MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

GTD - bawil sie ktos ?
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=35134
Strona 3 z 4

Autor:  Mendol [ 19 gru 2009, 16:48 ]
Tytuł: 

chyba troche przesadzasz.
poza tym poznalbys ludzi, znalazl zajecie na te 12h i docenilbys np. weekendy :)
mysle, ze po jakims tygodniu onenote i cala reszta nie bylaby ci potrzebna a zaczalbys czerpac przyjemnosc ze zwyklych codziennych wydarzen.
nie wspominajac o tym, ze przez ciebie jakas biedna babcia nie ma na chleb ;/

Autor:  Ashton [ 19 gru 2009, 16:49 ]
Tytuł: 

Ironia jest taka ze ta 12h ciezka harowka za porownywalne pieniadze by anulowala rente ktora posiadam :) Logicznym jest wiec nie pracowac i dostawac taka sama kase niz zajezdzac sie za te same pieniadze.


Babcia niema na chleb bo sle co ma do rydzyka, ja tez niemam fajnego slodkiego zycia, internet to jedyny staly fun na ktory moge sobie pozowlic, dochodzi tez jakis sprzet raz na rok ;p nie podoba mi sie to ale tego nie zmienie jezeli nie poszerze swojej wiedzy.


A co do gier i anime, fakt ze poswiecam temu duzo czasu, ale to jedyny fun na ktory moge sobie pozwolic przy moim stanie psychicznym.

Autor:  Mendol [ 19 gru 2009, 16:51 ]
Tytuł: 

w teorii tak.
natomiast za 10 lat juz nie.
a twoje szanse na dostanie sensownej pracy po 10 latach siedzenia na rencie raczej nie wzrosna.
chyba, ze twoje ambicje faktycznie ograniczaja sie do ogladania anime ;p

nie zmienisz tego bo jestes leniwy i wolisz zyc z renty niz wziac sie do roboty :)

Autor:  Ashton [ 19 gru 2009, 16:54 ]
Tytuł: 

fakt, jestem leniwy albowiem wole poszerzac swoja wiedze niz zapierdalac na zmywaku za 12+h dziennie 600zl miesiecznie

mowiles cos o weekendach ? :) bylo by milo gdyby byly wolne ;)

Autor:  Highlander [ 19 gru 2009, 16:54 ]
Tytuł: 

o kuwa, psychoterapia ashtona hir.

Autor:  Ashton [ 19 gru 2009, 16:56 ]
Tytuł: 

true :) zakonczmy ten temat, ani to mi nie pomoze ani nie zmieni to nikomu zdania ;P poza tym publiczne uzalanie sie jest failem ^^:


just for the record, nie probuje wzbudzac zadnej listosci, etc. poprostu nie kryje sie ze swoimi problemami i slabosciami :P

Autor:  Mendol [ 19 gru 2009, 16:57 ]
Tytuł: 

ashton nie wiem czy wiesz ale 'poszerzona' wiedza, ktora sam przyswajasz nic ci nie da :)
chyba, ze chcesz zajac sie poezja/malarstwem.
w kazdej innej dziedzinie bez praktyki masz raczej male szanse zeby sie wybic.

a z tym zmywakiem to mysle, ze sam wiesz, ze przesadzasz.
wystarczy poszukac kawalek poza zadupiem i moze sie okazac, ze dostaniesz wiecej.

Autor:  Highlander [ 19 gru 2009, 17:02 ]
Tytuł: 

moze zostac dziennikarzem ;p

Autor:  Mendol [ 19 gru 2009, 17:04 ]
Tytuł: 

ty lepiej dfo kup, przestan tu juz sie wyglupiac high ;p

Autor:  Highlander [ 19 gru 2009, 17:06 ]
Tytuł: 

jeszcze do lutego gdzies pomarudze i powkurwiam :P

Autor:  Goatus [ 19 gru 2009, 17:28 ]
Tytuł: 

Mendol napisał(a):
chyba troche przesadzasz.
poza tym poznalbys ludzi, znalazl zajecie na te 12h i docenilbys np. weekendy :)


Myślę że nie wiesz o czym piszesz :)
Gdyby to było naprawdę takie proste to rzesze psychiatrów/psychologów nie miały by pracy, bo każdy sam by się wyciągał z takich problemów. Myślisz że osoby z problemami preferują swój stan, a do tego lubią bulić jakiejś obcej osobie 100+PLN za 1h rozmowy + bug wie ile za psychotropy które ci rozpierdalają mózg od wewnątrz dosłownie? Get real :P

Ale fakt, do czasu aż samemu się w jakiś dołek nie wpadnie to zrozumienie jak ktoś sobie sam nie może poradzić jest niezwykle trudne. Przecież wystarczy tylko się ogarnąć nie? :wink:

Chociaż Ashton poza problemami które zapewne ma, jest jeszcze attention whore, już któryś raz z rzędu widzę jak mimochodem kieruje rozmowę na swoje problemy natury mentalnej żeby na siebie uwagę zwrócić...

Autor:  Mendol [ 19 gru 2009, 17:36 ]
Tytuł: 

chyba wiem i to troche wiecej niz ty goat ;)
a co do ludzi, ktorzy wydaja kase na pomoc specjalistow, ok. jednostka slaba psychicznie nie jest w stanie poradzic sie z blahymi problemami nie wspominajac o powazniejszych tragediach.
ale czlowiek jest w stanie ze wszystkim sobie poradzic sam lub przy pomocy znajomych/przyjaciol.
ashton takowych nie posiada ('zywych') w zwiazku z czym jest mu pewnie troche trudniej.

Autor:  Goatus [ 19 gru 2009, 17:57 ]
Tytuł: 

Mendol napisał(a):
chyba wiem i to troche wiecej niz ty goat ;)


Możliwe, nie wiem jakie masz doświadczenie (zapewne tak jak ty w odniesieniu do mojej osoby). Twoją wiedzę oceniałem tylko na podstawie tej jednej wypowiedzi...

Mendol napisał(a):
a co do ludzi, ktorzy wydaja kase na pomoc specjalistow, ok. jednostka slaba psychicznie nie jest w stanie poradzic sie z blahymi problemami nie wspominajac o powazniejszych tragediach.


"wrażliwa psychicznie" jeśli pozwolisz, słabość ma jednoznacznie negatywny wydźwięk, a to nie zawsze tak jest.

Mendol napisał(a):
ale czlowiek jest w stanie ze wszystkim sobie poradzic sam lub przy pomocy znajomych/przyjaciol.


True (częściowo), ale co już to jest samo w sobie problemem (zdobywanie przyjaciół/znajomych)?

Anyways to zdecydowanie nie jest miejsce na taką dyskusje bo znaczna większość tego forum nie dorosła jeszcze do takich tematów.

Jedyne co chciałem jeszcze dodać to to że ludzie którzy wydają kasę na pomoc specjalistów to wcale nie jest mała grupa, a np depresja już od dłuższego czasu uznawana jest za chorobę cywilizacyjną. O problemie może się za dużo nie mówi bo dalej panuje przekonanie że ktoś kto idzie po poradę to psychologa/psychiatry to wariat/świr czy właśnie jak ty to określiłem ktoś słaby psychicznie. Prawda jest taka że żyjemy szybciej, intensywniej, kontakty społeczne są coraz bardziej ograniczone, ewolucja niestety za tymi zmianami nie nadąża...

BTW psychologia to teraz zajebista fucha, jak ktoś się zastanawia nad zawodem który zapewni mu przyszłość na długie lata.

eot z mojej strony.

Autor:  Ashton [ 19 gru 2009, 17:58 ]
Tytuł: 

Goatus napisał(a):
Chociaż Ashton poza problemami które zapewne ma, jest jeszcze attention whore, już któryś raz z rzędu widzę jak mimochodem kieruje rozmowę na swoje problemy natury mentalnej żeby na siebie uwagę zwrócić...



Nie bede przeczyl ze jestem attention whore, jednak naprawde niemam zamiaru zwracac na siebie uwagi w taki sposob ;/ Po pobycie w szpitalu postanowilem sobie ze nie bede sie kryl ze swoimi problemami, dlatego jak poruszany jest tego typu temat jakos odruchowo tlumacze swoj stan. Niestety potem wyglada to tak jak opisales, jako ze zazwyczaj osoba po drugiej stronie probuje zrozumiec moj stan porownujac go do swoich dolkow, odruchowo staram sie podawac inne argumenty pokazujace sposob w jaki mysle, chociaz prawde mowiac sam nie jestem w stanie opisac dokladnie tego jak sie na codzien czuje...


Anyway, wole zwracac na siebie uwage rznac idiote i przyglupa niz uzalac sie nad soba, niestety jestem tylko czlowiekiem i czasami wale faile tego typu :)

edit:
Goatus napisał(a):
"wrażliwa psychicznie" jeśli pozwolisz, słabość ma jednoznacznie negatywny wydźwięk, a to nie zawsze tak jest.


Poprawnosc polityczna mozemy sobie darowac na tym forum, jezeli masz na mysli empatie czy wrazliwosc na formy sztuki etc. to w naszych czasach takze mozna uznac to za slabosc, albowiem jakby nie patrzec ni uja nie przydatne a zajmuje ;P

Autor:  kamilus [ 19 gru 2009, 18:10 ]
Tytuł: 

Jak chcesz poszerzać wiedzę i poznać potem fajnych ludzi w robocie (takich, z którymi będziesz w stanie się dogadać) to zainwestuj czas w poznawanie tajników programowania. Dla outsiderów ruby on rails jest ponoć fajne.
Kasa z tego niezła, a i lęki przed ludźmi Ci odpadną.

Przy pracy twórczej GTD odpada. Nieład twórczy jest lepszy niż zapierdalanie szablonowe.

Autor:  borboun [ 19 gru 2009, 18:10 ]
Tytuł: 

Ashton napisał(a):
Goatus napisał(a):
Chociaż Ashton poza problemami które zapewne ma, jest jeszcze attention whore, już któryś raz z rzędu widzę jak mimochodem kieruje rozmowę na swoje problemy natury mentalnej żeby na siebie uwagę zwrócić...



Nie bede przeczyl ze jestem attention whore, jednak naprawde niemam zamiaru zwracac na siebie uwagi w taki sposob ;/ Po pobycie w szpitalu postanowilem sobie ze nie bede sie kryl ze swoimi problemami, dlatego jak poruszany jest tego typu temat jakos odruchowo tlumacze swoj stan. Niestety potem wyglada to tak jak opisales, jako ze zazwyczaj osoba po drugiej stronie probuje zrozumiec moj stan porownujac go do swoich dolkow, odruchowo staram sie podawac inne argumenty pokazujace sposob w jaki mysle, chociaz prawde mowiac sam nie jestem w stanie opisac dokladnie tego jak sie na codzien czuje...


Anyway, wole zwracac na siebie uwage rznac idiote i przyglupa niz uzalac sie nad soba, niestety jestem tylko czlowiekiem i czasami wale faile tego typu :)

edit:
Goatus napisał(a):
"wrażliwa psychicznie" jeśli pozwolisz, słabość ma jednoznacznie negatywny wydźwięk, a to nie zawsze tak jest.


Poprawnosc polityczna mozemy sobie darowac na tym forum, jezeli masz na mysli empatie czy wrazliwosc na formy sztuki etc. to w naszych czasach takze mozna uznac to za slabosc, albowiem jakby nie patrzec ni uja nie przydatne a zajmuje ;P


Na dobrą sprawę sam siebie wpędziłeś w taki stan. Siedząc na dupie całe życie przed komputerem, pierdoląc wszystko za oknem itd. Wiem coś o tym bo sam tak robiłem. Uznałem, że skoro mieszkam w małym miasteczku to lepiej siedzieć przed kompem 24/7 i skończyło się to tak jak się skończyło.

Co do pracy na zmywaku - to prawda. W małych miasteczkach ludzie pracują za grosze. Jak zobaczyłem ile może student zarobić za 1h dziennie roznosząc ulotki czy nawet jebiąc na durnym zmywaku to aż byłem w szoku. Najgorsza praca w dużym mieście jest bardziej opłacalna niż zapierdalanie ostatkami sił w małych miasteczkach.

Autor:  Mendol [ 19 gru 2009, 19:09 ]
Tytuł: 

goat kazdy z nas ma wlasne doswiadczenia, ale dzieki temu mamy rozne zdania na ten temat.
dla mnie jednostka, ktora przy pomocy osob z bliskiego otoczenia nie jest w stanie poradzic sobie z problemami (pomijam oczywiscie tragedie zwiazane z bliskimi) jest slaba psychicznie. a nie wrazliwa :)

a depresja? ciekawy temat, jednak w duzej czesci bierze sie wlasnie z lenistwa, zniechecenia i braku zaangazowania w 'zycie'.
jednak nie nazywalbym tego choroba cywilizacyjna.

jak najbardziej powazam zawod psychologa/psychiatry poniewaz sa sytuacje, w ktorych sa niezastapieni.
i sa sytuacje gdzie faktycznie moga pomoc ludziom.

w sumie temat rzeka :) a tutaj i tak juz piszemy o wszystkim i niczym hehe.

Autor:  Zychoo [ 19 gru 2009, 19:33 ]
Tytuł: 

W sumie to troche fail, a troche win.

Chciałbym caly dzien siedziec w domu i pykac w gierki + ogladac filmy.

Nawet zarabiajac 10 razy tyle co ashton to i tak stosunek zarobionej kasy do ilosc poswieconego czasu wychodzi na jego korzysc ;]

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 19 gru 2009, 21:12 ]
Tytuł: 

Dam Ci dobra rade Ashton. Naucz sie czegokolwiek, jakis zupelnych podstaw z dziedziny ktora Cie interesuje i od razu szukaj pracy. Bez doswiadczenia i wyksztalcenia pewnie Cie nikt nawet nie rozmowe nie zaprosi, wiec naklam w CV, ale umiejetnie. :) Chyba, ze chcesz byc artysta, albo prowadzic wlasna dzialalnosc.
Mendol napisał(a):
dla mnie jednostka, ktora przy pomocy osob z bliskiego otoczenia nie jest w stanie poradzic sobie z problemami (pomijam oczywiscie tragedie zwiazane z bliskimi) jest slaba psychicznie.

To chyba jest bardziej zlozone.

Autor:  Mirtul [ 19 gru 2009, 22:36 ]
Tytuł: 

Ale Ashton jest slaby psychicznie, co juz sam 20 razy napisal.

Strona 3 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team