Rożnica między żurkiem, a barszczem białym jest taka że żurek robimy na zakwasie z maki żytniej, a barszcz biały na zakwasie z mąki pszennej lub jak robią to na wschodzie na zakwasie spod kapusty kiszonej, dodatkowo do żurku daje się wędzonki rożne ale tak pisałem ma być dobre, a nie trzymać się sztywno przepisów.
Jak nie mamy koło siebie piekarni sprzedającej taki zakwas to nie problem zrobić to samemu, do słoika/butelki wsypujemy ~20dkg mąki żytniej, może być z otrębami i zalewamy gorącą wodą, raz dziennie potrząsamy i zależnie od temperatury po 3-5 dniach jest zakwas.
Nie polecam dodawania do takiego zakwasu niczego, żadnych czosnków, cebul, kawałków chleba itp, to się samo zrobi jak jest temperatura powyżej 20 stopni.
Wygląd tego nie jest zachwycający po tworzy się na wierzchu kożuch przypominający pleśń
No a jak już mamy taki zakwas to polecam zalewajkę:
Kroimy w kostkę ziemniaki, zalewamy wodą i żurkiem, do tego smażymy sporo cebuli, przeciśnięty lub drobno pokrojony czosnek, dodajemy drobno pokrojone wcześniej wymoczone grzybki i pokrojoną w plasterki lub kostkę kiełbasę, może być surowa biała, surowa wiejska ewentualnie jakaś zwyczajna byle nie papka z marketu, w połowie gotowania dodajemy dużą ilość majeranku, doprawiamy zwyczajnie czyli sól, pieprz, można dać liść laurowy i ziele angielskie, na koniec zabielamy śmietaną.