malego offtop cd:

Jesli chodzi o sprzet turystyczny moge z czystym sumieniem polecic dwie firmy: North Face i Jack Wolfskin, ta druga nawet bardziej, bo strasznie duzo podrob North Face krazy po rynku.

Z tanich Czesi robia niezly sprzet np. Hannah.

http://hypebeast.com/2008/04/nike-sb-ba ... cessories/

mam od dwoch lat i nie zamienilbym na nic innego.

- bardzo ladny design (nie wygladasz jakbys jechal na oboz harcerski), przy czym calosc nie rzuca sie w oczy.
- detal (dlugo by wymieniac)
- specjalna kieszen na laptopa, telefon (chociaz waska, iphone nie wchodzi) i inne rzeczy), bonus to calkiem przydatne ukryte kieszenie, dwie kieszenie po bokach, obite jakims dziwnym materialem, nosze tam obiektywy
- baski z tyl do ktorych mozna przypiac deskorolke / spiwor (choc powstaly z przeznaczeniem na deskorolke wlasnie)

jedyny problem to dostepnosc, teraz mozna go wyrwac juz tylko na ebay'u

pojemnik na czapke 4tw.

to jak z tymi plecakami na jedno ramie? nikt nic sensownego nie poleci?

ten na poprzedniej stronie wyglada naprawde porzadnie, ale 160 dolcow + shipping nie dam za worek.

http://mr-vintage.blogspot.com/2010/07/ ... cjach.html dla milosnikow sandalow ze skarpetami i nie tylko

swiss ma dosc fajne plecaczki i torby
w realu sa 3x bardziej kozackie niz na fotkach.

http://swissgear.com.pl/index.php?cat_i ... rt=default

http://www.outdoorpro.pl/plecak-rowerow ... r,683.html taki plecak sobie wczoraj zamowilem na rower ;P

recka: http://www.pinkbike.com/news/camelbak-d ... -2009.html

te rurki to juz przegiecie paly, duzo jezdze na rowerku i widuje czasem "pro" biegaczy czy rowerzystow z rurka w gebie wygladaja jak pacjeci oiom'u
juz wole siegnac po bidon, really.

po pijaku sie fajnie jezdzi na rowerze

W ogóle znalazłem świetny sposób na schładzanie się na rowerze.

Już Wam tłumaczę ;P pewno większość z Was już to robiła ale to naprawdę działa.

2x1,5L woda mineralna. Pierwszą pijecie do połowy i resztę wlewacie do bidonu (ja mam 0,7bidon więc idealnie). Drugą butelkę wkładacie do torby/plecaka/sakwy. Oblewacie głowę bidonową wodą, na klatę pod koszulkę i na plecy - można nawet nogi i stopy (nie pijecie w czasie jazdy bo można kolkę złapać i ogólnie ciężko się jedzie, chyba że trochę tylko jak gardło zaschnie).

W taki oto sposób, zrobiłem wczoraj pomiędzy 16 a 19:30 prawie 40km dookoła mojego miasta po krętych asfaltowych drogach, było bardzo przyjemnie nawet jak grzało słońce.

A co do plecaków. Ja mam sakwę rowerową na bagażniku authora (bike kelly's neos), ponieważ plecak na plecach w upalne dni powoduje x2 większe wydzielanie potu a plecy są mokre jakbyś z wanny wylazł - no thx.

znam lepszy, wpierdalam sie rowerem do jeziora łiii

kwestia tego jak sie jezdzi, w sierpniu jade na mazury z dziewczyna to bedzie raczej jak wycieczka rowerowa. ja lubie sie wpieprzyc w ostrzejszy teren i nie znam nikogo jezdzacego enduro z bidonem

Nie ma takowych, torba na ramieniu = gej. Z drugiej strony plecak noszony na zimowym płaszczu to straszna wieś, a aktówka to trochę za duży lans, pozostaje więc tylko to.

No niestety ale ja mam rower na szosowe śmiganie i takie coś nie wchodzi w rachubę . Szkoda rowerka mi.

@Sob - dziwne podejscie troche do napojow (szczegolnie latem) ja rower traktuje jako sport glownie wytrzymalosciowy, pije odpowiednia ilosc przygotowanego napoju przed jazda (w trakcie rozgrzewki), podczas jazdy i potem po jezdzie. dodatkowo jak sie w taki upal zachce pic solidnie to znaczy,ze przegapilismy moment, gdy trzeba bylo sie napic na serio i nasza wydajnosc drastycznie juz spadla.
kwestia tego jak sie jezdzi

Dlaczego dziwne? ja uprawiam rowerowe jazdy raczej na poziomie amatorskim, chociaż uważam że mógłbym zacząć jeździć dalej i robić konkretne jazdy już, po prostu nie mam czasu. Jazda rowerem, jednostajną prędkością ze średnią 25km/h bo mniej więcej taką utrzymuję i staram się nie wymaga bóg wie jakich napojów izotonicznych. Wystarczy woda mineralna i zimna/mokra głowa żeby się nie zagrzać, a moja ulubiona trasa rowerowa prowadzi na zachód co za tym idzie słońce mam cały czas na głowie.

ja zgubilem ze 2 bidony w 3 tygodnie ale do rurki nie dam sie przekonac mimo ze teren jak widac ponizej w okolicach mojego "domku" raczej wyboisty.









a potem zjebaaaaany odpoczywam hehe

Po piwo u Ciebie nie chciałbym wyskoczyć Trig. :/

http://www.allegro.pl/item1120637135_pr ... atowy.html

Ja mam taki, niezniszczalne gowno

Trig jaki metraz domku ?

Po kilku (jakies 8 ) latach mój Author zaczał się pruć i miesiąc temu kupiłem Vaude splash air 25
http://www.travel.cristobal.pl/product- ... -20-5.html
Polecam, jak dla mnie ma tylko 1 wadę - zakryta siatka na ramionach. Author miał gołą plastikową siatkę/kratke, przez co ramiona miałem suche.
Teraz ramiona mam mokre, ale plecy suche