okrutnie.

Kod:

oO po to kupuje się kreatynę zeby puchnąć przecież .... tak więc ten "efekt uboczny" to efekt główny tego suplementu 

Jak czytam Wasze posty to odechciewa mi się na rowerze jezdzic :(

Oyci3C napisał(a):

Jak czytam Wasze posty to odechciewa mi się na rowerze jezdzic

Ta, żal niektórych ludzi.

DO lasu jeździcie sami czy z ekipą jakaś ?

Sobtainer napisał(a):

Oyci3C napisał(a):

Jak czytam Wasze posty to odechciewa mi się na rowerze jezdzic :(

Ta, żal niektórych ludzi.

To nie Ty czasami kupiles rower za 5 kafli? ;]

Gleader napisał(a):

DO lasu jeździcie sami czy z ekipą jakaś ?

No ja mam mala ekipe, ale chlopaki lubia 60km nawet zrobic w 2h, takze po prostu rzadko z nimi jezdze. Staram sie jezdzic te 30km dziennie, a oni robia niestety 1 raz w ciagu tygodnia ale za to konkretny a to mi srednio pasuje.

W 90% czasu uciekam sam do lasu.

Ok need you expertise ;)

Rower, taki do hmm 1500-1800zl, ma utrzymac do 115kg.
Tryb jazdy glownie miasto, chodniki,. sciezki rowerowe i raz na tydzien jakies szutrowki, polne drogi, nic wyczynowego.

Jakis wytrzymaly, zeby sie nie rozpadl po pierwszym krawezniku :wink:

Sobtainer napisał(a):

Gleader napisał(a):

DO lasu jeździcie sami czy z ekipą jakaś ?

Takie kręcenie ile fabryka dała nie jest dobre, chyba że dla sprintera który następnego dnia nie wsiądzie na rower. Przy dużym wysiłku energia wytwarzana jest w mięśniach w sposób beztlenowy i ubocznym skutkiem jest powstawanie kwasu mlekowego (i potem "zakwasów). Organizm się przyzwyczaja i próg mleczanowy (od którego zaczyna się przemiana beztlenowa) się obniża. Dla zwykłej jazdy lepiej trzymać się przemian tlenowych - nie ma następnego dnia takiego zmęczenia mięśni, a dystans do pokonania jest znacznie większy. Stopniowo organizm się przyzwyczai i będzie można jeździć ze znacznie większą prędkością bez zmęczenia następnego dnia.

Ok need you expertise

Rower, taki do hmm 1500-1800zl, ma utrzymac do 115kg.
Tryb jazdy glownie miasto, chodniki,. sciezki rowerowe i raz na tydzien jakies szutrowki, polne drogi, nic wyczynowego.

Jakis wytrzymaly, zeby sie nie rozpadl po pierwszym krawezniku :wink:

Poszukaj moze cos z poprzednich lat, czesto sa rabaty, moze byc troche pozno na to.

Autor:	Gleader [ 23 cze 2011, 13:14 ]
Tytuł:
Sobtainer, zwiększ ilośc węglowodanów w diecie. To własnei przez ich brak człowiek nei ma siły i jest ospały. A co do izotoników to izostar grejfrutowy najlepiej. Bo ogólnei to jest strasznie słodkie i w mordzie sie klei i pić się nawet jak 1L tego wypijesz. A w czasie jazdy to jakiś banan ( lepsze są te brązowe ) ,snickers,batony proteinowe,żele itp, Żele są chyba najdroższe ,chociaż batony też po 8-10 zł za sztuke kiedyś kupowałem .

Autor:	RufeN [ 23 cze 2011, 13:50 ]
Tytuł:
wyzerka prawdziwego kolarza to suszona wolowina - beef jerky, wychodzi jednak cholernie drogo

Autor:	badziol [ 23 cze 2011, 15:11 ]
Tytuł:
Sobtainer napisał(a): Mała zmiana tematu. Co pijecie przy 40-60km tras? bo powoli zaczyna mnie denerwować wożenie ze sobą prawie 3L wody która i tak przelatuje przeze mnie jak przez sitko. Wczoraj nie miałem siły w ogóle Zajeb sobie jakis dobry stack kreatynowy. Zrobisz setke i nawet nie poczujesz. Problem jest taki, ze nogi puchna okrutnie. Ja juz nie moge wejsc w zadne jeansy, ale moc jest straszna.

Autor:	White Trox [ 23 cze 2011, 22:47 ]
Tytuł:
to już na rowerze nie można jeździć bez koksu lol.

Autor:	Havok [ 24 cze 2011, 06:41 ]
Tytuł:
można, można nawet zrobić 10 km od czasu do czasu ale wtedy nie będziesz pro i nie zdobędziesz uznania na forum

Autor:	Gleader [ 24 cze 2011, 09:48 ]
Tytuł:
Cytuj: Problem jest taki, ze nogi puchna okrutnie. Kod: oO po to kupuje się kreatynę zeby puchnąć przecież .... tak więc ten "efekt uboczny" to efekt główny tego suplementu

Autor:	Sobtainer [ 24 cze 2011, 10:05 ]
Tytuł:
No niestety ale aktualnie to jestem bardziej pro niż wszystkie koksy razem wzięte ;P jedząc warzywa, banany itp. i mając na koniec od kwietnia tego roku prawie 1200km przejechane. Jak tak dalej pójdzie, to może się zbliżę do 3k w ciągu 1 sezonu, a to już nie jest mało.

Autor:	Tor-Bled-Nam [ 24 cze 2011, 10:10 ]
Tytuł:
Pierdolic sie z kreatyna? Zanim wskocze na rower szybki zastrzyk z epo i jazda.

Autor:	Isengrim [ 24 cze 2011, 11:59 ]
Tytuł:
Na koksowanie po kilkuset kilometrach to trochę za wcześnie chyba Najpierw warto podbić sobie próg mleczanowy, czyli jeździć niezbyt forsownie(ok 70% tętna maksymalnego, jazda tzw. tlenowa). Wtedy można przejechać i 200km bez zmęczenia następnego dnia. Najlepiej poszukać w necie poradników treningowych, albo kupić książkę Biblia treningu kolarza górskiego

Autor:	Oyci3C [ 24 cze 2011, 12:14 ]
Tytuł:
Jak czytam Wasze posty to odechciewa mi się na rowerze jezdzic :(

Autor:	Sobtainer [ 24 cze 2011, 12:42 ]
Tytuł:
Oyci3C napisał(a): Jak czytam Wasze posty to odechciewa mi się na rowerze jezdzic :( Ta, żal niektórych ludzi.

Autor:	Gleader [ 24 cze 2011, 13:12 ]
Tytuł:
DO lasu jeździcie sami czy z ekipą jakaś ?

Autor:	cypis [ 24 cze 2011, 13:25 ]
Tytuł:
Sobtainer napisał(a): Oyci3C napisał(a): Jak czytam Wasze posty to odechciewa mi się na rowerze jezdzic Ta, żal niektórych ludzi. To nie Ty czasami kupiles rower za 5 kafli? ;]

Autor:	Sobtainer [ 24 cze 2011, 13:27 ]
Tytuł:
Gleader napisał(a): DO lasu jeździcie sami czy z ekipą jakaś ? No ja mam mala ekipe, ale chlopaki lubia 60km nawet zrobic w 2h, takze po prostu rzadko z nimi jezdze. Staram sie jezdzic te 30km dziennie, a oni robia niestety 1 raz w ciagu tygodnia ale za to konkretny a to mi srednio pasuje. W 90% czasu uciekam sam do lasu. cypis napisał(a): Sobtainer napisał(a): Oyci3C napisał(a): Jak czytam Wasze posty to odechciewa mi się na rowerze jezdzic :( Ta, żal niektórych ludzi. To nie Ty czasami kupiles rower za 5 kafli? ;] No 5 nie ;P Rufen ma kone za 5 ;P ja mam za 5 z calym sprzetem ;P

Autor:	Rzeznik [ 24 cze 2011, 13:57 ]
Tytuł:
Ok need your expertise Rower, taki do hmm 1500-1800zl, ma utrzymac do 115kg. Tryb jazdy glownie miasto, chodniki,. sciezki rowerowe i raz na tydzien jakies szutrowki, polne drogi, nic wyczynowego. Jakis wytrzymaly, zeby sie nie rozpadl po pierwszym krawezniku

Strona 19 z 78	Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group \| Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team

Autor:	Isengrim [ 24 cze 2011, 14:09 ]
Tytuł:
Sobtainer napisał(a): Gleader napisał(a): DO lasu jeździcie sami czy z ekipą jakaś ? No ja mam mala ekipe, ale chlopaki lubia 60km nawet zrobic w 2h, takze po prostu rzadko z nimi jezdze. Staram sie jezdzic te 30km dziennie, a oni robia niestety 1 raz w ciagu tygodnia ale za to konkretny a to mi srednio pasuje. W 90% czasu uciekam sam do lasu. Takie kręcenie ile fabryka dała nie jest dobre, chyba że dla sprintera który następnego dnia nie wsiądzie na rower. Przy dużym wysiłku energia wytwarzana jest w mięśniach w sposób beztlenowy i ubocznym skutkiem jest powstawanie kwasu mlekowego (i potem "zakwasów). Organizm się przyzwyczaja i próg mleczanowy (od którego zaczyna się przemiana beztlenowa) się obniża. Dla zwykłej jazdy lepiej trzymać się przemian tlenowych - nie ma następnego dnia takiego zmęczenia mięśni, a dystans do pokonania jest znacznie większy. Stopniowo organizm się przyzwyczai i będzie można jeździć ze znacznie większą prędkością bez zmęczenia następnego dnia.

Autor:	Sobtainer [ 24 cze 2011, 14:11 ]
Tytuł:
Rzeznik napisał(a): Ok need you expertise ;) Rower, taki do hmm 1500-1800zl, ma utrzymac do 115kg. Tryb jazdy glownie miasto, chodniki,. sciezki rowerowe i raz na tydzien jakies szutrowki, polne drogi, nic wyczynowego. Jakis wytrzymaly, zeby sie nie rozpadl po pierwszym krawezniku :wink: http://kellysbike.com/index.php?id=pl_p ... cat_id=271 http://www.skiteam.pl/rower/Cube/aim/ Spróbuj poczytać o tych. Firmy są dość znane, cenione, możesz jeszcze poszukać Gianta w tej cenie. Generalnie staraj się unikać marketowego shitu i kup markowy rower, z serwisem w swoim mieście tak żeby mieć wszystko na miejscu. Mi się bardzo podobają Cuby, wizualnie i mają jeden z najlepszych stosunków cena/jakość. Isengrim napisał(a): Sobtainer napisał(a): Gleader napisał(a): DO lasu jeździcie sami czy z ekipą jakaś ? No ja mam mala ekipe, ale chlopaki lubia 60km nawet zrobic w 2h, takze po prostu rzadko z nimi jezdze. Staram sie jezdzic te 30km dziennie, a oni robia niestety 1 raz w ciagu tygodnia ale za to konkretny a to mi srednio pasuje. W 90% czasu uciekam sam do lasu. Takie kręcenie ile fabryka dała nie jest dobre, chyba że dla sprintera który następnego dnia nie wsiądzie na rower. Przy dużym wysiłku energia wytwarzana jest w mięśniach w sposób beztlenowy i ubocznym skutkiem jest powstawanie kwasu mlekowego (i potem "zakwasów). Organizm się przyzwyczaja i próg mleczanowy (od którego zaczyna się przemiana beztlenowa) się obniża. Dla zwykłej jazdy lepiej trzymać się przemian tlenowych - nie ma następnego dnia takiego zmęczenia mięśni, a dystans do pokonania jest znacznie większy. Stopniowo organizm się przyzwyczai i będzie można jeździć ze znacznie większą prędkością bez zmęczenia następnego dnia. Wiem, dlatego nie jeżdżę z nimi bo uważam to za kompletnie bezsensowną jazdę. Przez 6 dni nic nie robisz, w jeden dzień próbujesz nadrobić te 6 dni, mija się to z celem kompletnie.

Autor:	Tor-Bled-Nam [ 24 cze 2011, 14:16 ]
Tytuł:
Rzeznik napisał(a): Ok need you expertise Rower, taki do hmm 1500-1800zl, ma utrzymac do 115kg. Tryb jazdy glownie miasto, chodniki,. sciezki rowerowe i raz na tydzien jakies szutrowki, polne drogi, nic wyczynowego. Jakis wytrzymaly, zeby sie nie rozpadl po pierwszym krawezniku Kup cos markowego z nizszych modeli. Celuj w osprzet klasy alivio, ewentualnie deore ale to moze byc drozej. Poszukaj moze cos z poprzednich lat, czesto sa rabaty, moze byc troche pozno na to.

Autor:	Mac [ 24 cze 2011, 14:46 ]
Tytuł:
Tor-Bled-Nam napisał(a): Poszukaj moze cos z poprzednich lat, czesto sa rabaty, moze byc troche pozno na to. Ogolnie rower najlepiej kupowac pod koniec sierpnia lub we wrzesniu, wtedy juz sa fajne promocje (czesto -20% -30%), ale jeszcze wszystkie fajniejsze rowery nie sa wyprzedane.

Autor:	White Trox [ 24 cze 2011, 14:48 ]
Tytuł:
no niby tak, ale wtedy całe lato nie będzie jeździć hehe .