MMORPG.pl https://mmorpg.pl/ |
||
Zabawne https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=91 |
Strona 22 z 358 |
Autor: | kozas15 [ 7 lis 2004, 13:05 ] |
Tytuł: | |
Najsławniejsze wypowiedziane zdania zawierające przekleństwo. (wersja ocenzurowana ) 1. "Co to k**wa było?" - Burmistrz Hiroszimy 2. "Skąd się wzięli ci wszyscy pieprzeni Indianie?" - General Custer (pod Little Big Horn) 3. "I każdy pieprzony idiota może to zrozumieć!" - Einstein 4. "Ona tak naprawdę wygląda, do ku**y nędzy!" - Picasso 5. "Jak, ku**a, to rozwiązałeś?" - Pitagoras 6. "Co ty chcesz mieć na tym pieprzonym suficie?!" - Michał Anioł 7. "ku**a, nie przypuszczam żeby teraz spadł deszcz" - Joanna d'Arc 8. "Pierdolona ulewa!" - Noe 9. "Potrzebna mi ta parada jak pieprzona dziura w głowie" - J.F.Kennedy 10. "A kto się ku**a dowie?" - Bill Clinton 11. "To nie jest prawdziwa pieprzona spluwa!" - John Lennon 12. "Skąd tu tyle tej pieprzonej wody?" - kapitan Titanica 13. "Patrzcie na niego, zaraz wybije jakiemuś skur***lowi oko" - król Anglii Harold podczas bitwy o Hastings 14. "Kto pozwolił tej pieprzonej kobiecie pilotować?" - dowódca Challengera 15. "Wydawało mi się, że czuję pieprzoną benzynę" - Niki Lauda |
Autor: | Dhoro [ 7 lis 2004, 15:20 ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Pudzian? Begger? Doda? Kto może wygrać z Obcymi i Predatorami?
(www.wp.pl; 11-07-04; Internet) Wirtualna Polska czasami mnie zaskakuje |
Autor: | Mefi [ 7 lis 2004, 19:59 ] |
Tytuł: | |
Niejawny Pamiętnik Elronda Dzień 1 Zerwałem z Isildurem. Nie dość, że kręciły go tylko hobbity, to jeszcze nalegał na noszenie tandetnej biżuterii wbrew moim radom. To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ludzie nie tylko są najsłabszą rasą Śródziemia, ale także nie potrafią dobierać dodatków! Przy okazji. Wygraliśmy wielką bitwę, Sauron pokonany. Splądrowałem Barad-dur, ale nic nie nadawało się do zabrania do domu. Styl meblowania Saurona zbytnio idzie w kierunku dekadenckiej czerni. Dzień 3 Islidur został zaatakowany przez Orki i zabity. Mówiłem mu, że ta tandetna biżuteria przyciągnie tylko same najgorsze typki. Dzień 200 045 Ale nudy w Rivendell. Postanowiłem zwołać naradę i nazwać ją moim imieniem. Zaproszę wszystkich szlachetnych mężczyzn ze Śródziemia, którzy również się nudzą. Brawa dla mnie! Mam nadzieję, że Legolas sobie odpuści. Nadal pamiętam tę bibkę z drugiej ery, kiedy zniknął z dwoma galonami mojego truskawkowego płynu do kąpieli, butlą oleju i trzema hobbitami, które chyba wpadły mu w oko. Dzień 200 048 Cholercia. Legolas pierwszy odpowiedział na moje zaproszenie. Mam nadzieję, że nie użyje tego cholernego różu na który jestem uczulony. Ale zaproponował, że przyniesie Twistera, co byśmy mogli sobie pograć. Razem z kulą do disco, którą pożyczyłem sobie od Saurona w pierwszej erze, powinna być niezła zabawa. Dzień 200 050 Niespodziewanie nawiedził mnie Gandalf i to tylko po to, żeby pogadać o walce jaką stoczył z Sauronem. Puściłem to mimo uszu – czy ja wyglądam na Kasię z Bravo, że każdy z problemem wali do mnie? Dzień 200 051 Gandalfowi nie spodobał się ani pomysł z Twisterem, ani z polką jako hymnem zebrania rady. Zamiast tego chce żebyśmy gadali o nudnym losie Śródziemia, pokonaniu zła, bla bla bla... Jak pragnę zdrowia! Czemu wszyscy mamy cierpieć, bo Isildur miał zły gust do biżuterii?! Dzień 200 059 Gandalf zmusił mnie do oddania kuli Sauronowi. Powiedział, żebym przeanalizował swoje priorytety. Jak jest taki mądry, to niech sam gada na zebraniu, bo to on zaciekawił wszystkich swoją sztuczką ze szpiczastym kapeluszem. Glorfindel tak się przestraszył tej sztuczki, że uspokoiło go dopiero halfingowe ziele. Te Elfy to teraz takie mięczaki robią... Dzień 200 061 W końcu wszyscy dotarli na imprezkę... eee... to znaczy na śmiertelnie nudne Zebranie Tajnej Rady, bleee. Chciałem przebrać się w jedwab i natrafiłem na Hobbita w ogródku. Na początku myślałem, że to fajansowa figurka ogrodowa... Powiedział, że ma na imię Pippin. Może Isildur miał rację, może coś jest w tych Hobbitach? Dzień 200 068 No dobra, kto do k*rwy używał mojego truskawkowego płynu do kąpieli? Na pewno nie Aragorn, sądząc po stanie jego włosów... Dzień 200 071 Głośne pluski dochodzą z łazienki na pierwszym piętrze. Nikt nie może z niej skorzystać od kilku godzin. Do tego Legolas niańczy ludzi w holu, Boromir gapi się na kawałki Narsila i wciąż gada o krasnoludzkich kowalach, Gandalf cały czas szuka kogoś do swojej sztuczki ze szpiczastym kapeluszem... AAAA! Chciałem odpocząć w ogrodzie i odkryłem, że ktoś powyrywał wszystkie marchewki. Czy nigdzie już nie znajdę spokoju?! Dzień 200 072 Nie zgodziłem się, żeby Arwena wzięła udział w obradach rady. Gdyby przyszła zobaczyłaby, że pożyczyłem sobie jej tiarę. A przecież tiara i tak najlepiej wygląda na mnie! Dzień 200 075 Rada jest nudna jak flaki z olejem. Powiedziałem kilka razy „ZAGŁADA” w dramatycznych momentach, ale na powierniku pierścienia i tak nie zrobiło to wrażenia. Był zajęty podziwianiem Aragorna, który robił mnóstwo komentarzy odnośnie miecza Hobbita. Lepiej żeby uważał, Sam zabije go jeśli ten czegoś spróbuje. Chciałem się pocieszyć przymierzając purpurową sukienkę Arweny. Jestem pewien, że ktoś mnie podglądał, bo słyszałem chichot z szafy. Nie rozumiem tylko skąd ten śmiech – purpurowy wygląda na mnie bosko! Dzień 200 076 Drużyna pierścienia wyrusza jutro. Zdecydowałem się zabrać Pippina na pożegnalną wycieczkę po Rivendell. Podczas wycieczki purpurowa sukienka rozciągnęła się troszkę. Mam nadzieję, że Arwena niczego nie zauważy – jest taka zaborcza jeśli chodzi o jej ciuchy. A w czasach wojny jest o wiele trudniej sprowadzić materiał na ciuszki. Pippin powiedział, że purpurowy to mój kolor. Kochany chłopak! Dzwonek telefoniczny powiększający biust Wyciągnięte z www.joemonster.org[url][/url] |
Autor: | Ireul [ 8 lis 2004, 13:37 ] |
Tytuł: | |
Zapytano ekspertów: DLACZEGO ŻOŁNIERZ POSZEDŁ NA WOJNĘ? Ernest Hemingway: By umrzeć. W deszczu. Bridget Jones: Pieprzony karierowicz. Platon: Dla ogólnego dobra. Bogusław Linda: W imię zasad, skurwysynu. Arystoteles: To leży w naturze żołnierzy, by szli na wojnę. Andrzej Lepper: Polska wieś stanie murem w obronie tego żołnierza. Karol Marks: To było historycznie nieuniknione. Hipokrates: Pozwolił mu na to układ szkieletowy. Beata Kozidrak: Nie nie nie, nie obchodzi mnie. Zdzisław Malakiewicz: Miał ciśnienie, to poszedł. Dwa Plus Jeden: Iść, ciągle iść w stronę słońca Wojciech Jaruzelski: To było jedyne wyjście z sytuacji. Musieliśmy go wysłać dla dobra narodu. Kazik Staszewski: Mimo to nie przyjmę tego żołnierza. Jan Himilsbach: Wypił litra i przeszedł, skubany. Adolf Hitler: To był początek ostatecznego rozwiązania kwestii żołnierzy. Martin Luther King: Miałem sen, w którym świat był wolny od wojen i żaden żołnierz nie musiał iść na wojnę. Aleksander Kwaśniewski: Wraz z żołnierzem dążymy do Europy. Mojżesz: I zstąpił Bóg z niebios, i rzekł do żołnierza: "Tyś jest żołnierz i ty pójdziesz na wojnę". I poszedł żołnierz, poszedł na wojnę i radował się, jak oznajmia Pismo. Lech Wałęsa: Żołnierz nie chciał, ale musiał. Richard Nixon: Żołnierz nie poszedł na wojnę. Powtarzam, żołnierz nie poszedł na wojnę. Edward Moskal: Ten żołnierz jest efektem faszystowskiej manipulacji. Bill Gates: Wypuściliśmy właśnie Soldier Office 2001. Potrafi nie tylko strzelać, ale także tworzyć dokumenty, prezentacje i wysyłać SMS - y. Bill Clinton: Nie utrzymywałem żadnych związków seksualnych z tym żołnierzem. Płk Sanders: Przegapiłem go? Budda: Zadawanie takich pytań przeczy waszej pokojowej naturze. Albert Einstein: To czy żołnierz poszedł, czy też ziemia przesunęła się pod nim, jest kwestią fizycznie względną. |
Autor: | Muminus [ 8 lis 2004, 19:51 ] |
Tytuł: | |
Zona do męża: - Kochanie powiedz mi coś słodkiego... - Nie teraz, jestem zajęty. - Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego... - Naprawdę, teraz nie mam czasu. - Ale kochanie, chociaż jedno słówko... - Miód do kurwy nędzy i odpierdol się! |
Autor: | Dhoro [ 8 lis 2004, 19:55 ] |
Tytuł: | |
Przepraszam ale nie mogłem sie powstrzymać.... . Dostałem PM o tej treści: "CZOLEM JESTEM TU NOWY I NIC TU NIE KUMAM NAPISZ CO TRZA ZROBIC BY GRAC NA DARMOWYCH SERWERACH I JAK TO ZROBIC.DZIEKI" Nie podam autora, żeby miał jeszcze trochę życia na tym forum |
Autor: | Mr.FooT [ 8 lis 2004, 23:25 ] |
Tytuł: | |
http://www.prydwen.net/forum/attachment ... entid=4684 |
Autor: | Kielas [ 9 lis 2004, 15:52 ] |
Tytuł: | |
http://www.cannabisdg.neostrada.pl/kostka.htm |
Autor: | Karol66 [ 10 lis 2004, 11:08 ] |
Tytuł: | |
Hardcore - dzieci... porzepraszam, mlodzienczy ponizej 18 roku zycia nie czytac (zaczerpniete z autokacika) "Z życia seks shopów" UPRZEDZAM TYLKO DLA LUSZI O SILNYCH NERWACH COŚ W STYLU OPOWIEŚCI Z KRYPTY Kilka lat temu, wiedziony moja wieczna ciekawoscia poznania wszytkiego, co tylko mozliwe, w pawilonach na marszałkowskiej zafundowalem sobie w seks shopie pokaz "szalonej milosci na zywo".... Usiadlem w pomieszczeniu za kotara... Po chwili weszla, nawet niezla dziewczyna w fajnej bieliznie i zaczela udawac, ze robi striptiz, bo ile czasu mozna z siebie zdejmowac dwa sznurki, nawet wliczajac w to proby przeciecia sie wlasnymi majtkami na pol?... Gdzies po 5 minutach tych wygibasow, nagle, bez ostrzezenia walnela sie na wykladzine wprost u mych stop... Wystrzelila w gore wyprostowanymi nogami i zastygla tak w bezruchu, trzymajac nogi w ksztalcie litery, ktorej, jak to mawial general Jaruzelski, nie ma w polskim alfabecie... No i tak sobie oboje milczymy, ja siedze, a ona lezy przede mna.... Muzyka, czyli jakies Ace of Basse sie skonczyla... cisza... Popatrzylem sie troche, ale ile mozna sie gapic w jedno miejsce, jak szpak w cipe?... Ta lezy, widze, ze jej nogi cierpna od tego trzymania w gorze... W koncu nie wytrzymala i ryknela na cala bude: -Rysiek, [bip]! Chodz juz, bo klient zaczyna sie nudzic!... Z za kotary doszedl mnie skrzekliwy meski glos -"Juz, [bip] ide, tylko sie odleje!"... Artystka, patrzac mi w oczy miedzy swoimi udami, przepraszajaco wyszeptala - Pan sie nie denerwuje, zaraz bedziemy kontynuowac szol.... Zapalilem sobie, a i artystke na jej zyczenie poczestowalem... Palimy, ona, juz dla wygody oparla piety o podloge, ja sobie siedze, pale i uwazam, zeby popiol jej na lono nie spadl... Zza przepierzenia, niby kocim ruchem, wsunal sie men... Wzrostu stolka barowego, blady niczym slonina, mimo, ze byl to srodek lata... Poza tradycyjnym PSM na nadgarstku, jakimis runicznymi znakami na lopatkach, mial jeszcze wytatuowany na brzuchu napis "Tylko dla pan!", ze strzalka niknaca w jego kapielowkach w bialo-niebieskie prazki... Zaczal plasac w tym pomieszczeniu, o wymiarach 2x2 metry... Musial przeskakiwac przez lezaca na ziemi artystke, opierac sie rekoma o sciany pawilonu, robil wymachy nog w gore i na boki... Nawet probowal dlonmi czynic przed swoja pryszczata buzia podobne gesty, jak Travolta w Pulp Fiction, chcac byc jak on seksowny i tajemniczy... Cos mi tu nie pasowalo... I nagle do tego samego wniosku doszla i artystka lezaca na ziemi, znow z zawodowo rozlozonymi w gore szeroko nogami... Znudzonym glosem odezwala sie: - Rysiek, a moze bys tak [bip], muzyke wlaczyl?"... Rysiek zastygl na moment... - Jaka pan sobie muze zyczy?" - Pusccie jakas poscielowe..." - E, takich tutaj nie mamy!" - odrzekl Rysiek, podrapal sie przez kapielowki w jajko i polecial na zaplecze... Cos zacharczlo, zasukalo i po chwili znow polecialy rytmy "Ace....".. Rysiek wpadl spowrotem, ale juz nie chcialo mu sie Nurejewa odstawiac, tylko lupnal na kolana z hukiem, jak Oleksy w Czestochowie, nosem wprost w srom znudzonej z lekka artystki i zaczal ja gwaltownie lizac... Lize, lize....chyba z piec minut tak to trwalo, gdy odchylil glowe w moim kierunku i zapytal: - "Wystarczy?"... - "Jej sie pan spytaj!" - " Gosciu, my tu [bip], jestesmy w robocie, Gosce jest wszystko jedno!"... Goska widocznie byla tego samego zdania, bo wypchnela go spomiedzy swoich ud i bezceremonialnie jednym szarpnieciem sciagnela mu te pasiaste kapielowki do kolan... Rychu postanowil zupelnie sie z nic wyswobodzic i wstajac z kleczek, zaczal skakac na jednej nodze, by pozwolic gaciom swobodnie opasc... Byl pelen Wersal, bo gdy malo nie wyrznal na ryj, zaplatujac sie we wlasne majtki i musial sie oprzec na moim ramieniu, ze dwa razy goraco mnie za to przepraszal... No i stanal taki zupelnie goluski, z kuska wielkosci lanej kluski... Przykry to byl widok, ale dzielna artystka, zupelnie nie zrazona, uklekla, oparla czolo o napis "Tylko dla pan" i lapczywie chwycila w usta to, co udalo jej sie uchwycic, czyli niewiele... Zaczela cmokac, siorbac i wydawac inne odglosy majace pozorowac, ze cos ssie, a nie goraczkowa probuje utrzymac toto w ustach... Rysiek zaczal odstawiac ruchy kopulacyjne, ruszajac chuda dupina do przodu i do tylu.... Wpil paluchy w burze blond wlosow i zaczal posapywac... Gdy juz prawie mnie przekonal, ze to co wpycha w usta partnerki, siega jej pewnie do konca przelyku, oderwal gwaltownie jej glowe od swojego podbrzusza i jednym sprawnym ruchem odwrocil ja do siebie tylem, popchnal w plecy i zmusil by przyjela pozycje bohaterskiej rzymskiej Wilczycy... Wszystko byloby w porzadku, gdyby naprzeciwko kuszaco wypietych damskich posladkow sterczalo cos, co mogloby sterczec.... A to nawet berlinki, czy nawet morlinki nie przypominalo...ot, taki sobie frankfurterek... Facet dzielnie chwycil artystke za biodra, polozyl jej na brzegu posladkow to "monstrum" i zwrocil sie do mnie z pytaniem: - "Mam ja walic w cipe, czy chce pan zobaczyc anala?"... Tu juz nie wytrzymalem i ryknalem smiechem, pytajac: - "Czym, synu, czym!"... Na to, nie wytrzymala i artystka, wstajac z kolan i trzymajac sie ze smiechu za brzuch, powiedziala: - "Rychu, daj spokoj, znow trzeba bedzie gosciowi kase zwrocic!"... A Rychu na to : - "A bo to, [bip]. przyjdzie taki okularnik, papierosa kopci, gapi sie jak na jakims pokazie, zamiast uczciwie konia walic!" |
Autor: | Peonz0r [ 10 lis 2004, 23:16 ] |
Tytuł: | |
OMFG :'( |
Autor: | Karol66 [ 10 lis 2004, 23:44 ] |
Tytuł: | |
Zostan gwiazda hip-hopu z Microsoftem http://www.resetnet.pl/~karol/hiphop.jpg |
Autor: | Pieszczoch [ 17 lis 2004, 02:34 ] |
Tytuł: | |
Autor: | Karol66 [ 17 lis 2004, 10:06 ] |
Tytuł: | |
Siedzi muzyk na dzialce. No i dobrze... Patrzy - na drzewku jablko wisi. Przepiekne ! Zerwal, siadl na laweczce. Wokól sielanka. A - pomyslal - zjem to jablko.... Nagle zadrzala ziemia, loskot, dym. Trawnik sie rozstepuje, a ze szczeliny wylazi ogromna Dupa, chwyta jablko i zapada sie pod ziemie. I znowu cisza... Dym opada, muzyk w szoku: - Co to, ku....wa, bylo ?! Znowu wstrzas, dym - wylazi Dupa i mówi: - Antonówka. |
Autor: | Kielas [ 17 lis 2004, 15:19 ] |
Tytuł: | |
Nauka parkowania http://adverts.freeloader.com/zurich/ |
Autor: | Xanth [ 18 lis 2004, 14:35 ] |
Tytuł: | |
Zajebisty ascii flash, proponuje rzucic okiem na nazwy wlasne http://img40.exs.cx/my.php?loc=img40&im ... imovie.swf X. |
Autor: | Constantin [ 18 lis 2004, 17:39 ] |
Tytuł: | |
na ostatnich 4 stronach nie bylo.. zatem |
Autor: | Dhoro [ 19 lis 2004, 00:16 ] |
Tytuł: | |
http://allegro.pl/show_item.php?item=34917534 - bez komentarza http://allegro.pl/show_item.php?item=35092343 - ta cena... http://allegro.pl/show_item.php?item=34488507 - ... http://allegro.pl/show_item.php?item=34967405 - chyba sie skusze |
Autor: | SwenG [ 20 lis 2004, 09:55 ] |
Tytuł: | |
http://winnoise.sytes.org/ [edit] i jeszcze to ze znalezionych, rewela http://www2.b3ta.com/heyhey16k/ |
Autor: | konrador [ 20 lis 2004, 22:17 ] |
Tytuł: | |
Autor: | Karol66 [ 21 lis 2004, 01:17 ] |
Tytuł: | |
Kobieta u sexuologa - Co mam robic´ panie doktorze mąż mnie nie zaspokaja? - Prosze pani, ja mogę cos pani przepisac´, ale może znalazłaby pani sobie kochanka. W sumie mąż nie musi o niczym wiedziec´. - Mam panie doktorze, też nie wystarcza. - Droga pani, a gdzie jest powiedziane, że to ma byc´ jeden? - Mam ich dziesięciu i wciąż to za mało. - DOBRZE, przepiszę pani jakieś hormony i za dwa tygodnie przyjdzie pani do kontroli. Kobieta wraca do domu kładzie receptę przed mężem: - Widzisz! .... żadna ku*wa, tylko chora jestem! |
Strona 22 z 358 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team |