Tak, znam stellanove, mam ja na fejsie w znajomych.

Mam jednego mopsa i narazie chyba starczy , pytalem z ciekawosci.

A no to dziękuje za komplement w stronę pieska.
Mam nadzieje, że wyrośnie tłusta klucha

Hodowanie psow jst fajne!

No kurna wiedziałem, że rozwód dobrze robi.
Back to bussiness.

hehe +1

GZ mrynar !

Temat odżył, to przy okazji zapytam: nie ma ktoś na sprzedaż używanej klatki dla psa? Na allegro za to sobie każą płacić jak za zboże..

Mój ma już ponad 10 miesięcy. Po South Park mam chęć nauczyć go podnosić łapę na "sieg hail". Ten pies ma różne twarze, w zależność od bieżącej szerokości uśmiechu. hehe

Teraz tylko czekać aż cie zagryzie

Co najwyżej potrafi zalizać kogoś na śmierć.

wszystko zalezy od wychowania.

Nope, psy mają też swoje uwarunkowania genetyczne jak każde zwierzę i wychowanie zawsze pomaga ale nigdy na 100%.

Ehe, a wszyscy niemcy to mordercy, japonce to kamikadze, ruskie alkocholicy ... bo genetyka. RIGHT.

noasz ale czlowiek nie kieruje sie glownie instynktem czy tam wyuczonymi odruchami:)

Jeśli tak przeczytałeś co ja napisałem to współczuję czytania ze zrozumieniem.

Normalny pies nie zabija członków stada ani gatunku bo to z założenia jest bez sensu. Walka o cokolwiek zwykle kończy się wycofaniem się jednej ze stron, a większe obrażenia są rzadkie chociaż ofk się zdarzają. Jednak nie jest to cel sam w sobie. Psy ras hodowanych do walk mają zjebaną psychikę więc tu chyba może być różnie.

Też bym nie przesadzał z tymi genami, wychowanie to podstawa. A że czasem nawet dobrze wychowywanemu psu odjebie? U ludzi jest podobnie, zwierzęta nie są wolne od problemów psychicznych.

Ponoc alaskan malamuty nie maja agresji do ludzi... bo agresywne sztuki byly najzwyczajniej w swiecie odstrzeliwane czy cos w ten deseń.
Tylko przeciez by miec jakakolwiek pewnosc startowych cech to trzeba kupic takiego psiaka za 100% rodowodem?

No i jednak wychowanie na pewno swoje robi. Znajomy mial Rottweilera co byl 'przemilym wielkim misiem' a inny z kolei mial pit bulla i chcial by byl 'grozny'... ale byl bojąkliwy

gdybym mial jakas chate z ogrodem... to bym sobie sprawil psiaka ;<

jak zwykle.



what?

Wieki temu mialem dobermana oraz mixa dobermana z wilczurem i tez byly lagodne. zadowolony? Z tym, ze to bylo wieki temu.
Bojąkliwy, bojaźliwy... no moznaby powiedziec, ze chowal sie za wlascicielem.

Chodzi mi tylko o to, ze genetyka swoje, ale wychowanie ma tez ogromne znaczenie.

Jak mialbym szacowac procentowo to bym dal 50 na 50. Wychowanie jest wazne, ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Tyle, ze jak kupujesz psa z prawdziwej hodowli i nawet jest to pies do walk to jednak te geny sa juz stemperowane przez kilka pokolen. To sa psy wystawowe, a nie takie ktore sie rzucaja na inne psy zeby zabic.

Moje tybetany wyhowuje najlagodniej jak sie da, a i tak strozowanie maja w genach i rzucaja sie wsciekle w kierunku kazdego kto przechodzi za plotem. Nikt ich tego nie uczyl.
Widac tez roznice miedzy psami ktore mialy jakiegos przodka-killera, a tymi ktore mialy lagodniejszych rodzicow. Te pierwsze moglyby naprawde zrobic krzywde, gdyby ktos wszedl na posesje, drugie raczej tylko postraszyc.