mrynar napisał(a):
Havok napisał(a):
Asmax napisał(a):
A tak patrzac przekrojowo to wiekszosc z Was ma pojecie na temat szkodliwosci sterydow chyba z lekcji biologii albo od mamy:<...
I ku wielkiemu zdziwnieniu Pani Magister od biologii z 8 klasy podstawowki srodki uzywane przez profesjonalnych kulturystow nie doprowadzily do jakiejs tragedii.
Zdaje się, że wszystkie specyfiki stosowane w koxie są lekami, które podaje się w raczej cięższych schorzeniach. Czy ingerencja w gospodarkę hormonalną w przypadku gdy komuś nic nie dolega (nawet pod kontrola lekarzy) jest zupełnie obojętna i nie ma żadnych skutków ubocznych, nie wydaje mi się. Aczkolwiek specem od farmacji nie jestem i nie będę się upierał.
Ludzie maja rozny naturalny poziom testosteronu i ci z wiekszym jakos zyja, no chyba ze komus przeszkadzaja owlosione plecy.
Lekkie zboostowanie testosteronu nikogo nie zabije, ale oczywiscie nie mozna przesadzac.
No tylko mało ,który koks na samym "teściu" jedzie. Zresztą tu też łatwo przegiąć trzeba wiedzieć co się robi , bo testosteron wpływa na dużą ilość rzeczy w organiźmie. Nie tylko na owłosienie , popęd ,agresje i procesy anaboliczne.
W każdym razie dużo koksów tym bardziej takich "osiedlowych" to wali metanabol , winstrol w tabletkach czy inne gówna , często za długo , ze złą dietą , nie sprawdzają wątroby , chleją , zresztą sterydy ryją organizm dosyć mocno , bo np. nie każdy wie ,że nawet sterydy anaboliczne mają np. działanie immunosupresyjne , wpływ na większość gruczołów bo zaburzają gospodarkę hormonalną (i nie chodzi tu tylko o testosteron) ,etc
Swego czasu się trochę naczytałem bo miałem mieć przez lekarza przepisane ,ale w końcu okazało się to nie potrzebne.