MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Liceum, informatyka i studia
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=26474
Strona 3 z 5

Autor:  Mirtul [ 5 wrz 2007, 20:28 ]
Tytuł: 

NaCl

Autor:  kozas15 [ 5 wrz 2007, 20:32 ]
Tytuł: 

Mirtul napisał(a):
Nieznajomosc angielskiego dzisiaj to zwykle kalectwo przeciez.


Raczej chodzilo o sens taki jak podal Aldatha- owszem mozna umiec angielski na poziomie powiedzmy zadowalajacym, ale tu chodzi nazwijmy to "angielski zawodowy". Czyli nazywanie rzeczy po angielsku na ktorych nie znaja sie niektorzy po polsku.

Autor:  Mirtul [ 5 wrz 2007, 20:38 ]
Tytuł: 

No to raczej oczywiste, ze jak planujemy isc gdzies pracowac, to musimy znac fachowe terminy i wszelka biurokracje

Autor:  Quetzacotl [ 5 wrz 2007, 22:24 ]
Tytuł: 

U mnie na uczelni jest j. angielski nakierowany ba terminologie okrętową.

Autor:  meterrr [ 5 wrz 2007, 22:34 ]
Tytuł: 

Quetzacotl napisał(a):
U mnie na uczelni jest j. angielski nakierowany ba terminologie okrętową.

u mnie tez tak mowili na pierwszym roku ...

potem do zaliczenia wystarczylo 30% obecnosci xD :lol: :lol: :lol:

kocham jak ktos kto jeszcze nie zetknol sie z polskim szkolnictwem wyzszym opowiada jak to jest na uczelniach XD , a potem polskie realia XD

Autor:  Quetzacotl [ 5 wrz 2007, 22:45 ]
Tytuł: 

Patrząc na Twoją wypowiedź, mam wrażenie, że to Ty się nie zetknąłeś ze szkolnictwem wyższym
Cytuj:
zetknol
Zresztą sam napisałeś, że u Ciebie wystarczyła obecność, wyższą szkoła bym tego nie nazwał.
j.angielski mam już zaliczony i uwierz mi, nauczyłem się sporo z terminologii okrętowej. Na szczęście nie wszystkie polskie uczelnie to wydziały "gier i zabaw".

PS Na Twoim wydziale uczą stawiać emoty zamiast kropek na końcach zdań?

Autor:  meterrr [ 5 wrz 2007, 23:24 ]
Tytuł: 

gratz gratz : )

emotek na koncu lini sam sie nauczylem ; ]

powodzenia pozdrawiam : )

Autor:  Nestor [ 6 wrz 2007, 00:12 ]
Tytuł: 

meterrr napisał(a):
Quetzacotl napisał(a):
U mnie na uczelni jest j. angielski nakierowany ba terminologie okrętową.

u mnie tez tak mowili na pierwszym roku ...

potem do zaliczenia wystarczylo 30% obecnosci xD :lol: :lol: :lol:

kocham jak ktos kto jeszcze nie zetknol sie z polskim szkolnictwem wyzszym opowiada jak to jest na uczelniach XD , a potem polskie realia XD


To widac zes sie ZETKNOL, jał zią.

Moze na politechnice swietokrzyskiej sie tak tak zajecia odbywaja, ale na Szczecinskiej np. wymagania byly wystarczajaco wysokie z wiekszosci przedmiotow zeby studenci mieli co robic.

O angielskim nic nie powiem, bo widac ze znowu mnie ktos nie zrozumial. Na zajecia z angielskiego w LO czy na uczelni to mozna przyjsc z ciekawosci, zaliczyc i wyjsc. Jak ktos nie szlifuje jezyka poza szkolnymi murami to bedzie troche ciezko.

To co mialem na mysli to plynnosc w wyslawianiu sie. Rozmowa z innym czlowiekiem w obcym jezyku, plynnie i bez jakania sie jak Olejniczak, zapisanie kartki A4 w takim samym tempie jak po polsku i w miare bezblednie. Zadne slowka i gramatyka nie pomoga jak przychodzi do kontaktow miedzyludzkich, a to jest to co sie glownie liczy.

Autor:  Aldatha [ 6 wrz 2007, 00:31 ]
Tytuł: 

HEHE apropo Olejniczaka http://youtube.com/watch?v=g45OBLlpvSU
ktos go zrozumial? translate pls :)

Autor:  Dana [ 6 wrz 2007, 00:55 ]
Tytuł: 

Ja go zrozumiałem bez problemu, mimo braku angielskiego akcentu i drobnych potknięciach.

To już nasz Kaziu, dyrektor Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju w Londynie był trudniejszy do zrozumienia.

Autor:  Rzezio [ 6 wrz 2007, 07:58 ]
Tytuł: 

Aldatha napisał(a):
na rowni z "marketing i zarzadzanie" , "psychologia" i inne podobne :)
szybka droga do campienia urzedu pracy


Takie generalizowanie nigdy na zdrowie nie wychodzi :)
U nas na Marketingu i Zarzadzaniu byl podzial na specjalizacje. Z mojej, Rachunkowosc,100% ludzi pracuje, z czego ponad 30% zarabia sporo powyzej sredniej krajowej.

Faktem jest, ze nauki nie bylo szczegolnie duzo(w porownaniu do polibudy), ale wszystko jest w rekach ludzi zawsze...praktyki, praktyki i jeszcze raz praktyki, do tego kursy, aktywnosc w kolach uczelnianych i juz na 4 roku jestes rozchwytywany :)

Autor:  mortal [ 6 wrz 2007, 12:41 ]
Tytuł: 

Ciekaw jestem czy ktos z was chociaz skonczyl studia informatyczne albo chociaz jest w trakcie?

1) W LO uczyc sie matematyki + do tego matematyki a jak bedzie troche czasu wolnego to matematyki. (Jesli ktos chce isc na polibude to do tego fizyka dochodzi)

2)Na pierwszym i na drugim roku studiow jest glownie matma. No ja jeszcze mialem Algorytmy i struktury danych oraz programowanie.

3)Na pozostalych 3 latach mozna spokojnie wybierac sobie przedmioty, ktore nas interesuja jak np. pracownia programowania lub kryptografia. Mozna rowniez szukac pracy bo jezeli masz dobre wyniki to mozesz sobie ladnie poukladac plan zajec tak ze wszystko zwalisz na dwa dni albo jeden a w pozostale mozesz pracowac lub sie doksztalcac.

4)I na koniec...C++ ? Kurwa, kto w tym programuje? Moim zdaniem jest to jezyk tylko na poczatek aby sie w nim pobawic, poznac ogolna zasade i pojecie obiektowosci, napisac pare powaznych programow i rzucik w kat a zabrac sie za cos bardziej powaznego i przyszlosciowego jak Perl, C#, .net itp.

Autor:  Zychoo [ 6 wrz 2007, 13:09 ]
Tytuł: 

Oyci3C napisał(a):
Ja nie mam pojecia jaki jest wzor na sol kuchenna :o

Wio do liceum ;]

Autor:  Nestor [ 6 wrz 2007, 13:51 ]
Tytuł: 

mortal napisał(a):
Ciekaw jestem czy ktos z was chociaz skonczyl studia informatyczne albo chociaz jest w trakcie?

1) W LO uczyc sie matematyki + do tego matematyki a jak bedzie troche czasu wolnego to matematyki. (Jesli ktos chce isc na polibude to do tego fizyka dochodzi)

2)Na pierwszym i na drugim roku studiow jest glownie matma. No ja jeszcze mialem Algorytmy i struktury danych oraz programowanie.

3)Na pozostalych 3 latach mozna spokojnie wybierac sobie przedmioty, ktore nas interesuja jak np. pracownia programowania lub kryptografia. Mozna rowniez szukac pracy bo jezeli masz dobre wyniki to mozesz sobie ladnie poukladac plan zajec tak ze wszystko zwalisz na dwa dni albo jeden a w pozostale mozesz pracowac lub sie doksztalcac.

4)I na koniec...C++ ? Kurwa, kto w tym programuje? Moim zdaniem jest to jezyk tylko na poczatek aby sie w nim pobawic, poznac ogolna zasade i pojecie obiektowosci, napisac pare powaznych programow i rzucik w kat a zabrac sie za cos bardziej powaznego i przyszlosciowego jak Perl, C#, .net itp.


Skonczylem wydzial informatyki i mam niezgorsza prace oraz perspektywy.

Matematyka w LO to jest cos co ogarniesz na pierwszym semestrze algebry na studiach. W LO wystarczy to przejsc bo pozniej sie srednio przydaje.

"Pracownia programowania" brzmi dumnie jako przedmiot/specjalizacja. Zalatuje troche jakas niezbyt rozwinieta uczelnia.

I na koniec.. C++? Kto w tym kurwa nie programuje? C#/.net to jest zabawka do tworzenia aplikacyjek w szybkim tempie do wyswietlania danych z DB albo innych pierdol, o perlu nie bede sie nawet rozwodzil bo szkoda sensu tak naprawde.

Moze skoncz najpierw te swoje studia, albo chociaz drugi rok, a potem zobacz jak swiat wyglada. Przejrzyj oferty pracy w roznych branzach zwiazanych z programowaniem, i zobacz na co jest zapotrzebowanie. Programistow C++ zawsze brak.

Autor:  Quetzacotl [ 6 wrz 2007, 14:15 ]
Tytuł: 

Wydaje mi się, że w tej chwili najlepszym wyborem jest nauka Javy. Jeszcze troche, a komputery beda na tyle szybkie, ze przewaga szybszego C++ nad duzo bardziej przystepna i funkcjonalną Javą zmaleje do niewiele znaczacego szczegolu.

Autor:  mortal [ 6 wrz 2007, 15:02 ]
Tytuł: 

Nestor napisał(a):
Moze skoncz najpierw te swoje studia, albo chociaz drugi rok, a potem zobacz jak swiat wyglada. Przejrzyj oferty pracy w roznych branzach zwiazanych z programowaniem, i zobacz na co jest zapotrzebowanie. Programistow C++ zawsze brak.


Powiedziala krowa w headzie paladyna :D

Autor:  Mirtul [ 6 wrz 2007, 15:51 ]
Tytuł: 

Tak swoja droga to teraz znaczenia na polibudzie nabierac bedzie matura z informatyki.

Autor:  mihn [ 6 wrz 2007, 23:01 ]
Tytuł: 

kozas15 napisał(a):
Mirtul napisał(a):
Nieznajomosc angielskiego dzisiaj to zwykle kalectwo przeciez.


Raczej chodzilo o sens taki jak podal Aldatha- owszem mozna umiec angielski na poziomie powiedzmy zadowalajacym, ale tu chodzi nazwijmy to "angielski zawodowy". Czyli nazywanie rzeczy po angielsku na ktorych nie znaja sie niektorzy po polsku.

Hihi, ja po CCNA nie potrafie niektórych rzeczy po polsku nazwać a po angielsku potrafię;)

Autor:  Nestor [ 7 wrz 2007, 00:51 ]
Tytuł: 

Quetzacotl napisał(a):
Wydaje mi się, że w tej chwili najlepszym wyborem jest nauka Javy. Jeszcze troche, a komputery beda na tyle szybkie, ze przewaga szybszego C++ nad duzo bardziej przystepna i funkcjonalną Javą zmaleje do niewiele znaczacego szczegolu.


Sugerujesz ze naprawde jest cos takiego jak nadmiar mocy obliczeniowej?

Jesli java to bylby przyszlosciowy, rozwojowy i niezawodny jezyk, to Unreal4 bedzie w javie.

To samo dotyczy innych nowych produkcji. Mimo tego wszyscy dalej klepia w cepie jak leci.

Oczywiscie ze jak chcesz pisac aplikacje narzedziowe/biurowe, ktore nie wymagaja specjalnej mocy obliczeniowej i wykonuja w miare proste zadania, to latwiej bedzie to napisac w C#, ulozyc kontrolki, napisac kod w 2h i oddac. Albo w javie costam.

Tam gdzie liczy sie wydajnosc i stabilnosc, c++ dalej bedzie na topie jeszcze przez dlugie lata.

Mozecie sie ze mna klocic i argumentowac, tylko dlatego ze poprostu nie chce wam sie uczyc 'trudnego' jezyka, ale to wasza przyszlosc tu ma znaczenie, i to wy sie zderzycie z realiami na szeroko pojetym rynku. Been there, done that. Jak chcecie przechodzic przez to sami to winszuje ;-)

Autor:  Quetzacotl [ 7 wrz 2007, 01:33 ]
Tytuł: 

Sporo czytałem o tym i wszyscy specjalisci są jednomyślni, przyszłością jest Java. To nie jest jakiś mój wymysł i wcale sie nie zdziwie gdyby Unreal 4 tudzież 5 był już w Javie.

http://www.idiom.com/~zilla/Computer/ja ... hmark.html

http://www.javasoft.pl/artykul.jsp?a=22

Strona 3 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team